Remis w meczu o "6 punktów"
W spotkaniu 13. kolejki III ligi piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 zremisowali na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 1:1. Jedynego gola dla goście zdobył najlepszy strzelec zespołu, Rafał Maćkowski.
Ełkaesiacy przystąpili do rozegranego w sobotę, 21 października starcia osłabieni brakiem aż czterech podstawowych zawodników. Za żółte kartki pauzować musieli dwaj ważni obrońcy - Paweł Wasiulewski i Marek Kaliszewski, defensywny pomocnik Daniel Kacprzyk oraz napastnik Michał Tarnowski. Mimo roszad w składzie w pierwszej połowie osiągnęli lekką przewagę i stworzyli sobie dwie dogodne okazje do zdobycia gola. Niestety ani Damianowi Gałązce ani Michałowi Kaputowi nie udało się umieścić piłki w bramce rywali.
Wydawało się, że po pierwszej, obiecującej połowie, w drugiej biało-czerwoni ruszą do zdecydowanych ataków i będą w stanie wygrać to spotkanie. W 52. minucie przydarzył im się jednak błąd. Po rzucie z autu na wysokości pola karnego gospodarze składnie rozegrali piłkę, a jeden z nich dośrodkował ją w pole karne. Tam nie najlepiej zachowali się obrońcy ŁKS-u, którzy nie upilnowali Sebatiana Cucha. Obrońca Świtu dobrze złożył się do strzału i uderzeniem głową pokonał Pawła Lipca. Przyjezdni od razu rzucili się do odrabiania strat. Do remisu udało im się doprowadzić dokładnie 20 minut później. Wtedy to po składnej akcji celnym strzałem popisał się Rafał Maćkowski zdobywając już szóstego gola w sezonie. Po tej bramce goście chcieli jeszcze pójść za ciosem, ale mimo kilku dobrych okazji (m.in. strzały Konrada Kamienowskiego i Melao) nie udało im się po raz drugi umieścić piłki w bramce rywali. W końcówce spory błąd popełnił sędzia, gdyż nie odgwizdał ewidentnego rzutu karnego po faulu na Gałązce.
- Z racji tak dużych ubytków w składzie remis przed tym spotkaniem wziąłbym w ciemno. Jednak po meczu jest niedosyt, bo mieliśmy więcej dogodnych okazji do zdobycia bramek. Cieszę się z postawy zawodników, którzy zastąpili tych pauzujących za kartki. W pełni wykorzystali swoją szansę. Myślę, że taka zdrowa konkurencja się przyda i będzie ona z pożytkiem dla zespołu - powiedział po spotkaniu trener Krzysztof Ogrodziński.
Po tym meczu ŁKS zajmuje 13. miejsce mając w dorobku 15 punktów, o 3 więcej od najbliższego rywala, otwierającej strefę spadkową Warty Sieradz. To spotkanie odbędzie się na łomżyńskim stadionie miejskim w sobotę 28 października o godz. 14.00.
is