Przełamanie ŁKS-u
Po trzech porażka z rzędu piłkarze Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 w końcu wywalczyli jeden punkt. W Nowy Dworze Mazowieckim ekipa prowadzona przez trenera Mateusza Miłoszewskiego zremisowała z wyżej notowanym miejscowym Świtem 0:0.
Szkoleniowiec zespół z Łomży zdecydował się aż na cztery roszady w składzie w porównaniu do przegranego w słabym stylu meczu z Sokołem Aleksandrów Łódzki. W wyjściowej jedenastce zabrakło miejsca dla dwóch obrońców - Krzysztofa Dąbkowskiego i Pawła Wasiulewskiego oraz dwóch napastników - Pawła Drażby i Michała Tarnowskiego. W ich miejsce Miłoszewski desygnował do gry Konrada Kamienowskiego, Alberta Rydzewskiego, Przemysława Olesińskiego i Michała Sadowskiego - Znaleźliśmy się w trudnym momencie po tych trzech porażkach, więc postawiliśmy w tym spotkaniu na zawodników najbardziej doświadczonych, którzy powinni poradzić sobie z presją - podkreśla opiekun ŁKS-u - I uważam, że zdali oni ten egzamin na mocną czwórkę.
Trzeba przyznać, że łomżanie wyglądali w starciu ze Świtem zdecydowanie lepiej niż przed tygodniem w meczu z Sokołem. Praktycznie przez całe 90 minut walczyli zaciekle o każdą piłkę. Oprócz walki i zaangażowania zaprezentowali się korzystniej także pod względem piłkarskim stwarzając sobie 4 bardzo dobre okazje do zdobycia gola. Niestety Przemysław Olesiński, Rafał Maćkowski, Michał Sadowski i Paweł Drażba mimo dogodnych pozycji nie zdołali umieścić piłki w siatce rywali. Gospodarze zagrożenie pod bramką ŁKS-u próbowali stwarzać głównie po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska. Dobrze tego dnia funkcjonowała jednak defensywa ekipy z Łomży, która poradziła sobie we wszystkich sytuacjach. W samej końcówce za czerwoną kartkę boisko musiał opuścić jeden z zawodników Świtu, ale łomżanie nie zdołali wykorzystać przewagi liczebnej i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
- Uważam, że w przebiegu całego spotkania remis jest wynikiem sprawiedliwym. My może mieliśmy klarowniejsze sytuacje do zdobycia bramki, ale się nie udało i trzeba szanować ten punkt - przyznaje Miłoszewski - Cieszę się, że po raz pierwszy w tej rundzie kończymy mecz bez straconej bramki. Jeśli w kolejnych pojedynkach będziemy prezentować się tak jak dzisiaj, to jestem spokojny o wyniki.
Po tym spotkaniu łomżanie w dalszym ciągu zajmują 14. miejsce w tabeli III ligi mając 6 punktów przewagi nad otwierającym strefę spadkową Ruchem Wysokie Mazowieckie. W następnej kolejce, która zaplanowana jest na piątek, 14 kwietnia ełkaesiacy podejmować będą najsłabszą ekipę ligi, Motor Lubawa. Początek rywalizacji o godz. 17.00.
is