AZS się zrewanżował
Znakomicie zaprezentowały się zawodniczki AZS-u PWSIP Łomża w meczu 16. kolejki I ligi tenisa stołowego. W starciu z UKS-em Chrobry Międzyzdroje łomżanki wygrał 8:2 rewanżując się tym samym za porażkę 1:9 z pierwszej rundy. - Nie spodziewaliśmy się tak wysokiej wygranej, ale bardzo cieszymy się z tego wyniku - mówi opiekun AZS-u, Wacław Tarnacki. - Trzeba jednak przyznać, że wszystkie gry były bardzo wyrównane. Tym razem końcówki setów należały jednak do nas. Można powiedzieć, że w tych decydujących momentach pomogły nam ściany II Liceum Ogólnokształcącego.
Starcie drugiego w tabeli Chrobrego z trzecim AZS-em okrzyknięte zostało jako mecz kolejki. I trzeba przyznać, że sprostało wysokim wymaganiom, jakie niesie za sobą taka ranga spotkania. Od początku przy stołach ustawionych w hali sportowej II Liceum Ogólnokształcącego trwała zażarta i wyrównana walka. W pierwszym pojedynku na stole nr 1 zmierzyły się najlepsze w obu ekipach Weronika Łuba i Joanna Kiedrowska. Faworytką była ta druga, która jest zdecydowaną liderką rankingu indywidualnego grupy północnej I ligi (przed meczem w Łomży w 28 meczach przegrała tylko raz). Zawodniczka gospodarzy nie przestraszyła się jednak tak znakomitej rywalki i okazała się lepsza w trudnym, pięciosetowym boju. Równolegle dobre spotkanie rozegrała także najmłodsza w ekipie z Łomży, niespełna 14-letnia Joanna Sokołowska, która również w pięciu setach pokonała 26 lat starszą Sylwię Wandachowicz.
W dwóch kolejnych pojedynkach singlowych gospodynie poradziły sobie bez straty seta. Miłą niespodziankę sprawiła Monika Narolewska, która ograła inną czołową zawodniczkę ligi, Annę Monikę Zielińską. Na "dwójce" Alicja Leśniak pewnie pokonała Wioletę Witkowską i łomżanki nieoczekiwanie wyszły na prowadzenie aż 4:0.
Gdy pierwszą grę deblową 3:1 wygrały Narolewska i Łuba było niemal pewne, że dwa ligowe punkty zostaną w Łomży. Nadzieję na doprowadzenie do remisu dały jeszcze drużynie gości Zielińska i Witkowska, które 3:2 pokonały Sokołowską i Gołąbiewską zdobywając pierwszy punkt dla Chrobrego. Jednak szybko te nadzieje zostały rozwiane. Kolejny dobry mecz rozegrała Łuba, która tym ograła Zielińską pieczętując zwycięstwo AZS-u. W równolegle rozgrywanym spotkaniu Sokołowska po zaciętym boju pokonała Witkowską. W ostatnich dwóch grach również nie brakowało emocji. Na drugim stole Leśniak 3:1 wygrała z Wandachowicz, a na "jedynce" Narolewska uległa Kiedrowskiej 2:3 mimo, że w piątym secie prowadziła 9:4.
Zwycięstwo z UKS-em umocniło zespół z Łomży na trzecim miejscu i jednocześnie pozbawiło rywalki szans na zajęcie pierwszej pozycji na koniec rundy zasadniczej. Łomżankom do rozegrania pozostał jeszcze jeden mecz. W sobotę, 25 kwietnia, spotkają się na wyjeździe z rezerwami GLKS-u Nadarzyn.
is