REKOLEKCJE DLA DZIEWCZĄT 1-4 lipca 2014 r.
Rekolekcje dla dziewcząt pod hasłem : Powołani do miłości" odbyły się w dniach 1-4 lipca 2014 r.. poprowadził je ks. Tomasz Grabowski- Dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Łomży. WSPOMNIENIA JEDNEJ Z REKOLEKCJONISTEK: Już rekolekcji nadszedł dzień, a ja coraz bardziej denerwuję się. Wątpliwości wiele pojawia się: Co ja u Benedyktynek robić chcę? Nikogo nie znam i obawiam się. I jakaś klauzura. Co to w ogóle jest? Wchodzę w progi klasztornej furtki i w drzwiach widzę cień przechodzącej siostrzyczki, która wyszła zza klauzurki. :D Podchodzę, a siostra mnie mile wita i przedstawia się: mam na imię Margarita :D Chwila, moment coś mi się pomieszało. To imię w cale nie tak brzmiało. To była cudowna siostra Magdalena, która każdego zawsze rozwesela. Idę dalej, tam dziewczyn czternaście, a wśród nich widzę kogoś w sutannie. :D Ten piętnasty wśród pięknych pań, to ksiądz Tomasz, który jak się okazało, rekolekcji poprowadzić się bał. :D Nastrój miły i bardzo wesoły, to więc oznaka na nowe przygody. Wszyscy się szybko ze sobą poznali, wnet i pokoje nam przyporządkowali. Ksiądz Tomek jako człowiek dobrego serca, odprowadził nas i kilka minut z nami pomieszkał. :D Kolejny dzień po nieprzespanej nocy został napełniony energią z Słowa Bożego i uśmiechu s. Reginki uroczej. :D Chyba dlatego tak się jej przyglądałam, bo jak można być tak szczęśliwym, gdy wstaje się z samego rana. :D C.D. PONIŻEJ
Kilka spojrzeń i uśmiechów starczyło
by nawiązać kontakt z siostrą Reginą.
Czas w klasztorze bardzo szybko mija,
a wspaniała jest w nim każda chwila.
Praca w ogrodzie z opóźnieniem się zaczęła,
bo siostra Reginka robienie zdjęć rozpoczęła. :D
Wtem kłótnia się się zaczęła,
bo siostra Magda aparat
siostrze Regince odbierać zaczęła. :D
Nad wszystkim jednak Siła Wyższa panować musiała,
bo Sylwia ten aparat im odebrała. :D
Ona, gdy tylko go w ręce dorwała,
siostrom na trzepak usiąść kazała,
by każda z nich do zdjęć z nami pozowała. :D
Sesja pięknie nam tam wyszła,
więc na porzeczki chwila przyszła.
Czas tam mile nam mijał,
a uśmiech na twarzy miała każda dziewczyna.
Po pracy kolacja i Msza wieczorna,
by dusza miała energię co dnia. :)
Był i czas Adoracji,
podczas której łzy popłynęły
z niejednej twarzy.
W ostatnim dniu pojawiła się smutku chwila,
bo czas rekolekcji szybko mija.
Siostra Madzia była wspaniała,
więc na głowie welon mi zawiązała.
By tego było jeszcze mało,
jej szkaplerz zabrać się udało. :D
Nadeszła chwila, kiedy ruszać czas.
Ze smutku, w oczach pojawiła się łza.
Pożegnalne uściski i ostatnie spojrzenia.
Czas wychodzić. Do zobaczenia.