Dobry tylko pierwszy set
Nie udało się odnieść drugiego zwycięstwa siatkarkom UKS-u AZS Jedynka PWSIiP Łomża w II lidze. Łomżanki dobrze zaczęły wysoko wygrywając pierwszego seta, ale niestety później było gorzej, i ostatecznie uległy na wyjeździe UKS-owi Ozorków 1:3.
Jak zapowiadał trener UKS-u, Mirosław Skawski, ozorkowianki to jeden z zespołów, obok Łaskovii Łask, AZS-u AWF UKSW Warszawa i AZS-u UMCS Lublin, który prezentuje podobny poziom sportowy do jego ekipy i z którym może skutecznie walczyć o ligowe punkty. Jednak aby skutecznie rywalizować z tym przeciwnikami łomżanki muszą grać w najmocniejszym składzie - Niestety z powodu zająć na uczelni do Ozorkowa nie pojechała Natalia Śleszyńska. Druga podstawowa zawodniczka, Monika Gromadzka była z nami, ale ze względu na kontuzję barku, nie była w 100% gotowa do gry. W związku z tym miałem do dyspozycji tylko jedną rezerwową, niedoświadczoną Sylwię Kuzia - mówił opiekun Jedynki.
Mimo dużego osłabienia łomżanki rozpoczęły spotkanie znakomicie. Szybko wypracowały sobie kilka punktów przewagi. Świetnie w ataku grała Renata Biała, ale trzeba przyznać, że cały zespół spisywał się bez zarzutu. Oprócz czterech błędów w polu zagrywki, przyjezdne ani razu nie pomyliły się w ataku i w przyjęciu. W efekcie po kilkunastu minutach było 1:0 po wygranej 25 do 14.
W drugiej partii od początku trwała wyrównana walka. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować większej przewagi niż 2 punkty. Przy stanie 15:17 trener Skawski poprosił o czas. Niestety ta przerwa podziałała na jego podopieczne bardzo źle, bo już po chwili na tablicy wyników było 23:18 dla miejscowych. Łomżanki zerwały się jeszcze do ataku i zdołały doprowadzić do wyrównania po 24. Potem jednak po bardzo długiej akcji błąd popełniła Biała, a chwilę później rywalki popisały się celnym atakiem i wyrównały stan meczu.
Gospodynie zmotywowane wygraniem poprzedniej partii trzecią odsłonę rozpoczęły z animuszem. Ich zagrywka sprawiała coraz więcej błędów przyjmującym Jedynki i do połowy seta przewagę posiadały zawodniczki z Ozorkowa. I po raz kolejny nastąpił zryw łomżanek, dzięki któremu w końcówce doprowadziły do wyrównania po 22. Jednak trzy ostatnie akcje należały już do miejscowych, które zwyciężyły 25:22.
Coraz bardziej zmęczone siatkarki Jedynki wyrównaną grę prowadziły w czwartym secie tylko do stanu 7:7. Potem na parkiecie rządziły już niepodzielnie gospodynie, które ostatecznie wygrały tę część do 18 i cały mecz 3:1.
- Bardzo się bałem o dalsze losy spotkania po tak łatwo wygranym pierwszym secie. Niestety rywalki zaczęły później grać lepiej, a my, mając coraz mniej sił coraz prezentowaliśmy się słabiej i w efekcie przegraliśmy. Szkoda tego meczu, bo myślę, że w pełnym składzie pokusilibyśmy się tutaj o jakieś punkty - mówił po meczu trener Skawski.
Po ośmiu kolejkach łomżanki w dalszym ciągu zamykają tabelę II ligi. W ostatnim meczu pierwszej rundy rozgrywek zmierzą się z wiceliderem, ŁKS-em Łódź. Spotkanie odbędzie się w hali im. Olimpijczyków Polskich w sobotę, 8 grudnia o godz. 16.00.
is
