Zgodnie z planem
W minioną sobotę piłkarze ŁKS-u 1926 Łomża rozegrali drugi mecz kontrolny podczas przygotowań do rundy wiosennej. Tym razem lider podlaskiej IV ligi nie dał szans Nadnarwiance Pułtusk, zwyciężając 4 : 0.
Trener łomżan, Mirosław Dymek, tuż po wygranym sparingu z Tęczą Łyse (liga okręgowa) mówił, że pierwszym poważnym sprawdzianem dla jego drużyny będzie mecz z Nadnarwianką. Zespół ten po rundzie jesiennej zajmuje wysokie trzecie miejsce w grupie mazowieckiej IV ligi, która uważana jest za zdecydowanie mocniejszą niż grupa podlaska. Nawet skład, jaki opiekun ŁKS-u wystawił na pierwszą połowę wskazywał, że zależy mu na wywalczeniu korzystnego wyniku. Jednak do przerwy, mimo, kilku znakomitych sytuacji, łomżanie nie potrafili pokonać golkipera drużyny z Pułtuska. Dopiero po zmianie stron i wymianie całej jedenastki na nową rozwiązał się worek z bramkami. Gracze Nadnarwianki, którzy przyjechali do Ostrołęki w mocno okrojonym składzie z każdą minutą słabli, a łomżanie skrzętnie to wykorzystywali. W 63. minucie prostopadłe podanie z głębi pola otrzymał Robert Cychol i płaskim strzałem w długi róg otworzył wynik spotkania. Siedemnaści minut później Łukasz Tarnowski najlpiej odnalazł się w polu karnym po rzucie rożnym i podwyższył na 2 : 0. W 87. minucie szybką wymianą podań popisali się Albert Rydzewski i Tomasz Bernatowicz. Dzięki temu popularny "Berni" znalazł się sam na sam z bramkarzem Nadnarwianki i pewnym strzałem pokonał go po raz trzeci. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry dwójkową akcję przeprowadzili Cezary Antolak i Rafał Muczyński, a ten ostatni ustalił wynik spotkania na 4 : 0.
- Jestem zadowolony, gdyż zawodnicy konsekwentnie starali się realizować to, co sobie założyliśmy. Coraz częściej pracujemy nad taktyką i powoli zaczyna to przynosić efekty. Przeprowadziliśmy kilka ciekawych akcji, zarówno w pierwszej, jak i drugiej odsłonie, chociaż w drugiej połowie byliśmy bardziej konkretni i zdobyliśmy bramki. Nie był to może jakiś porywający mecz, a przeciwniki, dysponujący krótszą ławką, walczył ambitnie dopóki miał siły - ocenił spotkanie trener Dymek.
Od poniedziałku łomżanie zaczynają kolejny etap przygotowań. Tym razem będzie to obóz dochodzeniowy w Łomży. Trenerzy przewidują zajęcia na siłowni, w hali oraz na boisku Orlik. W związku z tym, że w Łomży nie ma pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią, planowane są także wyjazdy do Ostrołęki, gdzie odbywać się będą treningi taktyczne.
Kolejny mecz sparingowy ŁKS rozegra w przyszłą sobotę, 5 lutego. Przeciwnikiem będzie A-klasowy KS Śniadowo, a spotkanie odbędzie się w Ostrołęce o godz. 10.00.
is