Rekordowy LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża... i smutna rzeczywistość
Zawodnicy Ludowego Łomżyńskiego Klubu Sportowego „Prefbet Śniadowo” Łomża ustanowili nowy rekord ziemi łomżyńskiej w ilości zdobytych punktów w klasyfikacji Ministerstwa Sportu – „sport dzieci i młodzieży". W tym roku uzyskali 267,63 punktów. Poprzedni rekordowy wynik był gorszy aż o 56,63 pkt. i należał do „Medyka” Łomża (2002) i „Prefbet Śniadowo” Łomża (2008). Na rekordowy wynik złożyło się sześć imprez mistrzowskich i wysiłek 73 zawodników, którzy zdobywali punkty. Najwięcej z nich uzyskali: Joanna Fiodorow (43pkt.), Magdalena Stankiewicz (25pkt.), Ewelina Lubiejewska (14pkt.) i Żaneta Lenczewska (9pkt.).
Andrzej Korytkowski, prezes klubu LŁKS „Prefbet Śniadowo” Łomża: Przed rozpoczęciem sezonu 2009 pragnęliśmy poprawić rekord chociaż o 1pkt. Okazało się, że nazbieraliśmy dużo, dużo więcej i co ciekawe ten rok nie był wcale dla nas rewelacyjny, bo kilka razy pechowo startowaliśmy, a kontuzje Daniela Chylińskiego oraz Arkadiusza Wojno (dwóch rekordzistów Polski) przed mistrzostwami Polski Juniorów pozbawiły nas nie tylko trzech pewnych medali z mistrzostw, ale w sumie straciliśmy około 70-ciu pkt., bo tyle byliśmy w stanie dodatkowo zebrać gdyby wszystko szło zgodnie z planem. Jednak wynik 267 pkt. jest też świetny, bo nigdy tyle w Łomży nikt nie uzyskał, a do tego należy dodać awans do I Ligi Seniorów. Oba te wyniki razem sumowane dają nam niepodważalną pozycję lidera w historii sportu na ziemi łomżyńskiej.
Punkty były zdobywane w czterech kategoriach wiekowych: młodzieżowiec (85,63pkt.), junior (14pkt.), junior młodszy (72pkt.) i młodzik (96pkt.).
Najwyżej w historii Łomży wśród wszystkich dyscyplin sportu w Polsce (ponad 3 tysiące klubów) sklasyfikowany był „Medyk”, który w 2002 roku gromadząc 211pkt. znalazł się na 91 miejscu, mamy nadzieję, że tę lokatę w tym roku uda nam się poprawić (oficjalne, ostateczne wyniki będą znane w styczniu 2010) – mówi Korytkowski.
„bij mistrza”
Ministerstwo Sportu chcąc ocenić pracę klubów i związków sportowych wprowadziło około 20-30 lat temu punktację „sport dzieci i młodzieży”, która jest wyznacznikiem pracy klubów. Prawie wszystkie samorządy przy podziale środków na działalność klubów kierują się głównie tym wskaźnikiem dając finanse za zdobyte punkty i reprezentowany poziom oraz występy w ligach i innych rozgrywkach.
- Smutne jest to, że pomimo tegorocznych sukcesów zamiast zwiększonej pomocy część radnych postarała się o „ukaranie” klubu odjęciem 40% funduszy, które mieliśmy otrzymać na refundację wydatków oraz bieżąca działalność naszego klubu – podkreśla prezes Korytkowski. - W tym miejscu należy podkreślić, iż nie jest tajemnicą, że również w Łomży obowiązuje powiedzenie „bij mistrza”(szkoda że w nieuczciwej rywalizacji). Część klubów, które nie odnoszą takich sukcesów starają się jak najbardziej zaszkodzić (m.in. przez radnych wymyślając przedziwne argumenty i „rzucając kłody pod nogi”), chyba po to tylko abyśmy zeszli do poziomu co najwyżej średniego to pewnie wtedy było by wszystko w porządku. Szkoda że u nas nie ma kryteriów, które doceniają wyniki, a promuje się głównie inicjatywy „jakoś to będzie”, a to prowadzi do byle jakości.
Na szczęście nikt nam nie odbierze tego, że przeszliśmy do historii tej ziemi.