Paralotnie w górze od świtu do nocy...
Paralotniarze wykorzystują poprawę pogody. Wczoraj przed wieczorem udało się rozegrać konkurencję oszczędnościową, czyli tzw. „ekonomikę”. To chyba najbardziej widowiskowa z konkurencji zaplanowanych podczas odbywających się w Łomży V Paralotniowych Mistrzostw Europy PPG 2008. Praktycznie wszystkie paralotnie jednocześnie krążyły nad łąkami przy Narwi. Dziś paralotniarze mają latać niemal non stop. Zaplanowano rozegranie aż trzech konkurencji – mówi Mikołaj Tocki rzecznik prasowy mistrzostw.
O świcie - o godz. 5.30 zawodnicy przystąpią do „koniczynki”.
- Na lądowisku ustawione zostanie pięć tyczek: cztery utworzą kwadrat, jedna stanie w środku. Pilot będzie miał za zadanie okrążyć cztery tyczki brzegowe, tak, by po okrążeniu każdej z nich nadlecieć nad tyczką środkową i dotknąć ją stopą - tłumaczy Leszek Małkowski, dyrektor sportowy zawodów.
O godz. 12.00 zaplanowano konkurencję „kocie skoki”
- Jest to konkurencja nawigacyjna z oszczędnością paliwa. Zawodnik musi lecąc z określoną ilością paliwa odwiedzić jak najwięcej punktów zaznaczonych w terenie - mówi Małkowski.
Po południu, o godzinie 17.00 ma się odbyć przekładana od poniedziałku ze względu na fatalną pogodę konkurencja „szybko-wolno”. Przygotowane zostaną dwie trasy o długości 250 metrów każda. Zawodnik będzie musiał przelecieć nad jedna z nich, jak najwolniej potrafi, a nad drugą, jak najszybciej.