Spod powiek namiotów patrzą na wschód Słońca
Trzydniowe kolonie pod 7-oma namiotami dla 33 dzieci i nastolatków zorganizowała parafia pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Łomży. - Bardzo przyjemnie spędzamy razem czas – twierdzi 9-letni Wiktor Dąbkowski. - Jesteśmy poza domem i możemy poczuć się wolnymi od elektroniki. Nie mamy tutaj ze sobą komputerów, laptopów ani telewizorów. Ksiądz prosił, by nie używać telefonów komórkowych. Fajnie się śpi pod namiotem. O świcie możemy usłyszeć ćwierkanie ptaków. Można wyjść na świeże powietrze i od razu jeździć rowerem. Na kolonii można poznać się bliżej z ludźmi.
W środę wieczorem rozstawiono na łące przy kościele namioty, do których w czwartek wprowadzili się arcysympatyczni koloniści. Tylko najmłodsze dzieci, 5-letnie, rodzice zabierali na noc do domu. Każdy dzień, wieczór, czas do północy obfitował w atrakcje, jakie przygotowali organizatorzy, czyli proboszcz ks. Andrzej Popielski i nauczyciele, opiekunowie z uprawnieniami do prowadzenia grup wypoczynkowych. Kolonistów podzielono na 4 grupy - w czwartek po podwieczorku uczestniczyły w podchodach, kiedy na trasach należało wykonać zadania, np. znaleźć 3 różowe kwiatki. Ognisko na placyku za kościołem św. Andrzeja stworzyło klimat do tańców, belgijek, zabaw integracyjnych.
Koloniści obejrzeli film - bajkę dla dzieci „W głowie się nie mieści”, zawierającą refleksję również dla dorosłych. Niektórzy poszli dopiero po północy o 1-ej spać, gdyż tak dobrze rozmawiało się im w namiotach. O 4-ej nad ranem (nie)spodziewana pobudka, ponieważ uczestnicy chcieli zobaczyć na własne oczy, jak wygląda prawdziwy wschód Słońca. Udało się, albowiem ze wzgórza w stronę Doliny Narwi i Siemienia widać niezwykłe widoki o świcie. Później można było jeszcze spokojnie się zdrzemnąć aż do śniadania o godzinie 7.30, po którym dzieci i nastolatki odwiedziła łomżyńska Policja z dwoma psami do poszukiwania narkotyków i osób zaginionych. Atrakcją spotkania stał się motocykl ścigacz. Dobry dzień zaczynał się i kończył modlitwą przed Najświętszym Sakramentem.
„Gramy, tańczymy, śpiewamy”
Wiktor Dąbkowski po raz pierwszy spędzał czas poza domem pod namiotem. - Nie śpi się w swoim łóżku, mięciutkim: mamy śpiwory, karimaty, materace – analizuje różnice w komforcie codziennym i egzystencji wakacyjnej. W domu rodzinnym zazwyczaj każdy ma swoje łóżko, zaś pod namiotami pod niskim dachem z tkaniny dzieli się przestrzeń z koleżankami lub kolegami. W namiotach śpi się o wiele weselej, chociaż mniej wygodnie. - Nie śpi się w wakacje do 10. rano, jak potrafią niektórzy – opowiada wrażenia 9-latek. - Na koloniach pod namiotem można uczyć się wielu nowych rzeczy.
Wiktoria Szeligowska ma podobnie pozytywne wrażenia z wakacyjnego odpoczynku parafialnego. - Wszyscy świetnie się bawimy – ocenia rezolutna 11-latka. - Mamy dużo ciekawych zajęć. Gramy, tańczymy, śpiewamy, jednak mnie najbardziej zainteresowało biuro redakcji 4lomza.pl... W piątek o godzinie 9. 57 ksiądz Andrzej faktycznie wysłał do redakcji najstarszego portalu smsa: „Ruszyliśmy do Redakcji”. Brzmiało to tajemniczo – samochodami rodziców, autobusem, pieszo...? Okazało się, że wesoła drużyna przyjechała rowerami, których było bez liku. Pomogła nam zaparkować dyrektor Paulina Bronowicz-Chojak, za której zgodą znaleźliśmy przystań wzdłuż muralu Adama Chętnika obok Muzeum Północno – Mazowieckiego przy ul. Dwornej. W tym samym czasie po sąsiedzku na Starym Rynku odbywała się uroczystość przysięgi wojskowej absolwentów z certyfikowanych klas mundurowych, którzy mieli szkolenie podstawowe w 18. Łomżyńskim Pułku Logistycznym. Przez aklamację i podniesienie rąk dzieci i nastolatki zdecydowały, że zobaczą, jak wygląda uroczystość.
Ponad 30-oro gości w redakcji przy Dwornej 39
Upał przekraczał 30 stopni. Obserwatorzy podziwiali żołnierzy i żołnierki w mundurach. Następnie Tajemniczy Dobrodzieje za pośrednictwem ks. Andrzeja poczęstowali w redakcji gości puszystymi lodami śmietankowymi. Redaktor M. R. Derewońko opowiadał o funkcjonowaniu 4lomza.pl, który w połowie 2001 r. założyło 4-ech kolegów, w tym przez 19 lat redaktor naczelny Cezary Zborowski i wydawca Marek Maliszewski (od sierpnia 2020 r. jako red. nacz.). Fotograf przedstawiał w studio rolę światła w fotografii, zależnie od kąta padania, i przybliżył historię nagrodzonego w konkursie BZ WBK zdjęcia. Koloniści w Telewizji Narew zrealizowali programy wakacyjne i sami prowadzili wywiady. Po obiedzie (pierogi z truskawkami i knedle z morelami) pojechali rowerami do stadniny Zielony Zakątek w Piątnicy Włościańskiej. Paulina Perkowska z koleżanką przygotowały atrakcję: przejażdżki końmi i kucykami. Jedni pokonywali strach przed nieznanym, dużym zwierzęciem, inni skakali na trampolinie, bujali się na kole pomiędzy drzewami, grali w piłkę nożną. Drogą przez łąki nadnarwiańskie, zielone, żółte i ukwiecone, odprowadził gości do nowego mostu Adam Perkowski.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
-
Po maturze rozszerzonej z angielskiego i matematyki
-
Wiesław Komasa: „Bóg pisze proste na liniach krzywych”
-
Święci Piotr i Paweł w Łomży z granitu z Hiszpanii
-
Parafia św. Andrzeja Boboli świętuje 10-lecie istnienia
-
„Na wielką chwałę Boga Wszechmogącego...”
-
Motocykliści z Polski modlili się i bawili w Łomży
-
Uzdrowienia za przyczyną bł. ks. Stefana Frelichowskiego
-
Krajowe Forum Adoracji w Łomży
-
Zmarli powrócili na Wzgórze świętego Wawrzyńca
-
Lord Voldemort na IV Łomżyńskim Forum Trzeźwościowym
-
Szczęśliwi na liście przyjętych do szkoły średniej
-
Jubileusz 60-lecia i 4 święcenia kapłańskie w Katedrze