Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 30 grudnia 2024 napisz DONOS@

Odkrywcza książka o niezwykłym Kapłanie

Doktor Teresa Kaczorowska, badaczka historii najnowszej i reporterka, po ponad 3 latach spotkań z ludźmi, wywiadach i odwiedzinach w archiwach ukończyła ciekawe dzieło biograficzne na temat 86-letniego Księdza Stanisława Wysockiego. Około 60 osób w sobotę słuchało w auli Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łomży o publikacji „Obława Augustowska w oczach świadka”. Staś miał 7 lat, gdy w lipcu 1945 r. Rosjanie z pomocą polskich komunistów zabrali mu ojca i dwie siostry, po których wszelki ślad zaginął. Księgę czyta się lekko, o pracy z młodzieżą w Łomży w latach 1974-1982 i probostwie w Puchałach do 1992 r. Jest rozdział o rzekomej współpracy z esbekami. Książka nt. świadka Obławy w 1/5 poświęcona jest historii Łomży w latach komuny i walki o demokrację.

Teresa Kaczorowska poznała Księdza Wysockiego w 2013 r., tj. podczas przygotowań do publikacji na temat Obławy Augustowskiej (o szczegółach wydarzeń historycznych sprzed prawie 80 lat i jej pracach badawczych piszemy w podanych pod tym tekstem linkach). Lata znajomości z Księdzem i żmudnej, pieczołowitej kwerendy w archiwach, m.in., IPN, pozwalają Autorce sformułować opinię, że napisała o „człowieku niezwykłym, o niezłomnym świadku historii”. Teresa Kaczorowska miała zamiar przybliżyć dzieciństwo i młodość przyszłego absolwenta Seminarium w Łomży, który przez długie lata – mniej więcej, do początku lat 90. - mało komu wyjawiał, że żyje z bolesnym piętnem „rodziny bandyckiej”.

_MG_3697.JPG

Autorka na ponad 250 stronach, zilustrowanych zdjęciami z poszczególnych okresów życia i działalności Księdza Wysockiego, opowiada barwnie i zajmująco, i faktograficznie o kapłanie, duszpasterzu Kościoła Młodych w małym kościółku, pierwszym kapelanie łomżyńskiej „Solidarności”, AK-owców i Sybiraków. Czytelniczki i Czytelnicy znajdą w biografii namalowany szeroko i ze szczegółami obraz relacji pomiędzy państwem ludowym w epoce PRL a Kościołem w Polsce północno-wschodniej. Tak jak Ksiądz Wysocki był orędownikiem umiłowania Boga, Honoru i Ojczyzny w każdym miejscu, gdzie pełnił posługę, tak po latach orędownikami dobrej pamięci o nim stali się jego parafianie, współpracownicy i wychowankowie. Z podziwu godną starannością dr Teresa Kaczorowska dotarła do dobrze znających Księdza dziesiątków ludzi; miejsc, które budował i stwarzał; dokumentów, w których się pojawił; wspomnień, czasami anegdotycznych, i fotografii: z jego archiwum rodzinnego; archiwów wspominających go osób; wykonanych podczas peregrynacji.

„Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem SB”
- Jestem umęczona tym trzyleciem, ale również szczęśliwa, bo mam satysfakcję, że ocaliłam honor Księdza, który powiedział mi nawet, że Bóg zesłał mnie na obronę prawdy i jego godności, dobrego imienia – ocenia czas intensywnej pracy dr Teresa Kaczorowska. Autorka ma nadzieję, że uwolniła Księdza od podejrzeń o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Mimo intensywnych poszukiwań w zasobach archiwalnych, zwłaszcza utworzonych przez funkcjonariuszy SB w Łomży, nie zdołała do większości materiałów źródłowych dotrzeć, gdyż zostały kilka razy zniszczone lub spalone (o czym szczegółowo pisze w treści pasjonującej, reporterskiej opowieści i w rozlicznych przypisach – a nie są to kartka, dwie czy 10, a ponad 300 stron, prawdopodobnie nie do odzyskania). Dla streszczenia zagadkowego wątku o nigdy i przez nikogo nieudowodnionej „współpracy z SB Księdza ” (strony 241 – 256 „Obławy...”) można streścić, co mówił i powtarzał wcześniej wielokrotnie ks. Stanisław Wysocki, że: nie był tajnym współpracownikiem, nie donosił na nikogo ani niczego nie podpisywał.

Ksiądz kandydat na tajnego współpracownika SB
Autorce udało się szczęśliwie dotrzeć do porucznika Ryszarda Ślizankiewicza, starszego inspektora IV Wydziału Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej (mieściła się w dzisiejszym budynku KMP w Łomży). Miał on zwerbować Księdza w ramach „współodpowiedzialności obywatelskiej” w listopadzie 1982 r., gdy ksiądz był proboszczem w Puchałach. Przypomnijmy, że Ksiądz ujawnił wersję przymusowych przenosin z Katedry i Kościoła Młodych w Łomży, w zamian za odsunięcie od pracy z młodzieżą licealną, aby nie miał na uczennice i uczniów buntowniczego, patriotycznego wpływu, oraz żeby władze PRL i partia KW PZPR pozwoliły zacząć budowę kościoła Miłosierdzia Bożego. Delegacji młodzieży biskup Mikołaj Sasinowski wówczas tłumaczył, że decyzję podjął w trosce o bezpieczeństwo Księdza. W liście do Autorki por. Ryszard Ślizankiewicz oświadczył, że ks. Stanisław Wysocki „nigdy nie był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL. Nigdy nie złożyłem mu propozycji współpracy, niczego nie podpisywał, ani też na nikogo nie donosił”. W latach 1982-1988 rozmawiał z Księdzem (jak stwierdził) 3 lub 4 razy o pielgrzymkach do miejsc pobytu Jana Pawła II w Polsce i budowie 2 kościołów z parafii Puchały. Wersja funkcjonariusza nie idzie w parze z odkryciem Autorki, że podpis esbeka widnieje na karcie personalnej Księdza (który miał być kandydatem na TW od września 1975 r. i w 1979 r. - jednak teczki zniszczono w 1985 r.).

W Łomży jest więcej tajnych współpracowników 
Wieczną tajemnicę skrywać więc będzie też zniszczone 98 stron, co robił TW „Kontestator” (razem ze zniszczonymi 210-oma kartami z teczki personalnej i 25-oma z teczki pracy w styczniu 1990 r. po „zaniechaniu współpracy”). W Łomży przed kilkunastu laty głośno było o osobach, działających aktywnie w przestrzeni publicznej, m.in. TW „Pióro” i TW „Fotograf”, czyli w okresie działalności Księdza St. Wysockiego w środowisku młodzieży, głównie I LO w Łomży, i „Solidarności”. Półtora roku temu śledztwo wszczął Oddział IPN w Białymstoku, gdy w grudniu 2022 r. ksiądz zawiadomił o popełnieniu przestępstwa przez por. Ślizankiewicza, bo – jak twierdzi Ksiądz - „założył bez mojej wiedzy i zgody teczkę współpracownika”. Prokurator Radosław Ignatiew przeprowadził śledztwo, lecz nie wydał merytorycznej opinii. Opinię wydał mecenas Edward Ośko z Olsztyna, pełnomocnik Ks. Wysockiego: śledztwo umorzono z powodu przedawnienia, ale z uzasadnienia jasno wynika, że dokumenty, dotyczące Księdza i jego domniemanej współpracy ze służbami, zostały sfałszowane. Ks. Stanisław Wysocki stara się o status pokrzywdzonego (działacza opozycji antykomunistycznej) w Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Na spotkanie w Łomży nie mógł przybyć, ze względu na osłabiony stan zdrowia. Spoglądał na ziemię ojczystą z fotografii na ekranie w auli...

Książkę "Obława Augustowska w oczach świadka" Wydawnictwa Fundacja Historia i Kultura 2024 można kupić siedzibie TPZŁ przy ul. Sienkiewicza 8. Cały dochód przeznaczony jest na Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

DSC_6860.jpg

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  606 145 146

 

https://www.swiatksiazki.pl/oblawa-augustowska-w-oczach-swiadka-7308193-ksiazka.html

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę