Gazeta Bezcenna nr 143
Druga liga, druga liga ŁKS...
Jerzy Engel, trener ŁKS
Jest wielka niewiadoma. Zarząd, nasi działacze nigdy nie byli w takiej sytuacji. Wiadomo, że tutaj w Łomży nie ma ani jednego człowieka, który znalazłby się w sytuacji, kiedy trzeba przygotować zespół do gry w profesjonalnej lidze. Nie ma również takiej tradycji, co powoduje, że wszystko trzeba robić od zera i w tym momencie potrzebna jest współpraca wszystkich i jakieś wspólne stanowisko. My jako zawodnicy, piłkarze bez wsparcia klubu, kibiców tego nie zrobimy. Wiem że działacze bez wsparcia mieszkańców, miasta, a przede wszystkim Rady Miasta też tego nie zrobią. ŁKS bez Ł jest bardzo skromny. Sam KS sobie nie poradzi. Tutaj musi Łomża naprawdę wesprzeć w tej chwili swój klub, ponieważ staliśmy się wizytówką bardzo pozytywnie odbieraną w całym kraju. Myślę, że promujemy pozytywnie to miasto no i liczymy na to, że prezydenci, władze miasta dostrzegą to i z tytułu tej promocji wesprą klub na tyle, aby był w stanie przede wszystkim finansowym przygotować się do gry w II lidze. Wiemy nie od dziś, że nasz sponsor jest fantastyczny, ale nie jest w stanie udźwignąć tego ciężaru bez wsparcia miasta.
Czy będzie Pan trenował drużynę w II lidze?
Mój kontrakt kończy się w czerwcu. Nowej propozycji póki co jeszcze nie otrzymałem. Nawet nie było na ten temat żadnej rozmowy.
Marcin Brunon Sroczyński, wiceprezydent Łomży
Czy będzie dodatkowe wsparcie z miasta dla ŁKS-u?
My daliśmy ŁKS-owi wędkę, aby ryby sobie sam łapał i z tego co wiem łapie sporo tych rybek. Można to łatwo policzyć. Przekazaliśmy ŁKS-owi obiekt: hotel przy stadionie, przekazaliśmy grunty po drugiej stronie ulicy - gdzie jest komis sprzętu rolniczego i stacja autogazu, wszystkie reklamy przy stadionie stoją na terenie miejskim, przychody z biletów stanowią dochód ŁKS-u. Umowa zawarta jeszcze przez poprzednie zarządy miasta z ŁKS-em mówiła wyraźnie, w jaki sposób te koszty muszą być rozliczane – są to wszystko dochody miasta i my te dochody miasta zostawiamy w klubie ŁKS. Jest to finansowa bezpośrednia pomoc dla klubu. W tej chwili rozpocznie się kontrola w ŁKS-sie.
Józef Kosiorek, były prezes ŁKS-u
We wtorek złożyłem rezygnację z pełnienia funkcji prezesa ŁKS-u i ta decyzja jest już ostateczna. Przez dwa lata byłem prezesem, sądzę, że dla klubu zrobiłem bardzo dużo. Włożyłem w ŁKS dużo pieniędzy, zdrowia i czasu, a dzisiaj się okazuje, że wokół klubu prowadzone są jakieś rozgrywki polityczne przed jesiennymi wyborami samorządowymi... Jestem za poważnym człowiekiem na takie traktowanie. Przez cały czas nie było żadnej współpracy z miastem i to jest główny powód mojej decyzji. Po prostu mam już tego dość... ŁKS-owi życzę jak najlepiej. Jestem kibicem, dalej będę kibicował tej drużynie. Mam nadzieję, że nowy prezes (nie wiem kto nim będzie) i władze miasta będą potrafili współpracować dla dobra klubu.
Maciej Zajkowski, wiceprezes ŁKS
Teraz czekamy na modernizację stadionu i chcemy się przygotować do rozgrywek drugoli-gowych. Jest to przeskoczenie o 100% ze wszystkim. Niestety w utrzymaniu i kosztach też. Myślę że, deklaracje głównego sponsora - Browaru Łomża były znaczące, że ta II liga jest w zainteresowaniu sponsora, co nas bardzo cieszy, bo to jest dobry lokalny sponsor.
W czerwcu odbędzie się Nadzwyczajne Walne Klubu i zastanowimy się co dalej robić.
Czy ŁKS stać na drugoligowe rozgrywki?
Przeciętny budżet drugoligowego klubu wynosi 1,5 – 2 mln. zł, a my mamy około 1 mln.
Jest wielka niewiadoma. Zarząd, nasi działacze nigdy nie byli w takiej sytuacji. Wiadomo, że tutaj w Łomży nie ma ani jednego człowieka, który znalazłby się w sytuacji, kiedy trzeba przygotować zespół do gry w profesjonalnej lidze. Nie ma również takiej tradycji, co powoduje, że wszystko trzeba robić od zera i w tym momencie potrzebna jest współpraca wszystkich i jakieś wspólne stanowisko. My jako zawodnicy, piłkarze bez wsparcia klubu, kibiców tego nie zrobimy. Wiem że działacze bez wsparcia mieszkańców, miasta, a przede wszystkim Rady Miasta też tego nie zrobią. ŁKS bez Ł jest bardzo skromny. Sam KS sobie nie poradzi. Tutaj musi Łomża naprawdę wesprzeć w tej chwili swój klub, ponieważ staliśmy się wizytówką bardzo pozytywnie odbieraną w całym kraju. Myślę, że promujemy pozytywnie to miasto no i liczymy na to, że prezydenci, władze miasta dostrzegą to i z tytułu tej promocji wesprą klub na tyle, aby był w stanie przede wszystkim finansowym przygotować się do gry w II lidze. Wiemy nie od dziś, że nasz sponsor jest fantastyczny, ale nie jest w stanie udźwignąć tego ciężaru bez wsparcia miasta.
Czy będzie Pan trenował drużynę w II lidze?
Mój kontrakt kończy się w czerwcu. Nowej propozycji póki co jeszcze nie otrzymałem. Nawet nie było na ten temat żadnej rozmowy.
Marcin Brunon Sroczyński, wiceprezydent Łomży
Czy będzie dodatkowe wsparcie z miasta dla ŁKS-u?
My daliśmy ŁKS-owi wędkę, aby ryby sobie sam łapał i z tego co wiem łapie sporo tych rybek. Można to łatwo policzyć. Przekazaliśmy ŁKS-owi obiekt: hotel przy stadionie, przekazaliśmy grunty po drugiej stronie ulicy - gdzie jest komis sprzętu rolniczego i stacja autogazu, wszystkie reklamy przy stadionie stoją na terenie miejskim, przychody z biletów stanowią dochód ŁKS-u. Umowa zawarta jeszcze przez poprzednie zarządy miasta z ŁKS-em mówiła wyraźnie, w jaki sposób te koszty muszą być rozliczane – są to wszystko dochody miasta i my te dochody miasta zostawiamy w klubie ŁKS. Jest to finansowa bezpośrednia pomoc dla klubu. W tej chwili rozpocznie się kontrola w ŁKS-sie.
Józef Kosiorek, były prezes ŁKS-u
We wtorek złożyłem rezygnację z pełnienia funkcji prezesa ŁKS-u i ta decyzja jest już ostateczna. Przez dwa lata byłem prezesem, sądzę, że dla klubu zrobiłem bardzo dużo. Włożyłem w ŁKS dużo pieniędzy, zdrowia i czasu, a dzisiaj się okazuje, że wokół klubu prowadzone są jakieś rozgrywki polityczne przed jesiennymi wyborami samorządowymi... Jestem za poważnym człowiekiem na takie traktowanie. Przez cały czas nie było żadnej współpracy z miastem i to jest główny powód mojej decyzji. Po prostu mam już tego dość... ŁKS-owi życzę jak najlepiej. Jestem kibicem, dalej będę kibicował tej drużynie. Mam nadzieję, że nowy prezes (nie wiem kto nim będzie) i władze miasta będą potrafili współpracować dla dobra klubu.
Maciej Zajkowski, wiceprezes ŁKS
Teraz czekamy na modernizację stadionu i chcemy się przygotować do rozgrywek drugoli-gowych. Jest to przeskoczenie o 100% ze wszystkim. Niestety w utrzymaniu i kosztach też. Myślę że, deklaracje głównego sponsora - Browaru Łomża były znaczące, że ta II liga jest w zainteresowaniu sponsora, co nas bardzo cieszy, bo to jest dobry lokalny sponsor.
W czerwcu odbędzie się Nadzwyczajne Walne Klubu i zastanowimy się co dalej robić.
Czy ŁKS stać na drugoligowe rozgrywki?
Przeciętny budżet drugoligowego klubu wynosi 1,5 – 2 mln. zł, a my mamy około 1 mln.