Guzek w piersi to dla Ciebie sygnał ostrzegawczy
W Centrum Katolickim przez 3 godziny odbywało się spotkanie łomżyńskich Amazonek. W piątek kobiety doświadczone przez los złowrogą diagnozą: nowotwór spotkały się w radosnych nastrojach i różowych strojach, ażeby z optymizmem zaapelować do innych kobiet i dziewcząt o samobadanie piersi. - Jeżeli wcześniej same wykryjemy jakiekolwiek zmiany, to należy jak najszybciej udać się do lekarza, który skieruje nas do odpowiednich specjalistów – radzi Danuta Tetkowska, 66-latka z Łomży, którą nowotwór zaatakował w ciągu 28 lat trzykrotnie. Miała 3 operacje i cieszy się życiem.
Sala na parterze rozświetlona rzęsiście, dzięki blaskowi ze złotych żyrandoli i z pogodnych twarzy Amazonek. Przy stolikach dookoła rozłożono broszury na temat profilaktyki raka piersi. Ważne jest wczesne wykrycie guzka lub guzków. Onkolog dr Małgorzata Wagner – Oleszczuk mówi, że w tym roku w Łomży i powiecie łomżyńskim stwierdzono u ponad 30 kobiet i dziewczyn nowotwory. Rok 1995 był w życiu Pani Danuty wyjątkowy: pierwsze symptomy odczuwała w postaci straszliwego bólu w podbrzuszu i lędźwiach. Rok później wykonano jej operację. W 2004 r. zdiagnozowano guz mózgu. - Miałam potworne bóle i zawroty głowy, tak że nie mogłam mrugać powiekami. Nieważne, czy chodziłam, czy siedziałam, czy leżałam – odczuwałam straszny ból. Guza usunięto operacyjnie.
W tamtym czasie wielkim wsparciem służył jej mąż Waldemar Tetkowski (1957-2014). Otoczył ją troską, opieką i miłością. Dla niego z miłości przeniosła się w 1989 r. ze swoich rodzinnych Żuław do Łomży. Śmieje się, że ma wiele zawodów od pomocy nauczyciela w przedszkolu do gastronomii i hotelarstwa. Myślała, że przez 6 lat nic złego z nią się nie działo. Zmian nie wykazały badania w mammobusie, w poradni onkologicznej Szpitala Wojewódzkiego, samobadania. Kolejne badanie w mammobusie i diagnoza: nowotwór złośliwy w prawej piersi. Wprawdzie 2. stopnia w 4-stopniowej skale, ale do operacji. Lekarz stosował metodę oszczędzającą, żeby nie utraciła atrybutu kobiecości.
„W kwietniu miałam rozpoznanie, a operację w maju”
W Dzień Matki 26. maja Stowarzyszenie Kobiet z Problemem Onkologicznym w Łomży spotkało się w ramach akcji „Badamy nie tylko mamy”. Do organizacji należy 50 Amazonek, które w każdy 1. poniedziałek miesiąca spotykają się w sali konferencyjnej Szpitala Wojewódzkiego. Biuro mają w Hotelu Pielęgniarek w pokoju 410 (tel. 86 47 33 263; kom. 668 393 954), gdzie przez długie lata dyżurowała z serdeczną i nieocenioną radą i pomocą Maria Woroniecka. Wspominano poprzednie prezeski Stowarzyszenia: dr Ewę Iwanowską (1956 – 2004) i polonistkę Annę Dąbrowską (zm. w 2006). Trzecia prezes Barbara Porwoł, której następczynią została Jadwiga Kruczewska, ukazała w eleganckiej formie wydane na ponad 40 stronach przez Tygodnik „Kontakty” (2001) wspomnienia pt. „Pokonać los”. 12 Amazonek lub najbliższych osób opowiada we wzruszający sposób o historii choroby. Nazywają ów czas różnie: rokiem wyrwanym z życia, błogosławioną chorobą, powrotem.
- W kwietniu 2017 miałam rozpoznanie, a operację w maju – opowiada Pani Danuta. Amazonka z przekonaniem radzi, przede wszystkim, regularne samobadania piersi. Każdy guzek powinien stać się dla dziewczyny lub kobiety sygnałem ostrzegawczym, że trzeba pójść do lekarza. A kiedy „to” stanie się okrutnym faktem, nie załamać się. - Nie siedzieć w domu, nie izolować się, uczestniczyć w wydarzeniach – radzi Pani Danuta, jak nie poddać się zniechęceniu i rezygnacji. Dlatego zaczęła śpiewać w Atre Voce w kościele św. Brunona i Zespole Maryna w Klubie Seniora, gdzie dwa razy w tygodniu ma godzinę gimnastyki. Spotkania z ludźmi i uczestnictwo w życiu przynoszą nadzieję. Amazonki również mają rehabilitację we wtorki o godz. 16. w oddziale szpitalnym. Nie można w chorobie pozostawać samemu, by wytrzymać chemioterapię, radioterapię i leczenie trastuzumabem.
30 lat działalności Amazonek w Łomży
Spotkanie w CK Amazonki połączyły z prezentacją produktów medycznych i pomiarami: poziomu glukozy we krwi, ciśnienia i masy ciała. Dzień Matki naturalnie był okazją do wspominania tych z nich, które odeszły na zawsze... Jolanta Jałowiecka od 26 lat działa w Stowarzyszeniu Amazonek i nieraz dowiadywała się o koleżankach, które pokonał los. Jednak wczesne wykrycie raka pozwoliło wielu z nich, dzięki podjętemu leczeniu, przedłużyć życie o kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Anna Dąbrowska wyraziła w 2001 r. przekonanie, że „nie wolno ulec poczuciu beznadziejności ani zwątpieniu, gdy dotknie okrutny los”: „Trzeba tylko uwierzyć w siebie. Nadejdą przecież lepsze czasy i wszystko się ułoży”. Przyjazne gesty, serdeczność i uśmiech traktowała jako drobne elementy życia, które „jednoczą, wypełniają serca radością, zapalają światła nadziei, miłości, człowieczeństwa”.
Amazonki podziękowały dr Małgorzacie Wagner – Oleszczuk i dr Joannie Chilińskiej za obecność, wsparcie i życzliwość w pokonywaniu problemów, jakie przynosi los. Na przekór kapryśnej fortunie, zaśpiewały razem Hymn Amazonek, żeby pokazać chęć walki z rakiem. W tym roku ich Stowarzyszenie świętuje 30-lecie działalności. Warto pamiętać, że to Amazonki w czasie balów życzliwych serc i imprez środowiskowych zbierały pieniądze na mammograf szpitala.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Jabłko i spacer lepsze na raka niż papieros i telewizor
Popiersie na pamiątkę po symbolu kobiecości
Łomżyńskie Amazonki wciąż niepokonane