100 medali trenera Korytkowskiego
Kółko truchtu i luźne dwie przebieżki wystarczą, aby trener Andrzej Korytkowski ocenił, czy zawodnik ma predyspozycje fizyczne do biegania, czy nie. W prawie 25-letniej karierze trenerskiej jego zawodnicy startujący na imprezach rangi mistrzowskiej w Polsce zdobyli 100 medali. W piątek dwóje z trzech nagrodzonych przez prezydenta Laurami Sportowymi to jego zawodnicy.
Podczas Przełajowych Mistrzostw Polski w Oleśnie prowadzona przez Korytkowskiego Martyna Krawczyńska zdobyła złoty medal, który okazał się być 99 krążkiem podopiecznej trenera Andrzeja Korytkowskiego. Setny medal na tych samych Mistrzostwach zdobyła Sylwia Walczak, która w drużynie kobiet 26. listopada 2022 roku zwyciężyła w biegach przełajowych.
- Najbardziej lubię pracować z osobami, które od zera zaczynają. Przychodzą i nic nie wiedzą. Ja ich wszystkiego uczę. Wtedy wiem, że mam 100 procentowy udział w wynikach. Tak było też jak szedłem do Miastkowa pracować, bo tam wtedy niewiele się działo. Wolałem tam iść niż do jakiejś szkoły w Łomży, bo tu już pracowali trenerzy – mówi Andrzej Korytkowski, trener lekkoatletyczny pierwszej klasy trenerskiej, który swoją karierę trenerską zaczynał w 1998 roku w Śniadowie. Pracę z dziećmi zaproponował mu wówczas Dariusz Szymański. Korytkowski był wtedy zawodnikiem KS Warszawianka propozycję przyjął, po części zresztą za namową jego ówczesnego swojego trenera Edwarda Bakuły, który widział w nim potencjał trenerski i zachęcał go do pójścia w tym kierunku.
Trener mistrzów
Pierwszy medal „zdobył mu” Daniel Rutkowski 26.01.2003 na Mistrzostwach Polski w Warszawie. Zawodnik złożonego przez Andrzeja Korytkowskiego w 1999 roku Kubu LUKS Prefbet Śniadowo zajął trzecie miejsce w kategorii junior młodszy na 600m. Od tego czasu prowadzeni przez niego zawodnicy zdobyli 25 złotych krążków, 31 srebrnych i 44 brązowe. Ze względu na wiek podział ten wygląda następująco: seniorzy zdobyli 24 medale, młodzieżowcy – 6, juniorzy – 23, juniorzy młodsi – 39 i młodzicy – 8.
Wśród najważniejszych Korytkowski wymienia:
1-szy medal seniorski Justyny Korytkowskiej z 2008 (Szczecin), gdzie na dystansie 3000 m z przeszkodami zdobyła srebro
Złoty medal seniorów Justyny Korytkowskiej na 5000 metrów 2014 (Szczecin)
Złoty medal i rekord Polski Juniorów 4x400 w 2008 (Toruń)
Złoty medal i rekord Polski Juniorów młodszych 4x400 2020 (Radom)
Złoty medal i awans na Mistrzostwa Europy w przełajach Martyny Krawczyńskiej z 2022 (Olesno)
Najlepsze jego zdaniem lata przypadły na 2022 rok, gdy podopieczni zdobyli 12 medali, 2020 z 12 krążkami i 2008 z 9-cioma medalami. Najsłabiej poszło w 2016 i 2017, gdy bilans roczny wyniósł po 2 medale.
W 2008 roku zawodnicy Korytkowskiego zdobywali medale Mistrzostw Polski we wszystkich 5-ciu kategoriach wiekowych (młodzik, junior mł., junior, młodzieżowiec i senior). Wówczas rekordy Polski juniorków ustanawiali: Magdalena Stankiewicz (hala 600m -1:31,32) i nadal aktualny 4x400: Kakareko Grzegorz, Chyliński Daniel, Olszewski Paweł i Wojno Arkadiusz (3:11,66).
Korytkowski ma 47 medalistów, w tym 18 kobiet i 29 mężczyzn. Panie zdobyły 61, a mężczyźni 51 krążków, w tym 11 jest wspólnych bo zdobyte w mixie. Z 47 medalistów 19 zdobywało medale indywidualnie i ewentualnie do tego w drużynie lub sztafecie. Natomiast 28 zawodników wywalczyło medale tylko w drużynie lub sztafecie (16 - Korytkowska Justyna, 14 – Dąbrowski Piotr, 12 – Krawczyńska Martyna i Jurak Bartosz, 10 – Wojno Arkadiusz, 9 – Lubiejewska Ewelina, 8 – Pogorzelski Rafał, 7 – Stankiewicz Magdalena i Chyliński Daniel).
Multimedalistów tj. zawodników, którzy zdobyli 3 lub więcej medali w „stajni” trenera było 16,
Receptą Korytkowskiego na tak dużą ilość krążków to różnorodność konkurencji. Jego zawodnicy zdobywali medale w 22 konkurencjach. Ważna jest też „sportowa chciwość” oraz walka i wiara do samego końca. „Jak policzyłem 12 medali nie powinniśmy zdobyć a jednak są …”. 99 medali to dyscypliny biegowe i 1 w rzucie oszczepem.
Oko trenera
Kółko truchtu i luźne dwie przebieżki wystarczą, aby trener Andrzej Korytkowski ocenił, czy zawodnik ma predyspozycje fizyczne do biegania, czy nie. To oczywiście nie wystarcza, aby zawodnik osiągał sukcesy, bo zdaniem szkoleniowca do tego talentu potrzeba jeszcze predyspozycji mentalnych czyli silnej głowy, chęci no i przede wszystkim pracy. „Czasem potrzebne jest szczęście i zdrowie” - dodaje
- Nie należy zapominać o rodzinie, która wspiera. Miałem osobę, która mogła pojechać na igrzyska, ale przez rodzinę, która w kółko kwestionowała wysiłek, i po którejś porażce zrezygnowała ze startów. Dziś tego żałuje – opowiada Korytkowski.
To, jak istotna jest praca, a nie tylko zasada kółka truchtu i przebieżki przyznaje sam trener.
- Trafiały się dzieciaki, które mówiłem, że do niczego się nie nadają. Może jakiś punkcik w makroregionie, a ta dziewczyna trzy medale Mistrzostw Polski zdobyła i była w reprezentacji kraju. Mowa o Katarzynie Smakowskiej, która do klubu trafiła jako koleżanka Eweliny Lubiejewskiej. Jest jedyną zawodniczką w historii klubu, która w jednym roku w przełajach, na hali i na otwartym stadionie medale zdobyła, czyli można się też pomylić - podsumowuje z uśmiechem trener. - Podobnie myślałem o Justynie, że jak zdobędzie medal to będzie cud, a ona 16 zdobyła. To mój największy sukces. Trafiła do mnie po tym jak zajęła ostatnie miejsce na Mistrzostwach Polski juniorów i nie chciała już trenować. Poprosiłem o szansę, o trzy miesiące…
Porażki Korytkowskiego
W kategoriach porażki trener mówi o Danielu Chylińskim czy Magdzie Stankiewicz, medalistach Mistrzostw Polski, którzy na koncie mają także rekordy.
- Że ja wtedy na głowie nie stanąłem i nie znalazłem na nich pieniędzy, żeby jakieś stypendia ufundować. W mieście tego nie było, sponsorsko nie było nas stać. Robiliśmy w mojej ocenie taki błąd, że za dużo osobom chciałem pomóc – mówi Korytkowski. - Myślę, że trenowało u mnie z 1000 osób. Jeździło się na obozy, mają zdjęcia z mistrzami świata, olimpijskimi czy rekordzistami. Ja się tym zajmowałem, a nie skupiałem się bardziej na najlepszych. Teraz to chcemy zrobić z Piotrem Dąbrowskim i Martyną Krawczyńską, czy innymi, którzy mogą się pojawić. Wyciągnąłem wnioski – przyznaje trener z największym dorobkiem łomżyńskim środowisku.
- Zdobycie 100 medali to było jedno z moich dużych marzeń sportowych – przyznaje Andrzej Korytkowski, którego 25 lat pracy trenerskiej minie na jesieni 2023 roku. - W większości w zawodników wierzę bardziej, niż oni sami w siebie.