ŁKS 1926 wygrywa w derbach powiatu łomżyńskiego i zostaje mistrzem jesieni
Po słabym meczu ŁKS 1926 pokonał KS Śniadowo 2:0. Jednak całą rundę jesienną łomżyńska drużyna musi uznać za udaną, ponieważ z dorobkiem 40 punktów kończy na pierwszym miejscu IV ligi grupy podlaskiej piłki nożnej. Dobry to wstęp do wiosennej rywalizacji, choć pracy jeszcze więcej niż przed jesienią.
W derbach powiatu łomżyńskiego spotkały się drużyna z 60-tysięcznej Łomży i 2-tysięcznego Śniadowa. W grze tej różnicy za bardzo nie było widać, choć lepszą skutecznością popisali się piłkarze ŁKS-u strzelając dwie bramki. W pierwszej połowie, po strzale Łukasza Świderskiego w 25 minucie, łomżyniacy objęli prowadzenie. Ostatecznie wynik spotkania przypieczętował w 72 minucie strzałem z pola karnego Przemysław Żebrowski. Wynik do zera uratował w 60 minucie Ivan Tshimashukou, który obronił rzut karny.
Kibiców pilnowała jak na Śniadowo rekordowa ilość policjantów. Wiadomo, derby.
- Takie mamy realia sportu w Łomży. Na takim poziomie stoi sport całokształtem. Szacunek dla każdego przeciwnika, ale z tej ligi chcemy wyjść. Wiadomo wszystkim, że celem jest awans. Najważniejsze dla nas zwycięskie 2:0. Mamy 3 punkty i jesteśmy samodzielnym liderem ligi oraz mistrzem rundy jesiennej – podsumował po meczu Damian Polnicki. Całą rundę jesienną prezes ŁKS 1926 ocenił na 4+.
- Mieliśmy potknięcia, były porażki i był też remis. Szczególnie boli porażka z Promieniem Mońki u siebie i z Wissą na wyjeździe – przyznawał.
Teraz drużynę czeka 3 miesiące odpoczynku i przygotowań na rundę wiosenną. Jak do tej pory plan awansu jest realny, ale wiele wysiłku przed drużyną.
- Co do transferów ciężko się w tym momencie się wypowiadać. Musimy pilnować budżetu, i z tego powodu raczej większych ruchów transferowych nie przewidujemy. To drużyna liderująca, a musimy liczyć każdą złotówkę – wyjaśnia prezes Polnicki. - Większa część sponsorów umowy podpisuje na sezon, tylko niektóre są końca roku. Nie mamy sygnałów, że nie będą kontynuowane. Trzeba pamiętać, że 18% inflacja znacząco obniża wartość dotychczasowych umów – dodaje. - Zarząd ŁKS-u mówił II liga na 100-lecie. Czy będzie awans, to trudna sprawa, 17 meczów przed nami, a wiosna będzie jeszcze trudniejsza. Zdajemy sobie sprawę z naszego terminarza, bo uważam, że jest o wiele trudniejszy, ale będziemy walczyć.