Filip Cudakiewicz zdobył gola dla ŁKS 1926 Łomża
- Niestety, przegraliśmy w 1. kolejce IV ligi w grupie podlaskiej, w której gra 16 drużyn - informuje Łukasz Uściłowski, prezes Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926. Łomżyniacy rywalizowali w niedzielę, na stadionie miejskim przy ulicy Zjazd, z drużyną piłkarską Olimpii Zambrów. Jedynego gola dla ŁKS 1926 Łomża zdobył w drugiej połowie Filip Cudakiewicz, napastnik lewoskrzydłowy.
Zdaniem prezesa Łukasza Uściłowskiego, łomżyniacy spotkali się na murawie przy Zjeździe ze "zdecydowanie mocniejszym przeciwnikiem". Zawodnicy Olimpii Zambrów są starsi, bardziej doświadczeni, ograni w wyższych ligach, a poza tym, większość pochodzi spoza Zambrowa.
ŁKS 1926 Łomża to drużyna, której kapitanem jest Konrad Kamienowski, prawy obrońca, natomiast trenerem - Tomasz Staniórski. - To w większości młodzi chłopcy z roczników: 2002, 2003 i 2004, wychowankowie ŁKS oraz MŁKS - wyjaśnia różnicę prezes ŁKS-u. Tylko czterech piłkarzy jest starszych i bardziej doświadczonych, o czym pośrednio świadczy również wynik meczu: 3 do 1 dla Olimpii Zambrów, w której szczęśliwymi strzelcami zostali: Rafał Kalinowski, Michał Grochowski i Patryk Malinowski. - Pomimo niedzielnej porażki, liczonej w bramkach, nasza młoda drużyna zasługuje na pochwałę za waleczność na boisku i determinację w grze - docenia starania piłkarzy prezes ŁKS 1926 Łomża. - Nasi zawodnicy pokazali, że mają serce i zapał do dalszej rywalizacji. Po pierwszej serii meczów ŁKS 1926 znajduje się na 11. miejscu w tabeli IV ligi grupy podlaskiej. Olimpia Zambrów zajmuje miejsce 5, zaś na pierwszym króluje Orzeł Kolno.
Strzelec bramki dzieli się wrażeniami
- Szkoda, że nie udało nam się wygrać pierwszego meczu kolejki, na co mieliśmy pewne szanse - mówi ze smutkiem 18-letni napastnik Filip Cudakiewicz. - Ja w pierwszej połowie mogłem lepiej się zachować. W środku pola odebraliśmy zawodnikom Olimpii piłkę, która trafiła do napastnika Patryka Szymańskiego. Z podania od Patryka byłbym prawie sam na sam z bramkarzem, jednak kiedy ścigałem się z obrońcą, zasłoniłem piłkę ciałem, ale w bezpośrednim kontakcie ich obrońca wytrącił mnie z równowagi. Okazja do strzelenia bramki nadarzyła się również w drugie połowie pomocnikowi Sebastianowi Kadłubowskiemu. Mieliśmy rzut rożny i w czasie zamieszania na polu karnym Sebastian oddał strzał, lecz trochę za lekko i piłkę przechwycił bramkarz Olimpii Zambrów.
Filip Cudakiewicz gra w pierwszej drużynie ŁKS 1926 Łomża od stycznia 2020 r. Nie zdążył na wiosnę tamtego roku zadebiutować na boisku, ponieważ został ogłoszony stan pandemii. Pojawił się w stroju biało-czerwonym w sierpniu 2020 r. na boisku w 2. kolejce w meczu wyjazdowym z Mielnikiem. Rok temu gola nie zdobył.
Mirosław R. Derewońko