XX Igrzyska w Łomży z medalami i niepewnością
Pandemia światowa tego roku odcisnęła piętno na XX Polonijnych Igrzyskach Młodzieży Szkolnej. W Łomży najliczniej gościli sportowcy z Litwy, około 100, wykorzystując na granicy okienko. - To był cud opatrzności: przed tygodniem wyjazd nie wchodził w grę, gdyż powrót z Polski wiązał się z 14- dniową kwarantanną - mówi Waldemar Szumski, 51-letni nauczyciel wychowania fizycznego Gimnazjum w Awiżeniach. - Zwykle Igrzyska Polonijne były zdominowane przez młodzież Litwy, Białorusi, Ukrainy czy Estonii, a tym razem Polonię stanowili nieliczni uczestnicy, mający odwagę, szczęście i szansę na udział. Moje siatkarki miały odwagę i szczęście, bo los do nas się uśmiechnął.
Jubileuszowe Polonijne Igrzyska Młodzieży Szkolnej im. Jana Stypuły odbyły się od czwartku do niedzieli. - To były inne igrzyska, bardzo różniące się od wszystkich poprzednich - porównuje Pan Szumski. - Pierwszy raz przeprowadzono je w tak dziwnym okresie: były na koniec roku szkolnego, a nie na jego początek, jak miało to miejsce tym razem. Igrzyska były dzień krótsze. Organizatorzy, którzy co roku dbali o integrację, teraz starali się o izolację grup i dyscyplin sportowych pomiędzy sobą. Nikogo z nas to nie zdziwiło. Od pół roku cały świat się zmienił, więc zmieniły się i Igrzyska. Organizatorzy zadbali o bezpieczeństwo dzieci, toteż zakończyli finały maksymalnie... kameralnie.
Szumski Junior: "Z rezerwą i pokorą"
Wśród 9 dyscyplin XX Polonijnych Igrzysk dwie wyróżniamy jubileuszowo, ponieważ prowadzący trenerzy mają ponadto własne jubileusze w roku, kiedy Stowarzyszenie Wspólnota Polska świętuje 30 lat istnienia. - 50 lat życia dla siatkówki w Łomży i 20 dla Igrzysk to chyba wystarczy? - śmieje się trener Mirosław Skawski, trener II-ligowego zespołu seniorów UKS "Jedynka" i zdobywca 3. m. na mistrzostwach Polski. "Siatkę" kobiet tworzył nad Narwią od podstaw. Na I Igrzyskach w 1999 r. był wraz z czwórką: Jerzy Witkowski - lekkoatletyka, Edward Traskowski - koszykówka i Tadeusz Zdzienicki - tenis stołowy. Otrzymali od prezes oddziału w Łomży Hanki Gałązki ozdobne medale, dwustronne: XX lat Igrzysk, 30 lat Wspólnoty Polskiej.
Trzy medale trafiły także do rąk działaczy z Litwy: dyrektor Progimnazjum im Jana Pawła II w Wilnie Janiny Wysockiej, dyrektora Gimnazjum w Zujunach Marka Pszczołowskiego i trenera Waldemara Szumskiego. - To wyróżnienie odebrałem z wielką rezerwą, a jednocześnie wielką pokorą, będąc świadomy, że ono mnie zobowiązuje - mówi Waldemar, syn trenera Franciszka Szumskiego, który przed laty prowadził inne siatkarki z Aviżenii.
Aviżenia znowu na złotym podium
W Szkole Podstawowej nr 1 w piątek i sobotę zawalczyło 5 zespołów, w tym 4 z Polski. Siatkarki z Litwy pokonywały zespoły: Sprint Suwałki, Liceum Polonijne Warszawa, MOSiR Bielsk Podlaski i Rekord z Zambrowa trenera Łukasza Kujawy. Przegrywając zaledwie jednego seta, zajęły pierwsze miejsce. - W niektórych meczach mieliśmy ciut więcej szczęścia, które towarzyszyło od wyjazdu do powrotu - cieszy się trener Szumski Jr. Sędziowie i trenerzy docenili kunszt jego zawodniczek. Za najlepszą atakującą uznali kapitan drużyny Wiktorię Sienkiewicz, za najwszechstronniejszą - Jolantę Subotkowską. Siatkarki, oprócz wyróżnień indywidualnych, otrzymały puchar dla zespołu, medale i pamiątkowe koszulki. - Nasza młodzież przyjeżdża do Łomży z wielką radością i odjeżdża z dużym smutkiem - podsumowuje Szumski Jr. - Na odjazd ogarnął nas żal i niepewność, czy XXI Igrzyska odbędą się? Jeśli tak, to kiedy, gdzie i w jakiej postaci? Czy turniej wróci do normalności?
Trener Szumski dziękował Hance Gałązce za zaproszenie: w imieniu własnym za wyróżnienie, a w imieniu Taty za pamięć o nim - Pani Hanka mówiła na inauguracji, że schedę przekazał Franciszek Szumski. Podziękował w imieniu młodzieży polskiej z Litwy za szansę udziału w Igrzyskach, bo w Gimnazjum w Awiżeniach wyjazd do Łomży to nagroda dla najlepszych zawodniczek za rok pracy.
Od Igrzysk do mistrzostw i ekstraklasy
W XX Polonijnych Igrzyskach Młodzieży Szkolnej im. Senatora Jana Stypuły (1931-2001) wzięło udział - szacuje prezes OWP - prawie 400 dzieci, w tym ok. 50 z Liceum Polonijnego w Warszawie. Dla większości starty i mecze to wspomnienie amatorskiej przygody sportowej w Ojczyźnie, ale dla niektórych (Justyna Kulbaczewska - lat 19, z ligi litewskiej, Ilona Dacewicz - lat 25, z niemieckiej i wychowanka trenera Skawskiego Renata Biała z Ekstraklasy) to przygoda życiowa, jak dla trenera Tadeusza Zdzienickiego z Łomży, prowadzącego UKS Ósemka Białystok. Za 3 miesiące kończy 65 lat, z których ponad 1/3 poświęcił Igrzyskom. - Igrzyska to nie tylko nagroda za naukę i postępy w sporcie dla dzieci i młodzieży, bo dla trenerów to nawiązanie kontaktów i współpraca w ciągu roku szkolnego - mówi szkoleniowiec zwycięzców turnieju tenisa stołowego w "Ekonomiku", którymi są Olga Zubrzycka i Kacper Perkowski. 9. w Polsce żak za 2 tygodnie wyrusza po mistrzostwo Polski. Łomżynianki nie wygrywały, jednak za waleczność trener Zdzienicki wyróżnił Elizę Modzelewską.
Józef Przybylski, 71-letni były dyrektor II LO w Łomży, przy jubileuszu wspomina, że senator Jan Stypuła w okolicy 1996 r. podziwiał międzynarodową wymianę sportową "Drugiego" ze szkołami w Zujunach, Awiżeniach, Pogirach. To wówczas zrodził się pomysł Senatora na Igrzyska Polonijne. Licealiści z Łomży jeździli na Litwę z Wacławem Tarnackim - tenis stołowy i koszykówka, Janem Sawickim - siatkówka. Senatora dziwiło, jak można na 3 dni wyjechać za granicę za 50 zł. Dyrektor Przybylski zapewnia: to możliwe, dzięki wymianie, bo młodzież mieszkała w domach rówieśników.
Mirosław R. Derewońko