Laur Sportowca Roku dla Łobodzińskiego i Marcińczyk
Zbigniew Turowski, 56-letni rekordzista świata w przysiadzie z Łomży, potrafi podnieść sztangę o wadze 332 i pół kilograma, ale dumniejszy jest z ambitnego syna Damiana: 28-latek to wicemistrz Polski w kulturystyce aesthetics. Obaj zostali wyróżnieni łomżyńskim laurami sportowymi: tatuś z Bursy Szkolnej nr 2 w kategorii Trener za sukcesy swych zawodników w trójboju siłowym, a synek za sięgnięcie po wicemistrzostwo kraju w wyciskaniu sztangi leżąc. Odebrali nagrody w Restauracji Amadeusz podczas bezbarwnej gali - ubarwionej troszkę głosem Aleksandry Śledziewskiej – gdzie laur Sportowca Roku dostał Piotr Łobodziński - Puchar Świata w biegu po schodach (towerruning) oraz Monika Marcińczyk za 4. miejsce w mistrzostwach świata juniorów w szachach szybkich U16.
Zbigniew Turowski z uśmiechem obserwuje zza okrągłego stołu, nakrytego białym obrusem, jak tuż obok około 30 nastolatków odbiera laury: dyplomy i elektroniczne opaski wielofunkcyjne na rękę w kategorii Talent. Oto medaliści i finaliści imprez ogólnopolskich z łomżyńskich klubów: BKS Tiger w boksie trenera Zbigniewa Maleszewskiego, lekkoatletycznego potentata od lat LŁKS PREFBET Śniadowo Łomża trenera Andrzeja Korytkowskiego, LKS Narew Kurpiewski Łomża, zapaśniczego UKS Herkules, tenisowego UKS Return Tomasza Waldzińskiego, pływackiego UKS Butterfly itd.
- Kulturystyka i sztanga to zdrowy styl życia, odpowiednie odżywianie, ruch i sprawność fizyczna – wylicza zalety dyscypliny trener Turowski, który ma tak imponująco wyrzeźbioną muskulaturę, że odwracają się za nim kobiety i mężczyźni. - Jak byłem młodszy, to zwracałem na to większą uwagę, teraz się przyzwyczaiłem – śmieje się szkoleniowiec, mistrz świata w 3-boju i kulturystyce w 2018. - Walorom estetycznym ciała towarzyszy kondycja fizyczna, zdrowie oraz zadowolenie psychiczne.
W trenera i tatę wpatrzony jest jak w mistrza Damian, absolwent logistyki i instruktor kulturystyki.
Miał motywację: być najlepszym na świecie
Piotr Łobodziński nie miał taty biegacza za mistrza, więc do wszystkiego musiał dojrzeć i dotrzeć sam. Od 2011 r. startował w 151 wbiegnięciach na drapacze chmur w 30 krajach. - Nie ma drogi na skróty: formę na zawody i sukcesy medalowe trzeba wypracować treningiem – tłumaczy zdobywca tytułów mistrza świata (2012, 2015) i sześciu pucharów świata. Niebawem 4. lipca skończy 35 lat, a może się poszczycić, że w 17 minut i 58 sekund wbiega po ok. 3400 schodach na Szanghaj Tower w Chinach – 632 m wysoką i o 119 piętrach. Pałac Kultury i Nauki, który też zdobył, nie wydaje się więc aż tak wysoki, ale Piotr woli trenować raz, dwa razy w tygodniu w pobliskim Intercontinentalu i przebiec w tygodniu od 120 do 140 km, czyli prawie tyle, ile z Łomży jest do Warszawy. Wzrost Mistrza wynosi 184 cm, waga 68 kg, jedna to nie szczupłocie zawdzięcza sukcesy, a pracowitości i zawziętości. Kiedy w maju 2011 wbiegł jako 4. na 38. piętro Rondo 1 przy Rondzie ONZ w stolicy, miał motywację: być najlepszym na świecie. Dawno przegonił kolegę, który go zachęcił do biegu po schodach. Czasem rywalizuje ze stoma zawodnikami, czasami rywali ma 4 tysiące: po dziesięciu są wpuszczani na schody wysokościowców co 10 sekund. Piotr Łobodziński doradza w treningu 23-latkowi z Katowic, może swemu następcy? Ale przyznaje, że kolka w locie może chwycić i Mistrza.
Na formę nie narzekają piłkarki ręczne MKS „Dwójka”, wyróżnione za postępy, w I Lidze: siostry Michalina i Kaja Gryczewskie oraz Aneta Konert. Nagrodzeni zostali za całokształt działalności na niwie sportu: Waldemar Antolak – kierownik zespołu i trener ŁKS, Henryk Rudnicki - trener grup młodzieżowych ŁKS, pięściarz Czesław Krajewski, kulomiot Stanisław Roszkowski – trener MKS Zorza, redaktor Władysław Tocki - organizator 20 edycji Mikrolotowych Mistrzostw Podlaskiego.
Sport to wyrzeczenie i dobro między ludźmi
Szymon Macioch to duma Broku, skąd pochodzi, Liceum Mistrzostwa Sportowego w Łomży, gdzie się uczy w 1. klasie, oraz LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża, gdzie trenuje z doświadczonym trenerem Andrzejem Korytkowskim. - Piłka nożna mi się nie znudziła, jednak wypatrzył mnie trener Andrzej Wardaszka – opowiada sympatyczny 17-latek, biegacz na 800 m w 2 minuty 17 s oraz na 1500 m w 4 minuty 40 s. - To nie są dobre wyniki – ocenia realnie Szymon i daje sobie czas, ażeby w 3. klasie LMS zdobyć medal na mistrzostwach Polski U 20. Ma z kogo brać wzór: to Adam Kszczot i Marcin Lewandowski dają młodzieńczej wyobraźni motywację do dwóch codziennych treningów, w sumie 3 – 4 godziny. - Sport to wyrzeczenie – opowiada rezolutny lekkoatleta, mistrz in spe. - Zostawiłem rodzinę i dawnych znajomych, całkowicie zmieniłem środowisko, żeby połączyć naukę ze sportem.
72-letni Trener Roku Wacław Tarnacki połączył ze sportem całe życie. Od 52 lat uczy, jak odbijać piłeczkę tenisową w: SP w Jeziorku, SP 5 i II LO w Łomży oraz w PWSIiP. Wspomina znakomite wychowanki sprzed lat: Asię Sokołowska i siostry Brzósko, gdy przy stole uśmiechają się do niego w Dniu Zakochanych piękne dziewczęta. Zawodniczki AZS PWSIiP Metal Technik Łomża weszły pod wodzą Trenera do ekstraklasy i zdobyły tytuł Drużyny Roku: kapitan Weronika Łuba – Arnista, Anna Zielińska, Karolina Łada, Aleksandra Jarkowska, Maja Miklaszewska. - Nasz trener cały czas dobrze się trzyma, a przy nas wygląda dużo młodziej – twierdzi Weronika. Menedżer klubu Magda Sepczyńska ocenia, że Wacław Tarnacki to dobry człowiek, co owocuje dobrą atmosferą w zespole.
Osiągnięcia mieli też: Piotr Arnista z „Black Horse” za I m. Mistrzostw Polski MMA Full Contact i Hubert Sulewski z Fight Club Łomża, mistrz Europy amatorskiego MMA. Damian Zorczykowski z Fight Club Łomża otrzymał laur dla Trenera: jego zawodnicy zdobywali medale w Polsce i Europie.
Inspektor Łukasz Czech z ratusza wie, ile prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski przeznaczył na uhonorowanie wybijających się sportowców. Nagrody finansowe w kategorii Postęp wynosiły po 1000 zł, w Osiągnięciach – także 1000 zł, Trener – od 1000 zł do 3000 zł, Sportowiec Roku – 4 tys. zł. Łącznie na nagrody pieniężne prezydent wydał z budżetu 19 tysięcy zł plus nagrody rzeczowe.
Mirosław R. Derewońko