ŚWIĘCI NA 15 MARCA:
-Święty Placyd Riccardi (1844- 1915)
=
-Święty Specjozus z Terraciny (+ok. 545)
=
Święty Syzebut (+1087)
patrz poniżej
====
Święty Placyd Riccardi (1844- 1915)
Urodził się 14 czerwca 1844 roku w Trevi, małym umbryjskim miasteczku, gdzie jego ojciec uchodził za człowieka zamożnego: posiadał tłocznię oliwy i prowadził handel korzenny. Dzięki temu młody Tomasz, bo tak się zwał przed wstąpieniem do zakonu - mógł uczęszczać do miejscowego Collegium Nobilium, a potem u dominikanów w Rzymie studiować filozofię. Początkowo nie odznaczał się niczym szczególnym. W czasie pobytu u dominikanów powziął myśl wstąpienia do zakonu. Wybrał benedyktynów u Św. Pawła za Murami.Po nowicjacie kontynuował tam studia filozoficzne, potem spokojnie wgłębiał się w zagadnienia teologii. Ponieważ nie zatroszczył się na czas
o uregulowanie swego stosunku do służby wojskowej, potraktowano go jako dezertera i osadzono w więzieniu we Florencji. Wypuszczono go po kilku tygodniach, potem odesłano do garnizonu w Livorno. Przebywał następnie w Pizie, gdzie też w styczniu 1871 roku został zwolniony. W marcu tegoż roku otrzymał święcenia kapłańskie. Po nich skierowano go najpierw do alumnatu opactwa, potem został pomocnikiem mistrza nowicjuszy i spowiednikiem sióstr u Św. Cecylii. W 1884 roku wysłano go do Amelii, gdzie w sposób rozważny, a zarazem stanowczy reformował klasztor benedyktynek. Równie delikatną funkcję spełniał następnie jako mistrz nowicjuszy, zastępując poprzednika, który przez naiwność tolerował rzekomego mistyka, zwodzącego swymi wizjami innych. Potem znów przebywał w Amelii. Zajmował się następnie posługami duszpasterskimi i sprawami związanymi z odnową opactwa w Farfie. Najpierw czynił to z pobliskiego Safiano, potem w samym prastarym opactwie. Natrudził się tam niemało. Zasłynął także jako opiekun pielgrzymów.Gdy w listopadzie 1912 roku wstępował po schodach kościoła, tknął go paraliż. Silny atak przeżył, ale odtąd był już unieruchomiony, z niedowładem całej prawej strony zniekształconego przez chorobę ciała. Przeniesiono go do Św. Pawła za Murami, gdzie bez przerwy trwał na modlitwie, zatroskany o to, aby swym stanem nie przymnażać innym dodatkowych zajęć. Wówczas to często odwiedzał go Ildefons Schuster, wierny uczeń i przyjaciel, który w przyszłości będzie kardynałem arcybiskupem Mediolanu i który także stanie się jego biografem. Dom Ildefons był przy nim także w dniu 15 marca 1915 roku, kiedy umierał. Uświęconego cierpieniami benedyktyna Pius XII beatyfikował w 1954 roku.
====
Święty Specjozus z Terraciny (+ok. 545)
Wiemy o nim z Dialogów Grzegorza Wielkiego. Żył w VI wieku pod Kapuą. Specjozus ze swym bratem Grzegorzem przystał do św. Benedykta, rozdawszy wszystkie swe dobra ubogim. Patriarcha skierował go do klasztoru benedyktyńskiego w Terracinie. Po pewnym czasie wysłano go stamtąd dla załatwienia jakichś spraw w pobliże Kapui. Zmarł ok. 545 roku. Grzegorz któregoś dnia miał wizję i ujrzał duszę Specjoza opuszczającą ciało. Udał się zaraz w kierunku Kapui i stwierdził, że rzeczywiście zmarł. Do wczesnych martyrologiów Specjoza nie wpisano. Odnotował go dopiero Piotr de Natalibus, a potem Baroniusz, jak tylu innych z Dialogów, wprowadził do Martyrologium Rzymskiego pod dniem 15 marca. Wspomnienie zostało zresztą błędnie zlokalizowane (w Rzymie).
====
Święty Syzebut (+1087)
Był opatem w benedyktyńskim klasztorze w Cardena, koło Burgos, w Hiszpanii. Jego najbardziej znanym dokonaniem było sprowadzenie do sanktuarium klasztoru ciała hiszpańskiego bohatera i rycerza El Cid, Rodrigo Diaz de Vivar.