Przewrót władzy PiS
Wydaje się, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. W poniedziałek po południu Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego partii Prawo i Sprawiedliwość, podał na Twitterze krótki komunikat, z którego wynika, że Krzysztof Jurgiel nie jest już szefem PiS-u w województwie podlaskim. Zgodnie z decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego teraz partią rządzi tu Dariusz Piontkowski. Już sama ta informacja była zaskakująca, ale kilka godzin później gruchnęła wieść, że marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki z PiS składa rezygnację. Kosicki to bliski współpracownik Jurgiela i wielu jego decyzję wiąże z postanowieniem prezesa Kaczyńskiego. Efekt jest taki, że zagrożona jest władza PiS w województwie. Partia Kaczyńskiego przejęła ją nieco ponad miesiąc temu z rąk ludzi koalicji PO – PSL, którzy rządzili przez ponad 10 lat.
O tym, że mogą być zmiany na szczytach władzy partyjnej w wojewódzkim PiS mówiło się od kilku miesięcy. W listopadzie ubiegłego roku upłynęła dwuletnia kadencja na jaką wybrany był wojewódzki szef PiS Krzysztof Jurgiel i cały kilkunastoosobowy Zarząd Okręgowy. Po wygraniu jesiennych wyborów do Sejmiku i ostatecznym przejęciu przez partię władzy w samorządzie województwa, wydawało się, że pozycja Jurgiela – odwołanego kilka miesięcy wcześniej z funkcji ministra rolnictwa – może ulec wzmocnieniu. Sam Jurgiel zdawał się pokazywać wszystkim wkoło, że to on rządził, rządzi i będzie rządził. Jeszcze w czwartek wieczorem, jako prezes Zarządu Okręgu był na spotkaniu powiatowych działaczy PiS w Łomży, a w piątek 1. lutego prowadził obrazy Zarządu Okręgowego PiS w Białymstoku. Było one o tyle ważne, że partia zgłaszała kandydatów przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. To co stało się w poniedziałek 4. lutego dla wielu działaczy PiS było szokiem.
Twitterowa wieść
„W związku z upływem kadencji Zarządu Okręgowego PiS w Okręgu 24-Białystok, z dniem 1 lutego 2019 r., decyzją Prezesa PiS J.Kaczyński, na funkcję Pełnomocnika Okręgowego PiS powołany został Pan Dariusz Piontkowski” - taki komunikat w poniedziałkowe popołudnie (4 lutego) na Twitterze opublikował Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS.
To była zaskakująca wieść, bo oznacza ona, że pełnię władzy w wojewódzkich strukturach partyjnych prezes Kaczyński przekazał w ręce jednej osoby – posła Dariusza Piontkowskiego, a nie rządzącego od 9 lat Jurgiela.
Nie tylko politycy PiS prześcigają się w spekulacjach o przyczyny i skutki tej decyzji. Większość z nich z tym wiąże także zaskakującą decyzję Artur Kosicki marszałka województwa podlaskiego. Już w poniedziałek wieczorem opowiadano o jego rezygnacji z funkcji. Jeszcze we wtorek rano niektórzy działacze partyjni usiłowali dementować pogłoski, ale już przed południem przyszło jej potwierdzenie. Rezygnację marszałka Kosickiego „z powodów osobistych” potwierdził przewodniczący sejmiku Karol Pilecki (KO). - W tej sytuacji sejmik na najbliższej sesji zajmie się przyjęciem tej rezygnacji – zapowiadał Pilecki.
Sam marszałek póki co poszedł na urlop.
Jeden może dużo
Artur Kosicki marszałkiem województwa został wybrany 22 listopada 2018 roku, ale władzę objął dopiero 11 grudnia 2018 roku, po tym gdy doszło do wyboru pozostałych członków zarządu województwa. Tworzą go także wicemarszałkowie Marek Olbryś i Stanisław Derehajło, oraz członkowie zarządu Marek Malinowski i Wiesława Burnos. Złożenie rezygnacji przez marszałka oznacza, że cały zarząd straci władzę. Najbliższe posiedzenie Sejmiku ma odbyć się 18 lutego.
Dyrektor Biura Sejmiku Bogumiła Karniewicz wyjaśnia, że jeśli rezygnacja marszałka zostanie przez radnych przyjęta, to w ciągu trzech miesięcy od tej decyzji, czyli od 18 lutego br. musi zostać wybrany nowy zarząd województwa. Natomiast, jeśli sejmik nie przyjmie rezygnacji, to termin trzech miesięcy na powołanie nowego zarządu rozpoczyna się z ostatnim dniem lutego.
Jeśli radnym województwa nie uda się wybrać w tym czasie nowego marszałka – potrzeba do tego większości 16 radnych – trzeba będzie przeprowadzić kolejne wybory do Sejmiku.
W ostatnich, z 21. października 2018 roku, kandydaci Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość zdobyli poparcie 41,64% mieszkańców województwa, co przełożyło się na 16 mandatów radnych Sejmiku. Koalicyjny Komitet Wyborczy Platforma.Nowoczesna „Koalicja Obywatelska” zdobyła poparcie 24,14% wyborców i do Sejmiku wprowadziła 9 radnych. Pozostałe 5 miejsc radnych wojewódzkich obsadził Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe, który zyskał poparcie 15,66% mieszkańców.
To oznacza, że PiS ma 16 radnych, a opozycyjne partie, które wspólnie rządziły w województwie przez ostatnie niemal 12 lat, mają 14 radnych. „Odejście” Kosickiego z PiS oznaczałoby, że partia traci przewagę i może strać niedawno przejętą władzę w województwie podlaskim.
Niektórzy działacze PiS mają nadzieję, że jeszcze uda się przekonać marszałka Kosickiego do wycofania rezygnacji i wszystko wróci do „normy”.
Przewrót władzy wojewódzkiej PiS ma mieć także reperkusje w Łomży. Pojawiały się informacje, że prezydent Mariusz Chrzanowski, wyrzucony przed wyborami samorządowymi z PiS, chciałby do partii powrócić. Miał mu pomagać w tym były już szef wojewódzkich struktur Krzysztof Jurgiel.