Pielęgniarki zaskarżyły dyrekcję szpitala do Sądu Pracy
- Dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego w Łomży nie wywiązała się dotąd z obietnicy podwyżek, jakie pielęgniarki i położne miały otrzymać od kwietnia do wynagrodzenia zasadniczego w wysokości od 300 zł do 600 zł miesięcznie, zależnie od wykształcenia – informuje Izabela Metelska, przewodnicząca zakładowej organizacji związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - We wtorek tego tygodnia zostało złożonych do Sądu Pracy w Łomży blisko 200 pozwów pielęgniarek i położnych, a kilkadziesiąt kolejnych czeka na złożenie.
Przewodnicząca OZZ PiP w Łomży tłumaczy, że składanie pozwów przez pielęgniarki i położne ma bezpośredni związek z niewywiązaniem się dyrekcji Szpitala Wojewódzkiego w Łomży z Porozumienia z dnia 23. marca 2018 r. - Porozumienie regulowało nieuregulowane dotychczas zagadnienie siatki płac pielęgniarek i położnych, wytyczając czytelną ścieżkę kariery zawodowej, zachęcającą do podjęcia pracy w naszym zawodzie, czyniąc dzięki temu łomżyński szpital atrakcyjnym miejscem pracy dla osób rozpoczynających pracę w zawodzie, jak i tych z dłuższym stażem pracy, co w obliczu kryzysu w polskim pielęgniarstwie jest szczególnie istotne – uściśla przewodnicząca Metelska. - Porozumienie to było też warunkiem zakończenia sporu zbiorowego w szpitalu. Jednak dyrekcja szpitala, wiedząc o tym, że planujemy skierowanie sprawy do Sądu Pracy, nie podjęła z nami żadnych rozmów, mających na celu polubowne rozwiązanie sprawy.
„Na granicy wyczerpania fizycznego i emocjonalnego”
Chęć udziału w rozmowach wyraziła Krystyna Ptok, przewodnicząca Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Ze strony organu założycielskiego Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, tj. Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, nie było woli rozmów – twierdzi przewodnicząca Metelska. - Widocznie zarządzający wolą środki przekazać na koszty sądowe, niż na podwyżki dla ciężko pracujących pielęgniarek i położnych.
Działaczka związkowa opowiada, że „do tej pory pielęgniarki i położne Szpitala Wojewódzkiego w Łomży wykazywały dobrą wolę, rozumiejąc trudną sytuację szpitala w obliczu niedoboru kadry pielęgniarskiej, biorąc dodatkowe dyżury, pracując na granicy wyczerpania fizycznego i emocjonalnego, aby praca szpitala nie była zakłócona, a nasi pacjenci byli bezpieczni i mieli zapewnioną fachową pomoc w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia”. - Jednak w związku z zaistniałą sytuacją ZOZ OZZ PiP rozważa możliwość podjęcia kolejnych kroków prawnych w celu poprawy warunków pracy i płacy pielęgniarek i położnych łomżyńskiego szpitala – uprzedza przewodnicząca związku w placówce.
Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Łomży Roman Nojszewski, który prowadził rozmowy z pielęgniarkami i położnymi o podwyżkach, do poniedziałku - 20. sierpnia - przebywa na urlopie.
Mirosław R. Derewońko
Czytaj także:
Pielęgniarki dostały podwyżkę i nie będą protestować
List otwarty pielęgniarek do marszałka