Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 18 grudnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 95

Historyczna matura

Karą dla uczniów było zamieszanie i stres związany z powtarzaniem egzaminu z historii. To jednak nie koniec sprawy z nową maturą w jednym z łomżyńskich liceów. Za swoje błędy mogą odpowiedzieć nauczyciele. 14 czerwca przejdzie w naszej szkole do historii – mówił podczas wtorkowej matury dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Łomży. 67 uczniów tej szkoły powtarzało egzamin maturalny.

Wszystko zgodnie z decyzją Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, która dopatrzyła się nieprawidłowości z określonymi procedurami w organizacji podczas sprawdzianu w pierwszym terminie. Następnego dnia dyrektor Józef Przybylski już z wyraźną ulgą mówił, że czeka na wyniki maturalnego sprawdzianu. To pozwoli wyjść organizatorom z twarzą z całego zamieszania. Dyrek-tor dziękował ucz-niom, że, mimo niedogodności zwią-zanych z powtarzaniem egzaminu, w komplecie stawili się na powtórkę.
Nie ulega wątpliwości, że całe zamieszanie nie służy szkole. Jak mówi Przybylski, na poprawienie wizerunku placówki teraz znów trzeba będzie pracować kilka lat. Sprawa odbiła się szerokim echem zarówno w mediach lokalnych jak i w całym kraju. Problemowi niestosowania się do zapisów wykonawczych odnośnie nowej matury, na przykładzie Łomży, poświęcano szereg programów w telewizjach. Zgodnie z opinią obserwatora Kura-torium Oświaty w Białymstoku, podczas egzaminu przeprowadzonego we właściwym terminie na sali panował gwar, a ławki, przy których siedzieli abiturienci zostały ustawione zbyt blisko siebie. Nie ma jednak przepisów, które określałyby literalnie odległości. Zostało to jednak sprecyzowane do ok. półtora metra od czubka głowy ucznia, w różnych kierunkach. Zgodnie z tym co mówią organizatorzy, podczas matury w II LO, ławki w rzędach miały jeszcze zapas do tej odległości. W szeregu natomiast, do wymaganej odległości brakowało ok 10 cm. Prawo jest prawem i musimy ponieść konsekwencje – mówi Przybylski. Chociaż w takich wypadkach najpierw trzeba było zadbać o generalną zmianę mentalności – dodaje. Faktycznie, dawniej kiedy przewodniczący komisji egzaminacyjenej otwierał kopertę i prezentował pytania, młodzież również manifestowała swoje odczucia. Zawsze towarzyszył temu szmer dezaprobaty lub aprobaty, próby wymiany zdań na temat zagadnień. Wtedy przewodniczący przywoływał obecnych na sali do porządku i egzamin trwał dalej. Teraz, kiedy uczniowie otrzymali zestawy zagadnień, również trudno im było uniknąć komentarzy – mówi Przybylski. Zgodnie z dyrektywami odnośnie nowej matury, nauczyciele w komisji nie mają prawa wstawać i chodzić po sali, być może taka atmosfera potęgowała zamieszanie. Trudno oprzeć się również wrażeniu, że młodzież drugiego ogólniaka w Łomży nie różni się znacznie od swoich rówieśników w innych szkołach. Dodatkowo, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, notatka obecnej na egzaminie obserwatorki kuratorium powstała kilka dni po zakończeniu egzaminu. Na podstawie tej notatki OKE anulowała sprawdzian. Były też podejrzenia o niesamodzielne pisanie prac. W szkole zawiązał się nawet specjalny komitet rodzicielski, który lobbował za tym, by to uczniowie, którzy rzekomo ściągali, powtarzali egzamin w styczniu przyszłego roku. Reszta miała mieć zaliczoną maturę – mówi Przybylski. Prasa pisała, że przecieki z komisji mówią o dziewięciu pracach, gdzie sprawdzający odkryli brak samodzielności. To tylko przecieki prasowe, więc pytałem tych rodziców: Czy jesteście pewni że wśród tej ewentualnej dziewiątki nie ma waszych dzieci? – mówi dyrektor II LO. Teraz wszyscy w szkole czekają na wyniki. Fakt anulowania, a nie unieważnienia matury pozwoli wszystkim, którzy zdadzą, wziąć udział jeszcze w tegorocznej rekrutacji na studia wyższe. W przeciwnym wypadku egzamin powtarzany był by w styczniu przyszłego roku. Te zgodnie z decyzją Centralnej Komisji Egzaminacyjnej mają być znane 27 czerwca. Pozytywne pozwolą nam oczyścić się z zarzutów i być może uniknąć kary – mówi Przybylski. A kara może być dotkliwa. Przepisy mówią wyraźnie, że jeżeli udowodniona jest wina osób dorosłych, zostanie powołana specjalna komisja pod egidą Kuratorium Oświaty, która to instytucja sprawuje nad placówkami nadzór pedagogiczny. Przeprowadzone zostaną badania pełnej dokumentacji odnośnie egzaminu pod kątem merytorycznym i z zachowania wszelkich procedur. Wykryte nieprawidłowości mogą skończyć się skierowaniem sprawy do komisji dyscyplinarnej przy Wojewodzie Podlaskim - mówił w poświęconym temu tematowi programie Regionalnej TVP wizytator Eugeniusz Dworakowski. Najniższy “wyrok” dla pedagoga, w tym przypadku to ostrzeżenie z naganą i z trzyletnim wpisem do dokumentacji. Pozbawienie wszelkiego rodzaju nagród i odznaczeń. De facto oznacza to odejście nauczyciela w szkolny niebyt co najmniej na trzy lata.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę