„Drzewna” do likwidacji?
Utworzony 6 lat temu Zespół Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych w Łomży ma być zlikwidowany. Tak planują nowe władze miasta. Wniosek w tej sprawie już trafił do radnych Łomży. Uczniowie z Drzewnej mają trafić do innych miejskich szkół, a nauczyciele... boją się, że tym razem już definitywnie stracą pracę. - W ciągu ostatnich trzech lat w Powiatowym Urzędzie Pracy w Łomży zarejestrowało się 400 osób jako bezrobotne, dla których ostatnim miejscem pracy był sektor edukacji - informuje Maria Gwardys, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej zaznaczając, że z samej Łomży takich bezrobotnych było 257. - Można powiedzieć orientacyjnie, że jedną trzecią w tej grupie stanowili nauczyciele, dla których pracodawcy złożyli u nas w ciągu tych trzech minionych lat łącznie zaledwie 21 ofert pedagogicznych.
Skierowany do radnych projekt uchwały to tzw. „uchwała intencyjna” dotycząca zamiaru likwidacji szkoły. Zgodnie z prawem, aby można było zlikwidować szkołę wraz z końcem roku szkolnego, musi być ona podjęta pół roku wcześniej - czyli do końca lutego. W projekcie czytamy, że 31 sierpnia 2015 roku zamierza się zlikwidować wchodzące w skład Zespołu Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych w Łomży: Technikum nr 9, Zasadniczą Szkołę Zawodową i Publiczne Gimnazjum nr 3. Uczniowie z technikum mieliby zostać porozdzielani pomiędzy trzy inne zespoły: „Mechaniak” – kierunek technologii drewna, „Weta” - ochrony środowiska oraz „Budowlanki” - geodeta. Uczniów z gimnazjum przejąć miałyby inne miejskie gimnazja.
I choć o planach „reorganizacji” ZSDiG mówi się w Łomży już od dłuższego czasu złożenie na najbliższą sesję wniosku było zaskoczeniem. Dyrektor Irena Zwornicka mówiła, że w szkole dopuszczano myśl o likwidacji gimnazjum, ale nie o likwidacji i rozczłonkowaniu technikum. Nauczyciele „Drzewnej” obawiają się, że w takiej sytuacji niewielu z nich może liczyć na dalszą pracę, bo wszystkie szkoły w mieście dziś mają nadmiar własnej kadry. Tymczasem w ZSDiG uczy około 30 nauczycieli.
We wtorek doszło do spotkania dyrekcji szkoły Drzewnej z odpowiedzialną za edukację wiceprezydent Agnieszką Muzyk. W oficjalnym „miejskim” komunikacie z tego spotkania czytamy, że „z-ca Prezydenta i dyrektor ZSDiG pragną poinformować, że rozmowy trwają w dobrej, pełnej zrozumienia atmosferze oraz, że będą informowały o konkretnych wynikach wzajemnej pracy”.
Przyczyny likwidacji
Miejscy urzędnicy, w przesłanych radnym materiałach, uzasadniają dlaczego – ich zdaniem – likwidacja szkoły jest konieczna. Zasadnicza Szkoła Zawodowa w tym zespole od kilku już lat nie kształci uczniów i istnieje tylko formalnie – w ostatnich latach nie zdołano utworzyć żadnego oddziału. W Technikum nr 9 w kolejnych latach „następuje stopniowy spadek stopnia organizacyjnego szkoły”. Jeszcze w roku szkolnym 2010/2011 Technikum nr 9 liczyło 193 uczniów uczących się w 8 oddziałach, a w kolejnych latach systematycznie spadała zarówno liczba uczniów jak i klas. 1 września 2014 r. Technikum nr 9 rozpoczęło nowy rok szkolny z zerowym naborem do klas pierwszych. Także we wchodzącym w skład ZSDiG Gimnazjum nr 3 w kolejnych latach następuje stopniowy spadek uczniów. W roku szkolnym 2010/2011 Gimnazjum nr 3 liczyło 157 uczniów uczących się w 6 oddziałach. Teraz w całej szkole jest 59 uczniów, a w klasie pierwszej od l września 2014 r. naukę podjęło tylko 13 uczniów.
Za likwidacją szkoły mają przemawiać także czynniki demograficzne. Do roku 2019 prognozowana liczba uczniów zawodówek, techników i liceów Łomży spadnie aż o 660 osób, „co stanowi liczbę uczniów zbliżoną do rozmiarów jednej dużej szkoły”. W ciągu dwóch najbliższych lat, po około sto na rok, spadała będzie także populacja 13-15 lat w Łomży, czyli gimnazjalistów. I choć później ma ona stopniowo rosnąć, to do poziomu z 2014 roku powinna ona wrócić na początku lat 20-tych i to tylko na krótko.
„Drzewna” ofiarą obłędnych decyzji w ratuszu...?
Zespół Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych powstał na przełomie 2008 i 2009 roku, po rozwiązaniu – w atmosferze skandalu – historycznego Zespołu Szkół Drzewnych i przeniesieniu szkoły z zabytkowego budynku przy Alei Legionów do budynku Publicznego Gimnazjum nr 3 przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej w Łomży. Całe zamieszkanie z likwidacją, czy jak podkreślał ówczesny wiceprezydent ds oświaty „stworzeniem warunków rozwojowych” szkoły Drzewnej rozpoczęło się jeszcze rok wcześniej. Wówczas to wyszło na jaw, że władze miasta dokonały zamiany z wojewodą budynku po Drzewnej na prawo własności do kilkudziesięciu działek w mieście (o łącznej powierzchni ok. 30 ha). W oddanym Skarbowi Państwa zabytkowym budynku przy Alei Legionów siedzibę znalazła Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży.
Bezrobotni nauczyciele
Z danych łomżyńskiego PUP wynika, że w roku 2012 tracących pracę w sektorze oświaty były 123 osoby, w tym w mieście Łomża - 80; w roku 2013 liczba bezrobotnych pracowników z powiatu łomżyńskiego i miasta wyniosła 158, zaś z Łomży – 100, natomiast w 2014 PUP zarejestrował 119 osób, w tym z samego miasta – 77. Liczba stanowisk pracy im oferowanych bądź czasami z myślą o nich tworzonych jest kilka razy mniejsza.
W roku 2012 oferty pracy od pracodawców dla nauczycieli w Łomży były ledwie dosłownie dwie. PUP dał dofinansowania na: prace interwencyjne – 3, roboty publiczne – 15 i staże – 15. Pomoc na jakiś czas otrzymali głównie asystenci nauczycieli i pomoc w przedszkolach. W roku 2013 złożono siedem ofert pracy dla nauczycieli. Stosunkowo najlepiej w minionej trzylatce sytuacja wyglądała w poprzednim roku, kiedy ofert dla nauczycieli było „aż” 12. W tym samym roku z zarejestrowanych bezrobotnych z sektora oświaty do prac interwencyjnych skierowano cztery osoby, na roboty publiczne – 21, a na staż – 30.
- Z naszej perspektywy, kiedy porównujemy sytuację z zatrudnieniem ludności w innych sektorach, z nauczycielami nie jest tak tragicznie – ocenia Maria Gwardys z CAZ w Łomży. - Nie tracą pracy w tak szerokim zakresie ani z dnia na dzień. Mają urlopy roczne, chorobowe, dla poprawy zdrowia. W gorszej sytuacji wśród pracowników oświatowych są pracownicy administracyjni czy obsługi.