Ocieplić wizerunek Czerniawskiego... na wybory
Na kilkanaście miesięcy przed wyborami samorządowymi prezydent Łomży zatrudnił w ratuszu doświadczoną dziennikarkę telewizyjną. Ewa Sznejder została etatowym doradcą Mieczysława Czerniawskiego ds. „komunikacji społecznej”. Prezydent nie ukrywa, że jej zadaniem jest ocieplenie jego wizerunku. Twierdzi, że jeszcze nie wie, czy wystartuje w przyszłorocznych wyborach na fotel prezydenta miasta. Powołanie doradcy, zajmującego się PR-em, trudno jednak odczytywać tylko jako chęć dobrego pożegnania się.
Ewa Sznejder jest absolwentką kierunku kulturoznawstwo na Uniwersytecie Wrocławskim. Jako dziennikarka pracowała przez 16 lat - ostatnio w łomżyńskiej placówce TVP Białystok, a wcześniej, m.in., jako kierownik tutejszej redakcji Gazety Współczesnej. Spekulacje o tym, jaką rolę w ratuszu ma pełnić tak doświadczona dziennikarka, są od chwili pierwszych informacji o jej zatrudnieniu. Sama zainteresowana, na dzień przed formalnym zatrudnieniem, mówiła nam, że ma zajmować się „polityką informacyjną miasta”. Ale w ratuszu są już dwie osoby od tego – Łukasz Czech i – także była dziennikarka - Anna Sobocińska, rzeczniczka prasowa prezydenta.
W oficjalnym komunikacie rzeczniczka prezydenta podała, że Ewa Sznejder jako doradca prezydenta „w łomżyńskim Ratuszu będzie się zajmowała głównie kwestiami komunikacji społecznej”. Definicja tego pojęcia jest prosta - to proces wytwarzania, przekształcania i przekazywania informacji, mający na celu kształtowanie, modyfikację bądź zmianę wiedzy, postaw i zachowań społeczeństwa w kierunku zgodnym z oczekiwaniami nadawcy. Prezydent Czerniawski powiedział zaś, że nowy doradca „ma ocieplić jego wizerunek”. Ten – trzeba przyznać rację prezydentowi – wymaga ratunku, bo od ostatnich wyborów znacząco ucierpiał. Co ciekawe, najbardziej ucierpiał właśnie na etatowych doradcach, których od początku urzędowania w ratuszu prezydent miał już kilku.
Karuzela doradców
Prezydent Czerniawski tuż po objęciu urzędu w grudniu 2010 roku zatrudnił jako asystenta wieloletniego dziennikarza Wawrzyńca Kłosińskiego oraz doradców: Jerzego Brzezińskiego – byłego prezydenta miasta, swojego zięcia Macieja Wałkuskiego, i dziennikarza Jacka Babiela, a kilka miesięcy później także Roberta Czaplę jako doradcę „w sprawach gospodarczych i spółek komunalnych”. Powołanie tak rozbudowanego etatowego grona doradzających prezydentowi było szokiem, a skład personalny tzw. „gabinetu” wielu oburzył. Z biegiem czasu prezydent rozstawał się z członkami gremium. Najpierw - po kłótni o „bilans otwarcia” - odszedł były prezydent Jerzy Brzeziński. Później prezydent rozstał się „dziennikarzami”. Kłosiński wygrał konkurs na miejskiego urzędnika - specjalistę ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi w UM w Łomży, a Babiel wrócił do zawodu. Nieoczekiwanie w lutym tego roku fotel doradcy prezydenta opuścił także prezydencki zięć, który znalazł zatrudnienie w nowej miejskiej spółce Park Przemysłowy Łomża. Teraz z pracy u prezydenta zrezygnował ostatni z nich „doradca gospodarczy” Robert Czapla. Zrezygnował, bo znalazł zatrudnienie w jednej ze spółek PKP. Informacja o odejściu Czapli zbiegła się w czasie z informacją o zatrudnieniu w ratuszu dziennikarki Ewy Sznejder. I dziś jest ona jedynym etatowym doradcą prezydenta Czerniawskiego.
Kampania wyborcza znowu startuje
Mieczysław Czerniawski, gdy obejmował urząd prezydenta Łomży, był już na emeryturze. Kilkakrotnie zapewniał, że przychodzi na jedną kadencję. Z czasem to zapewnienie potarzał coraz rzadziej i mniej stanowczo. Teraz mówi, że nie wie, czy wystartuje w wyborach w przyszłym roku. Jego oponenci takich wątpliwości nie mają. Twierdzą że rozpoczął kampanię przedwyborczą. Jako jej elementy wskazują wyliczone, mimo trudnej sytuacji finansowej, podwyżki płac dla miejskich urzędników, pracowników i zarządów miejskich spółek, które miałyby zapewnić przychylność „żelaznego elektoratu każdej władzy”. Prezydent zatrzymał proponowaną jako działanie restrukturyzacyjne MPK likwidację bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską dla emerytów w wieku od 70 do 75 lat. Czerniawski kilkakrotnie zapewnił, że nie będzie likwidował szkół w Łomży, mimo ekonomicznej konieczności.
O dążeniu prezydenta do przyszłorocznej reelekcji świadczy zatrudnienie doradcy „do ocieplenia wizerunku”. Po wakacjach mają ruszyć – zapowiadane po wygraniu poprzednich wyborów – bezpośrednie spotkania prezydenta z mieszkańcami.