Jedynka rozbiła „Perłę”
Fantastycznie rozpoczęły rundę rewanżową II ligi siatkarki UKS-u AZS Jedynka PWSIP Łomża. W sobotę pokonały we własnej hali Perłę Złotokłos 3:0, będąc w każdym secie zdecydowanie lepsze od rywalek. Po 10. kolejkach łomżanki awansowały o jedno miejsce plasując się na ósmej pozycji i co ważne, do czwartego miejsce tracą już tylko trzy punkty.
Po słabym początku rozgrywek, z każdym kolejnym meczem łomżanki pokazują, że drzemie w nich spory potencjał, a forma rośnie. Już w ostatnim spotkaniu z wiceliderem, ŁKS-em Łódź były blisko zwycięstwa, ale ostatecznie w tie breaku minimalnie lepsze okazały się rywalki. Podbudowane dobrą grą zawodniczki Jedynki świetnie rozpoczęły starcie z Perłą Złotokłos. Już po kilku minutach na tablicy wyników było 10:2! Gospodynie prezentowały się świetnie w ataku, a po efektownych obronach wyprowadzały dokładne kontry. Zawodniczki gości nie były w stanie w żaden sposób przeciwstawić się łomżankom. A te spokojnie i konsekwentnie zdobywały kolejne punkty i po niespełna 20 minutach wygrały pierwszą partię 25 do 17.
Niemal identyczny scenariusz miał set numer dwa. Szybko zdobyte prowadzenie pozwoliło miejscowym na spokojną grę. Trener Perły, Krzysztof Duszczyk próbował coś zmienić w grze swojego zespołu, ale roszady w składzie oraz brane czasy na niewiele się zdały. Nawet liderka Perły, była reprezentantka Polski, Dominika Leśniewicz, nie była w stanie przeciwstawić się zespołowo grającym gospodyniom. W efekcie tę partię również wygrała Jedynka, ale tym razem do 16.
Na trzecią odsłonę bardzo zmobilizowane wyszły podopieczne trenera Duszczyka. Po trzech pierwszych punktach prowadziły nawet 2:1. Jednak potem "wyższy bieg włączyły" łomżanki i szybko odskoczyły na dziesięć punktów (14:4). W tym momencie ostatni na ostatni zryw zebrały się jeszcze siatkarki Perły. Udało im się nawet zdobyć oczka z rzędu. Niestety myśl o doprowadzeniu do wyrównania bardzo szybko wybiła im z głowy Agnieszka Niedbajło, która popisała się efektownym, pojedynczym blokiem. Od tej chwili wszystko wróciło do stanu z dwóch pierwszych setów. Miejscowe z uśmiechem na ustach zdobywały kolejne punkty i przy stanie 24:10 miały pierwszego meczbola, którego udało się jeszcze obronić rywalkom. Jednak przy atomowym ataku Moniki Gromadzkiej nie miały już najmniejszych szans i w efekcie nieco nieoczekiwanie mogły wracać do domu bez punktów.
- Prosiłem cały czas kibiców o cierpliwość i ona została dzisiaj nagrodzona. Po raz pierwszy wszystkie dziewczyny zagrały bardzo dobrze, nie było słabych punktów. I chyba po raz pierwszy wszyliśmy na boisko z mocnym postanowieniem wygrania - mówił po meczu trener Jedynki, Mirosław Skawski - Postaramy się w kolejnych meczach prezentować się równie dobrze, żeby na koniec sezonu nie było problemów z utrzymaniem.
Teraz czeka je trzy tygodnie przerwy. Kolejny mecz ligowy Jedynka zagra 5 stycznia w Lublinie, gdzie zmierzy się AZS-em UMCS Lublin.
is