Czołówka polskich tenisistów na Nadzieja Cup w Łomży
- Ogólnopolski Turniej Tenisa Ziemnego Mężczyzn Nadzieja Cup organizujemy po raz ósmy, żeby miłośnicy tej pięknej dyscypliny sportu zobaczyli rozgrywki na najwyższym polskim poziomie – mówi organizator Tomasz Waldziński (lat 38). Podczas czterodniowego turnieju na dwóch kortach III LO w Łomży zmagać się będzie 26 zawodników, głównie seniorów z rankingu Polskiego Związku Tenisa, m.in., ubiegłoroczny triumfator Wojciech Lutkowski (lat 20) z Legii Warszawa.
- Dwie poprzednie edycje Nadzieja Cup odbywały się w Koźle koło Kolna, ale po remoncie kortów przy ulicy Senatorskiej wróciliśmy z fajną obsadą do Łomży – cieszy się Tomasz Waldziński, pod którego kierownictwem w barwach UKS Return barw gospodarzy bronić będą Rafał Paliński (lat 19) i Kacper Zalewski (lat 17) oraz 15-latkowie: Michał Warnajtys i Adam Karwowski. - Nasz turniej jest jedynym tak licznie i wysoko obsadzonym w regionie, stąd udział Pawła Dzikiewicza i Pawła Tarasewicza z Białegostoku. Są także zawodnicy z Warszawy, Łodzi, Sopotu, Bydgoszczy, Zabrza, Bytomia... Gramy w systemie play off, przegrany odpada. Ósemka najwyżej notowanych w rankingu PZT zawodników jest tak rozstawiona, żeby mogli spotkać się dopiero w ćwierćfinałach.
Mistrz i wicemistrz Polski zagra w Łomży bez stresu
Tomasz Waldziński, któremu w przygotowaniach i w organizacji turnieju pomaga Ewa Witkowska, podkreśla, że udany powrót Nadzieja Cup na korty III LO to wynik dobrej współpracy z Urzędem Miejskim oraz z firmami JBB Łyse i OSM Piątnica – jej prezes Zbigniew Kalinowski dwa razy w tygodniu gra w tenisa, kibicuje nie tylko łomżyńskim zawodom i wspiera rozwój dyscypliny. Sędzią głównym turnieju jest Janusz Sewastianow, zaś pula nagród w tym roku wynosi 5 000 zł.
- Lubię sympatyczną atmosferę tego turnieju, bo jest dla mnie ostatnim w sezonie i mogę grać „na spokojnej głowie”, bez stresu – wyjawia grający w tenisa od czwartego roku życia Wojciech Lutkowski, mistrz Polski w grze deblowej z Adamem Majchrowiczem i wicemistrz w pojedynczej do lat 21. - W tym roku trudniej będzie mi wygrać, bo Nadzieja Cup jest znacznie lepiej obsadzony.
Łomżyniacy potrzebują do sukcesu szczęścia i czasu
Na sukcesy w Łomży za trzy lata liczy wychowanek UKS Return Adam Karwowski, zwycięzca Ogólnopolskiego Turnieju Klasyfikacyjnego w Łęcznej (2011), grający od sześciu lat w tenisa. Trener UKS Return Tomasz Waldziński robi sobie teraz nadzieję na występ Rafała Palińskiego.
- Prawie wszyscy zawodnicy są seniorami: starsi ode mnie, lepsi i bardziej ograni – wyznaje kadet Adam Karwowski. - Nastawiam się nie na wyniki, tylko na fajną grę. Potrzebuję czasu i szczęścia.
Inaczej do wyzwania na kortach podchodzą starsi o pięć lat koledzy: pierwszy raz w Nadzieja Cup Piotr Gryńkowski z Eurotenis Łódź i goszczący po raz trzeci Mateusz Konieczny z BTS Bełchatów.
- Niestety, tylko jeden z nas będzie mógł dojść do półfinału, bo jesteśmy razem w ósemce najwyżej sklasyfikowanych uczestników turnieju, więc prawdopodobnie spotkamy się w ćwierćfinale – mówi Mateusz Konieczny, brązowy medalista młodzieżowych mistrzostw Polski w grze podwójnej z Piotrem Stefaniakiem z Zielonej Góry. - Chociaż jestem na Nadzieja Cup po raz trzeci, jeszcze nie poznałem Łomży, ale wiem, że produkuje się tu dobre piwo i jest ŁKS, ambitna drużyna piłkarska...
- A miasto od strony rzeki trochę przypomina mi szwajcarski kurort – dodaje Piotr Gryńkowski, zdobywca brązowego medalu młodzieżowych mistrzostw Polski w Poznaniu (2011). - Ładnie, wysoko położone korty i piękny widok na dolinę Narwi.
Jakie widoki na sukces w rozgrywkach mają łomżyńscy tenisiści i ich rywale z krajowej czołówki, będzie można przekonać się na kortach III LO przy ul. Senatorskiej codziennie od środy do soboty.
Mirosław R. Derewońko