Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Przełamanie rezerw ŁKS-u

Piłkarze IV-ligowego ŁKS-u 1926 II Łomża przerwali w końcu serię porażek. W środowym meczu 27. kolejki łomżanie pokonali na wyjeździe Znicz Suraż 1:0, a gola na wagę trzech punktów zdobył niezawodny Paweł Zalewski.

Po ostatniej, pechowej przegranej w Augustowie (gospodarze zdobyli bramkę w 95. minucie!) sytuacja rezerw ŁKS-u zrobiła się bardzo trudna. Na siedem meczów do końca rozgrywek do miejsca gwarantującego utrzymanie łomżanie tracili już 10 punktów. Aby myśleć jeszcze o pozostaniu w IV lidze musieli pokonać również walczącego o ligowy byt Znicza Suraż. A zadanie było bardzo trudne gdyż rywale w ostatnich czterech meczach zdobyli aż 10 punktów i byli "w gazie".

Po serii nieudanych spotkań trener Sławomir Stanisławski zdecydował się na bardzo odważne posunięcie. Na tak ważny mecz wystawił w pierwszym składzie dwóch swoich wychowanków z drużyny juniora młodszego, 16-letnich Rafała Maćkowskiego i Tomasza Świderskiego - Podjąłem ogromne ryzyko wystawiając dwóch tak młodych debiutantów. Ale jak się później okazało, opłaciło mi się to - powiedział szkoleniowiec ŁKS-u.

Od początku spotkania grę prowadzili gospodarze, a łomżanie, podobnie jak w kilku poprzednich meczach, nastawili się na kontrataki. W pierwszych 45 minutach oba zespoły stworzyły sobie po kilka dobrych okazji, ale żadnej z nich nie udało się doprowadzić do zmiany wyniku. Tuż po przerwie świetną akcję przeprowadził Marcin Tadaj, który popędził prawą stroną i idealnie zagrał do znajdującego się w polu karnym Pawła Zalewskiego. Ten spokojnie przyjął piłkę na klatkę piersiową i strzelił w "długi róg" bramki, nie dając szans golkiperowi Znicza. Po tym golu gospodarze rzucili się do odrabiania strat, a łomżanie mieli przez to więcej miejsca do kontr. Dwukrotnie mogli pokusić się o podwyższenie prowadzenia, ale Świderski minimalnie chybił po ładnej akcji prawą stroną boiska, a piłka po strzale Maćkowskiego wylądowała na poprzeczce. W ostatnich minutach gospodarze zepchnęli zespół ŁKS-u do głębokiej defensywy, ale dzięki mądrej grze w destrukcji udało się dowieźć korzystny wynik do końca.

- Dzisiaj muszę pochwalić cały blok obronny i świetnie grającego Jakuba Matlaka. Już w Augustowie spisał się dobrze, ale w końcówce przytrafiła mu się niefortunna interwencja. Tutaj od początku do końca był skoncentrowany - ocenił Stanisławski - Cieszy mnie też postawa debiutantów, po których zupełnie nie było widać tremy, a wręcz czasami czuli się na boisku zbyt pewnie. Na pewno będą otrzymywać kolejne szanse, bo na nie zasłużyli.

Teraz rezerwy ŁKS-u czeka bardzo trudny mecz w Szczuczynie z liderem rozgrywek, Wissą. Spotkanie zaplanowano na sobotę, 19 maja, na godz. 13.00.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę