Udany weekend łomżyńskich drużyn
Zwycięstwem 3:2 zakończyli tegoroczne rozgrywki piłkarze Perspektywy Łomża. I to pokonali nie byle kogo, bo trzeciego w tabeli Znicza Suraż. Mający przed sobą jeszcze jeden mecz gracze ŁKS-u w tej kolejce pokonali skromnie Włókniarza Białystok 2:1.
- Zespół Perspektywy nie zasługuje na tak niską lokatę w tabeli - to słowa wielu szkoleniowców zespołów, które przyjeżdżają do Łomży i mierzą się z ekipą Osiedlowych. Podobnie wypowiadał się opiekun Znicza, Bartosz Jurkowski po porażce jego drużyny w niedzielnym spotkaniu. Łomżanie po raz kolejny udowodnili, że potrafią grac w piłkę. Na gole Damiana Śmiarowskiego, Grzegorza Jankowskiego i Damiana Przybylskiego goście odpowiedzieli tylko dwoma trafieniami Damiana Zubowskiego.
Po meczu radości nie krył trener Perspektywy, Hieronim Łada: – Cieszę się, że na koniec rundy wygraliśmy. W każdym meczu zdobywamy gole, stwarzamy sytuacje. Brakuje konsekwencji w defensywie. Za łatwo tracimy bramki. Dzisiaj też po naszych prostych błędach je straciliśmy, ale tym razem o jednego gola więcej udało się strzelić - podkreśla Łada. To zwycięstwo dało łomżanom awans na czternaste, „bezpieczne” miejsce w tabeli IV ligi.
Trudną przeprawę w Białymstoku miała drużyna lidera, ŁKS-u 1926 Łomża. Widać wyraźnie, że sobotni rywal, Włókniarz „nie leży” podopiecznym Mirosława Dymka. W pierwszym meczu tych zespołów łomżanie wygrali tylko 1:0, a w rewanżu było niewiele lepiej. Wynik 2:1 jest na pewno poniżej oczekiwań kibiców biało-czerwonych, jednak trzeba przyznać, że białostoczanie zagrali jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, utrudniając „życie” graczom lidera w każdy możliwy sposób. Ostatecznie jednak bramki Artura Trzaski i Patryka Szymańskiego dały kolejne trzy punkty.
ŁKS w tym tygodniu zagra jeszcze dwa spotkania. Najpierw w środę o godz. 18.00 podejmie na stadionie miejskim w Łomży Gryfa Gródek, a następnie, w niedzielę, 21 listopada wyjedzie do Suwałk, żeby zmierzyć się z rezerwami Wigier w 1/8 finału Podlaskiego Pucharu Polski.
