Działania PUBP w Łomży wobec środowiska wiejskiego
Od początku tworzenia w pow. łomżyńskim systemu komunistycznego po stronie jego przeciwników znalazła się większość miejscowych chłopów. Z powodu udzielania pomocy podziemiu, czy też nie oddawania kontyngentów, poddawani oni byli całemu szeregowi represji. Przykładowo, 20 października 1953 r. miało miejsce w Wiźnie wyjazdowe posiedzenie Kolegium Orzekającego PPRN, na które zaproszono 70 chłopów i kilku, jak stwierdzono w sporządzonej informacji „opornych kułaków”.
Dokonując oceny sytuacji PUBP stwierdził, że w listopadzie 1953 r. w związku z przeprowadzanymi przez UB, MO, Prokuraturę i Zespół Orzekający aresztowaniami doszło do unormowania sytuacji. Zatrzymano m.in. osoby uchylające się od wywiązywania z planowego skupu zboża i innych świadczeń rzeczowych wobec państwa, a informacja o tym doprowadziła do zaniechania oporu ze strony pozostałych. W indywidualnie prowadzonych rozmowach część z nich nadal jednak negatywnie wypowiadała się na temat socjalistycznej rzeczywistości. Represje te przyczyniły się do podniesienia dziennego wpływu zboża w ramach obowiązkowych dostaw. Założono ponadto 13 spraw na opornych „kułaków”, zdaniem aparatu bezpieczeństwa, sabotujących akcję planowego skupu, które przekazano do Powiatowej Prokuratury w Łomży (jedna z nich dotyczyła mieszkańca gm. Przytuły Józefa Kozłowskiego). Efektem prowadzonych działań były też dwa wyroki, na Stanisława Łapińskiego za wrogą propagandę i nie wywiązywanie się z należności wobec państwa (osiem miesięcy więzienia) i Józefa Bielickiego za przechowywanie zboża i nie wywiązywanie się z obowiązkowych dostaw (dwa lata więzienia).
Rok 1953 kończył pean pochwalny pod adresem władz komunistycznych wygłoszony na zebraniu POP przy Gminnej Spółdzielni w Wiźnie przez Edwarda Taraszewskiego. Stwierdził on w nim mianowicie, że partia i państwo troszczyły się o chłopów, dając im pomoc i opiekę oraz umożliwiając nabycie większej ilości tańszych artykułów codziennego użytku. Natomiast wymagania stawiane przez to samo państwo rolnikom uzasadnił dążeniem władz do podniesienia na wyższy poziom stopy życiowej społeczeństwa. Ile miało to wspólnego z rzeczywistością, można stwierdzić w oparciu o wcześniej przytoczone przykłady.
Z osobami pozostającymi w areszcie UB przeprowadzało „pracę uświadamiającą”, która musiała być niezwykle skuteczna. Dowodem na to jest fakt, że w PUBP w Łomży po takich „rozmowach” zobowiązanie do wywiązania się ze świadczeń rzeczowych podpisało 38 osób, a kolejnych 84 zrobiło to w więzieniu w Ostrołęce. Ze zwolnionych jedna trzecia wykonała złożone obietnice całkowicie, pozostali z różnych powodów zwlekali z tym. Efektem zwolnień było również coś, czego raczej się nie spodziewano, a mianowicie ponowny wzrost wrogiej propagandy. Z drugiej strony nie należy się raczej temu dziwić, gdyż trudno, aby ci, co wyszli z aresztów pozytywnie wspominali ten epizod ze swego życia i kontakt z funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa. Jako szerzących negatywne opinie na temat funkcjonowania gospodarki socjalistycznej i sytuacji w ZSRR wymienieni zostali w tym okresie m.in. Józef Chludziński z Chludni gm. Rogienice (stwierdził, że ludzie w kołchozach umierali z głodu), Aleksander Kurpiewski ze wsi Śmiarowo (twierdził, że tylko wojna może wyzwolić chłopów od ucisku ze strony państwa) i Józef Mioduszewski ze wsi Lutostań gm. Puchały (wspominał o wsadzaniu do więzienia i zmuszaniu do wykonania planu). Natomiast 10 grudnia 1953 r. KP MO w Łomży zatrzymała gospodarzy „opornych” w realizacji obowiązkowych dostaw. Byli nimi: Czesław Bruliński ze wsi Jastrząbka gm. Śniadowo, Aleksander Rychlik z Krzewa gm. Drozdowo, Wacław Ostrowski z Niewodowa gm. Drozdowo, Jan Wiśniewski z Kałęczyna gm. Rutki, Julian Składanek z Miastkowa i Franciszek Grzymała ze wsi Górki Sypniewo gm. Rogienice.
Instytut Pamięci Narodowej o. Białystok
Powyższy artykuł stanowi fragment książki o funkcjonowaniu Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łomży, która ukaże się drukiem jesienią.