Już niedługo....
zostanie wznowiona publikacja zawieszonego w lipcu ub.r. „Głosu Nowogrodzkiego”. Dlaczego tak długo trwa ta przerwa? Pyta o to coraz więcej osób.
Wznowieniu wydawnictwa przeszkadza przede wszystkim brak środków finansowych umożliwiających jego płynne wydawanie. Sprzedaż „GN” przekraczała rzadko 200 egzemplarzy, gdy dla pokrycia kosztów potrzebna jest sprzedaż przynajmniej 300 sztuk. Jak do tej pory różnicę pokrywały wpłaty z ogłoszeń, rzadziej z darowizn. Lecz z każdym numerem wpływy te malały drastycznie.
Jakie jest rzeczywiste czytelnictwo „Głosu Nowogrodzkiego”? Przyjmuje się, że 1 egz. Sprzedanej gazety czytają 2-4 osoby. Czyli sprzedane gazety czytałoby teoretycznie ok. 600 osób. „GN” czytany był również w Internecie. Odnotowaliśmy ilość wejść na nasze strony, było ich od 200 do 1200 w zależności od artykułu. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie wejścia były z Nowogrodu. Mamy czytelników w Łomży, Warszawie, Krakowie, Kanadzie (Toronto), Australii (Sydnej), Szwajcarii…. Przedstawione dane, jakby nie były teoretyczne, wskazują na duże zainteresowanie opinii publicznej sprawami Nowogrodu. Wynika z tego, że ta gazeta była i mogłaby być tubą promocyjną naszej gminy. Była natomiast niewątpliwie gazetą opiniotwórczą w naszej gminie.
Dlatego też, wydawca „GN”, którym jest Stowarzyszenie Przyjaciół Nowogrodu, zdaje sobie sprawę ze znaczenia gazety i podejmuje starania aby wydawnictwo zostało wznowione.
Drugą przyczyną, hamującą wydawanie gazety jest konieczność zmiany profilu „GN”, zmiana jej roli programowej.
Głos Nowogrodzki, zajmował się przede wszystkim promocją gminy, czyli sprawami całkowicie zaniedbanymi przez Urząd Gminy, ze szkoły tj. z instytucji, których działanie interesuje większą część społeczeństwa.
Sytuacja po wyborach zmieniła się. Burmistrz Józef Piątek był przez trzy lata autorem szeregu podstawowych publikacji w „GN” i współredaktorem całej gazety. Nie przypuszczam, aby zmienił swoje poglądy co do konieczności zapewnienia pewnej informacji o życiu publicznym i żeby hamował krytykę. Zresztą potwierdził na ostatnim zebraniu członków Stowarzyszenia, iż „krytyki się nie boi”.
Wraz ze zmianami w Urzędzie Gminy, ustalaniem nowej polityki, należy przypuszczać, że zmieni się nie tylko promocja gminy, lecz wiele spraw prowadzonych do tej pory. Jak dotychczas, burmistrz pan J. Piątek zaproponował wspólne wydawanie gazety. Prosił o danie Mu czasu na sprecyzowanie zaangażowania gminy do końca lutego. Czekamy na spotkanie i omówienie tych spraw. Myślę, że wiele spraw na styku Stowarzyszenie – Urząd Gminy, rozwiąże Uchwała Rady Miejskiej o współdziałaniu gminy z organizacjami pozarządowymi. Uchwała obiecywana przez burmistrza w czasie kampanii wyborczej i na ostatnim spotkaniu członków Stowarzyszenia Przyjaciół Nowogrodu powinna ukazać się niebawem.
Redaktor Naczelny
Napoleon Fortini