DK61 od ekspresówki do powiatówki
O pomoc w utrzymaniu statusu drogi krajowej 61 między Łomżą a Ostrołęką apelował wójt Gminy Łomża Piotr Kłys. „Słyszymy, że to ma być starodroże, ale w mojej ocenie nie jest w żaden sposób ona zastępowana tą drogą S61, która jest budowana” - wskazywał samorządowiec podczas spotkania z wicemarszałkiem województwa podlaskiego Markiem Olbrysiem i senatorem Markiem Komorowskim. Wystąpienie z takim wnioskiem obiecał wicemarszałek.
Podczas spotkania w sprawie przygotowań do drugiej edycji „Polskiego Ładu” pojawiła się kwestia lobbingu za utrzymaniem drogi między Łomżą a Ostrołęką statusu drogi krajowej.
- Chodzi o starodroża dróg krajowych, które przejdą na drogi wojewódzkie. Konkretnie, chodzi o drogę z Ostrołęki do Łomży DK 61. Rozumiemy, że na odcinku od Piątnicy do Stawisk jest zastępowalność, bo to jest równoległy przebieg. Jaka jest zastępowalność w przypadku odcinka Ostrołęka – Łomża, kiedy to idzie w poprzek? – pytał Piotr Kłys, wójt Gminy Łomża.
Obawy samorządowców wynikają z ustawy o drogach publicznych, która wskazuje, że odcinek drogi krajowej, który jest zastąpiony nowo wybudowanym odcinkiem, zostaje zaliczony do kategorii dróg wojewódzkich. Wójtowie z Łomży i Miastkowa przywoływali pisma sprzed lat i rozmowy w ministerstwie, w których mówiono im o zamiarze oddania drogi.
- Inwestycja w Chojnach Młodych była mocno zabiegana, lobbowana, bo już wtedy mówiono, że nie będzie robione skrzyżowanie w Chojnach, bo to jest starodroże. Mam odpowiedź z ministerstwa, gdzie dyrektor departamentu pani Krupa odpowiada, „Przewidujemy to jako starodroże, niezasadne jest wydatkowanie pieniędzy z budżetu Państwa” - przywoływał Kłys.
Starosta Łomżyński Lech Szabłowski także przywoływał pisma, które mówiły, że wspomniana droga stanie się drogą regionalną, co wyraźnie wskazuje na chęć przekazania tj drogi na poziom województwa.
Wójtowie proszą, aby Marszałek Województwa Podlaskiego wystąpił z oficjalnym pismem i poparł ich starania.
- My proponujemy, żeby nie zmieniać kategorii tej drogi, aby one nie spadały na województwo, dlaczego? Przede wszystkim są to koszty bieżącego utrzymania. Jeśli taka droga spadanie, to środki marszałka dzielone będą na więcej kilometrów – wyliczał Kłys.
Nowa DK 61
Samorządowcy mają dość przemyślaną strategię rozwoju dróg na swoim terenie. Proponują, aby „połączyć” DK 61 z DK 64, która w ocenie wójta Kłysa jest najkrótszą drogą krajową w Polsce.
- Czy nie zabiegać o to – pyta wójt Kłys – żeby w drodze uciąglenia, z drogi 61 na tym odcinku Ostrołęka – Łomża zmienić, nadać numer na 64 i wówczas będzie to z Ostrołęki do Jeżewa. Dużo dłuższy odcinek i nie będzie problemu, że spadnie to do drogi wojewódzkiej. Wtedy będziemy mogli mówić o innych inwestycjach, które są potrzebne z tą drogą np. o chodniku na całym tym odcinku od Fadomu do Chojn, bo przecież lepiej wnioskować o te pieniądze w ministerstwie niż u marszałka. Proszę o zabiegi, o wsparcie tych działań ze strony Pana Marszałka i wsparcie Pana Senatora – mówił Kłys.
Wicemarszałek województwa podlaskiego Marek Olbryś przyznał, że oficjalnie nie ma żadnych sygnałów w tej sprawie.
- To jest bardzo logiczne, żeby wykorzystać ciąg drogi krajowej 61, nie wiem czy zamienianej, bo ona jest długa od strony Mazowsza i przejść obwodnicą Łomży, zjazdem na Białystok i kontynuować numer tej drogi (61 – dop. red) na Jeżewo.
Marek Olbryś mówił powołując się wiceministra Webera, że „był taki pomysł, ale on jest zarzucony”.
- Ona pełni swoją role i te potoki ruchu zbiera i nie można jej w jakiś inny sposób wyalienować i pozostawić jej w nazewnictwie DW 61, to byłaby jakaś paranoja. Ona jest kontynuacją drogi S61 i Ostrołęka bardziej o nią zabiega niż my, bo to jest ich dojazd do S61. Te DK im się przyda jak tlen w krwiobiegu – podkreślał wicemarszałek i zadeklarował, że jako Marszałkostwo „wystąpi z takim wnioskiem do ministerstwa w imieniu samorządów z terenu powiatu łomżyńskiego, że są niepokojące wieści i będziemy mieli oficjalne stanowisko w tej kwestii” - zakończył.
DK61 drogą powiatową
Z art. 10 ust. 5 ustawy o drogach publicznych wynika, że z chwilą oddania do użytku S61 wiele odcinków dróg krajowych w rejonie Łomży straci swój status, chociażby od stacji transformatorowej za Podgórzem do Łomży. W 2021 roku dawna DK61 od Kisielnicy do Szczuczyna w zasadzie jest drogą wojewódzką. Obowiązek utrzymania spadł na samorząd województwa. Zgodnie ze wspomnianym artykułem samorząd województwa może przekazać swoją drogę na niższy szczebel. Jak się okazuje już trwają negocjacje, ponieważ samorząd województwa na odcinku od Piątnicy do Grajewa ma zamiar przekazać kilka odcinków drogi na poziom samorządu powiatowego.
- My większość tej drogi utrzymujemy jako droga wojewódzka. Małe odcinki (2-3 km – dop. red.) przewidujemy dla powiatów: kolneńskiego, łomżyńskiego i grajewskiego – precyzował Olbryś. - Kraj się rozwija. Musimy dzielić się tym dobrem z samorządami.
