Dyrektor Chilińska nie chciała kierować „szpitalem zakaźnym”. Teraz zarządza nim Jacek Roleder
- Nie jestem w stanie szpitala przygotować, żeby był bezpieczny – takimi słowami doktor Joanna Chilińska, p.o. dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, zakończyła w niedzielę spotkanie ok. 100 osób personelu, głównie lekarzy i pielęgniarek, z marszałkiem podlaskim Arturem Kosickim i wicewojewodą podlaskim Marcinem Sekścińskim. - Jestem z tym personelem – i zapowiedziała, że jej „decyzje będą znane wojewodzie i marszałkowi w najbliższych godzinach”. W poniedziałek są znane: Joanna Chilińska, wicedyrektor ds. pielęgniarstwa, złożyła rezygnację z kierowania jedynym szpitalem w Łomży, który na epidemię koronawirusa władze zamieniły w „zakaźniak wojewódzki”. W poniedziałkowe przedpołudnie Urząd Marszałkowski w Białymstoku potwierdzając informacje o rezygnacji Chilińskiej podał, że zarząd województwa powierzył pełnienie obowiązku dyrektora szpitala Jackowi Rolederowi z Białegostoku.
Doktor Joanna Chilińska w piątek informowała w 4lomza.pl. że Szpital Wojewódzki w Łomży nie jest przygotowany na to, by przyjmować pacjentów, zarażonych koronawirusem. Jej słowa znalazły potwierdzenie w niedzielę, gdy na spotkaniu do mikrofonu i z sali pracownicy wykrzykiwali, żeby odwołano decyzję i nie zamieniano łomżyńskiego szpitala na „zakaźniak” dla całego województwa podlaskiego, w związku z ogłoszonym przez premiera w piątek w Polsce stanem epidemicznym.
- Każdy się łudzi, że decyzja ministra zdrowia będzie zmieniona – mówiła 4lomza.pl w niedzielę wieczorem dr Joanna Chilińska. Powtarza, że nie śpi nocami, dwoi się i troi, martwi się o losy tego szpitala. Obserwowała z okna w sobotę i niedzielę odjeżdżające karetki z chorymi, ewakuowanymi w trybie natychmiastowym z łomżyńskiego szpitala. Opowiada, że emocjonalnie „to była bardzo trudna sprawa”. - Nie dziwię się personelowi, ludzie mają prawo czuć się zagrożeni – przyznaje dr Joanna Chilińska, doświadczona pielęgniarka i wykładowca akademicki w PWSIiP. Wyjaśnia, że „decyzję podjęto na poziomie ministerstwa zdrowia”, natomiast otrzymała ją w piątek po godzinie 23. Dopóki nie było oficjalnej decyzji na piśmie, nie podejmowała żadnych kroków, związanych z ewakuacją. Rozumie rozgoryczenie załogi Szpitala Wojewódzkiego, liczącej łącznie ok. 1300 osób. Uważa, że pracownicy łomżyńskiego szpitala mają podstawy czuć się zagrożeni o zdrowie i życie własne i swoich rodzin oraz że mają prawo wyrażać obawy publicznie w wolnym, demokratycznym państwie. - Nie znam odpowiedzi, dlaczego jedyny szpital wielospecjalistyczny w Łomży i regionie zamieniono na szpital zakaźny – twierdzi dr Joanna Chilińska.
Przypomnijmy, że dr Chilińska kierowała szpitalem od czasu rezygnacji dyrektora Mariusza Obryckiego. Kilka tygodni temu wystartowała w konkursie na dyrektora, ale komisja konkursowwa na której czele stał marszałek artur Kosicki uznała, że ona ani konkurująca z nią b. poseł Bernadeta Krynicka, nie spełniły oczekiwań.
Mirosław R. Derewońko