Decyzja środowiskowa obwodnicy Łomży bez protestów, ale... z urzędniczym poślizgiem
Do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku nie wpłynęło nawet jedno odwołanie na wydaną w drugiej połowie września decyzję środowiskową dla obwodnicy Łomży. I choć dokument powinien być już prawomocnym okazuje się, że za taki nie można go jeszcze uznać. Brakuje jeszcze „zwrotki” z Gminy Łomża, że informacja o decyzji była przekazana do publicznej wiadomości zgodnie z wymaganiami prawa. - Moi pracownicy dostali zapewnienie, że w tym tygodniu tę zwrotkę urzędnicy gminy mają nam wysłać – mówi Lech Magrel Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku, wyjaśniając, że termin uprawomocnienia się decyzji liczy się nie od daty jej podpisania – 22 września, ale wywieszenia co w tej gminie miało nastąpić około 3 października.
Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia (tzw. decyzja środowiskowa) to dokument określający wszystkie środowiskowe aspekty budowy, ale także w przypadku obwodnicy Łomży ustala ostateczny jej przebieg – tzw. daleki zachodni. Na ten dokument obwodnica, a przede wszystkim mieszkańcy czekali przez 30 miesięcy.
- Dotychczas nie otrzymaliśmy od żadnej organizacji ekologicznej czy jakiejkolwiek innej nawet jednego odwołania od decyzji środowiskowej dla obwodnicy Łomży – podkreśla Lech Magrel. - Jeśli nie otrzymamy skargi nim dotrą do nas zwrotki z gminy Łomża o wywieszeniu informacji o jej wydaniu, to wówczas decyzja stanie się prawomocna.
Dyrektor Magrel przypomina, że nawet gdyby taka skarga wpłynęła, nie będzie ona mogła zatrzymać drogowców. 1 października, na wniosek GDDKiA, dyrektor Magrel nadał rygor natychmiastowej wykonalności wrześniowej decyzji środowiskowej dla obwodnicy Łomży.