Ekspresówka przez Łomżę potwierdzi integralność terytorialną Unii Europejskiej
Via Baltica nie będzie tylko drogą na papierze. W obliczu konfliktu Rosji i Ukrainy Bruksela chce, żeby droga stała się potwierdzeniem integralności terytorialnej Unii Europejskiej - pisał pod koniec sierpnia ogólnopolski Dziennik Gazeta Prawna informując, że projekt zdjęto z półek i zapowiadając, że budowa drogi będzie forsowana w nowym budżecie na lata 2014–2020. I najwyraźniej tak jest. Potwierdzeniem tego jest niespotykane wcześniej przyspieszenie i to zarówno drogowców jak i polityków. Cała droga znalazła się też w dwóch strategicznych dokumentach uchwalonych przez rząd we wrześniu. Będąca częścią Via Baltica obwodnica Łomży otrzymała decyzję środowiskową z klauzulą natychmiastowej wykonalności, a drogowcy złożyli wniosek o pozwolenie na budowę obwodnicy Suwałk, stanowiącej kolejna część międzynarodowej trasy i zapowiadają, że na przełomie roku głoszą przetarg na jej wykonanie.
Via Baltica to najkrótsza droga łącząca Finlandię, ale także Estonię, Łotwę i Litwę przez Polskę z Europą Centralną i Zachodnią. Droga od lat jest wymieniana jako jeden z najważniejszych korytarzy transportowych Unii Europejskiej, ale w Polsce dotychczas jest ona niemal w całości jedynie na papierze. Kilka lat trwał ostry spór czy droga powinna przebiegać przez Łomżę czy Białystok. Ostatecznie jesienią 2009 roku polski rząd wybrał wariant przez Łomżę wytyczając nową drogę ekspresową S61 od Ostrowi Mazowieckiej przez Łomżę, Ełk, Suwałki do granicy z Litwą. Już wówczas mówiono, że może to być droga jedynie na papierze, bo „ważniejsze” miały być odnoga tego korytarza transportowego przez rosyjski Obwód Kaliningradzki z Litwy do Gdańska, a w Polsce biegnąc wzdłuż wschodniej granicy droga przez Białystok.
Jeszcze wiosną ubiegłego roku UE ustanawiając nową podstawową sieć transportu, która ma być zbudowana do 2030, choć umieściła Via Balticę przez Łomżę na mapie, nie ujęła jej na liście priorytetowych inwestycji. Na liście z Polski jest tylko droga z Gdańska do Katowic i szlak kolejowy w tym Rail Baltica.
O raczej niewielkim przyłożeniu się do chęci budowy Via Baltica przez Łomżę świadczyć mogły choćby przeciągające się niemalże w nieskończoność prace nad decyzją środowiskową dla „łomżyńskiej” Via Baltica, czy budowy jednojezdniowych obwodnic Stawisk i Szczuczyna, które formalnie miały być pierwszymi odcinkami ekspresowej S61.
Agresja Rosji na Ukrainę, zajęcie Krymu i walki na wschodzie Ukrainy zmieniły geopolityczne postrzeganie drogi Via Baltica. Odnoga przez Obwód Kaliningradzki, czyli obce jeśli nie wrogie UE państwo, stała się zbędna, a brak drogi przez Polskę zaczął doskwierać zarówno państwom nadbałtyckim jak i unijnym eurokratom. Nieoficjalnie polscy drogowcy mówią, że droga przez Łomżę, która przez ekspertów od wielu lat uznawana jest za jeden z najważniejszych szlaków transportowych w kraju, stała się politycznym priorytetem. Dowodem na to może być nadzwyczajne przyspieszenie jakiego w ostatnich tygodniach nabrały plany budowy Via Baltica. Po 30 miesiącach obwodnica Łomży doczekała się decyzji środowiskowej. Tuż po podpisaniu dokumentu drogowcy wystąpili o nadanie jej rygoru natychmiastowej wykonalności, i zapowiadają, że będzie realizowana w systemie „zaprojektuj i zbuduj”, który usprawnia i przyspiesza prace.
Budowa całej Via Baltica została przez rząd zapisana na szczycie listy – na 2 i 3 miejscu - najważniejszych przedsięwzięć w regionie na najbliższe 10 lat.
- Ucinamy w ten sposób spekulacje dotyczące przyszłości Via Baltica. Ta droga powstanie - mówił marszałek województwa Jarosław Dworzański podpisując w sobotę Kontrakt z rządem.
To ten sam marszałek, który jeszcze kilka lat temu niemal do ostatniego dnia walczył o to, aby trasa biegła przez Białystok, a i ostatnio jako ważniejszy szlak niż „łomżyńską” Via Baltica (S61) wskazywał „białostocką” Via Carpatia (S-19).
W uchwalonym w ubiegłym tygodniu Kontrakcie terytorialnym dla województwa podlaskiego drogę przez Łomżę wyprzedza jedynie S8 na odcinku Wyszków – Jeżewo, przy czym część tej trasy od Ostrowi Mazowieckiej po Wyszków jest częścią Via Baltica. Mimo zabiegów władz województwa podlaskiego na listę najważniejszych inwestycji nie udało się wprowadzić żadnego z odcinków S19, ani drogi z Białegostoku do Augustowa, która mogłaby być „konkurencyjną” wobec S61.
Z naszego punktu widzenia ważniejsze niż obecne „gwarancje” marszałka województwa są zapisy dotyczące drogi przez Łomżę w drugim z dokumentów uchwalonych w ubiegłym tygodniu przez polski rząd. To „Dokument Implementacyjny do Strategii Rozwoju Transportu do 2020 r. (z perspektywą do 2030 r.)”. Dokument został opracowany na potrzeby UE i po uchwaleniu przez rząd został przesłany do Brukseli, gdzie ma zostać zaakceptowany przez Komisję Europejską.