Pójdą z torbami do Kownat?
Magazyn i punkt wydawania darmowej żywności Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej przy ul. Zawadzkiej w Łomży wyniesie się jeszcze w październiku do odległych o 15 km od miasta Kownat. W ubiegłym roku dostało tu żywność ponad pięć tysięcy mieszkańców Łomży. Powodem przeprowadzki jest zupełny brak porozumienia z łomżyńskim ratuszem w sprawie finansowania remontu baraku na terenie po ŁPRI. Sanepid żąda, aby został wyremontowany, jeśli PKPS chce tu wydawać produkty żywnościowe. Tyle tylko, że budynek należy do miasta...
PKPS korzystał z magazynu przy ul. Zawadzkiej w Łomży, wydając żywność w ramach unijnego programu pomocy ubogim PAED. Zajmuje się tym od czterech lat, rozdzielając ok. 100 ton produktów spożywczych w Łomżyńskiem. Wydawanie odbywało się przez punkt w Łomży i punkt w Wysokiem Mazowieckiem (powiaty Kolno, Grajewo i Zambrów rozprowadzają żywność przez gminne ośrodki pomocy społecznej). Ubodzy otrzymywali, m.in., cukier, mąkę, makaron, mleko, sery i dania gotowe.
- Magazyn przy ul. Zawadzkiej 60 wymagałby zbyt dużych nakładów finansowych na remont generalny, bo takie było zalecenie sanepidu – wyjaśnia Marian Knopkiewicz, dyrektor Zarządu Okręgowego Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Łomży. - W ubiegłym roku występowaliśmy o pieniądze na remont, ale od miasta nie dostaliśmy ani grosza.
Łukasz Czech z biura prasowego ratusza informuje że „generalnie budynek ten przeznaczony jest do rozbiórki”, bo znajduje się „na terenie planowanego Łomżyńskiego Centrum Kultury”.
PKPS nie zamierza ładować własnych pieniędzy w coś co i tak za chwilę zostanie zburzone.
- Mamy własny obiekt w Kownatach – mówi dyrektor Knopkiewicz.
To budynek byłej szkoły, przekazany przez gminę Łomża. Funkcjonuje tam ośrodek wsparcia, a w przyszłości powstanie Dom Pomocy Społecznej.
Miasto sobie (nie) poradzi
Dyrektor PKPS uważa, że wszystko jest kwestią organizacji. Jeżeli gminy Jedwabne czy Przytuły potrafiły zająć się dystrybucją, to może z tym poradzić sobie również Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łomży.
- Jak magazyn w Kownatach zacznie wreszcie funkcjonować, powiadomimy MOPS, żeby spróbował coś zorganizować – zapowiada. - Ja również nie widzę powodu, żeby łomżyniacy jeździli do Kownat - dodaje.
- Może radni Łomży coś na to poradzą – rozkłada bezradnie ręce Wiesław Jagielak dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - W Łomży nie wyobrażam sobie poza PKPS-em organizacji pozarządowej, która chciałaby i miała możliwości wziąć na siebie wydawanie aż takich ilości żywności i to tylu ludziom – mówi podkreślając, że administracja samorządowa sama nie może tworzyć punktów. - Punkt w Kownatach będzie chyba rozdawał żywność ubogim ze wsi i z gminy Piątnica? Jak i za co dojadą tam ludzie starsi, schorowani... z Łomży? - zastanawia się głośno.
- Warto nadmienić, że większość osób korzystających z tego punktu jest spoza Łomży – przekonuje Łukasz Czech.
Kto jeśli nie PKPS?
- Jeszcze dwa, trzy lata temu wydawaliśmy żywność z magazynu w piwnicach starostwa powiatowego dla ok. 800 osób, które miały skierowanie z łomżyńskiego MOPS-u – mówi Alina Mosiewicz, kierownik biura ZR PCK. - Jednak, zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem, nie będziemy narażać się na mandaty sanepidu, gdyż nie mamy magazynu z chłodnią. Sprawdzaliśmy, czy punktu wydawania nie można uruchomić w którejś z hurtowni, ale żadna nie była zainteresowana wynajmem, bo nikt nie chce poruszania się po swoim terenie setek ludzi z zewnątrz. Zresztą, i tak nie mielibyśmy pieniędzy na opłacenie wynajmu.
Małgorzata Kułaga, przygotowująca w MOPS-ie listy osób uprawnionych do bezpłatnej pomocy żywnościowej UE, ratunek widzi jeszcze w Caritas, która w Łomży rozprowadza żywność w parafiach OO. Kapucynów, Krzyża Świętego i św. Brunona.
- Łomżyńska Caritas już rozprowadza w diecezji 965 ton żywności, z czego korzysta 23 tysiące ludzi – odpowiada wicedyrektor Caritas Andrzej Przeździecki. - Z magazynu w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży parafie odbierają własnymi samochodami żywność z programu PAED, rozdzielaną przez wolontariuszy parafialnych zespołów Caritas.
W rozdawnictwie żywności – niezależnie od organizacji, która je prowadzi - obowiązuje kryterium dochodowe. Produkty mogą otrzymać rodziny, gdy dochód nie przekracza 526 zł na osobę, i samotni, gdy nie przekracza 715 zł.