Zlot na powitanie lata
22 Czerwiec 2007 Nowy Młyn
22 czerwca, tuż po zakończeniu roku szkolnego, na bazę harcerską w Nowym Młynie przyjechali harcerze i harcerki Hufca ZHP Ziemi Łomżyńskiej. Co było powodem, dla którego, mimo deszczu, rozlokowali się w namiotach? Zlot Na Powitanie Lata!
Pogoda nie była najpiękniejsza, ale harcerzom nic nie jest straszne – no, prawie wszystkim. Całą kadrę „obsadzili” wędrownicy z 31 Łomżyńskiej Drużyny Wędrowniczej „Suma Wszystkich Strachów”. Pierwszego dnia odbył się festiwal piosenki – „Rykowisko”. Najlepiej zaśpiewała "GAD" oraz grupa „Razem” z Czerwonego Boru. Wieczorem zuchy przygotowały opowieść o nocy świętojańskiej i rzucały wianki do.. hm.. rzeki.. Po skromnym ogniobraniu odbyła się kuźnica dla wędrowników - niech jej temat pozostanie tajemnicą – kto był ten wie!
Pogoda nie była najpiękniejsza, ale harcerzom nic nie jest straszne – no, prawie wszystkim. Całą kadrę „obsadzili” wędrownicy z 31 Łomżyńskiej Drużyny Wędrowniczej „Suma Wszystkich Strachów”. Pierwszego dnia odbył się festiwal piosenki – „Rykowisko”. Najlepiej zaśpiewała "GAD" oraz grupa „Razem” z Czerwonego Boru. Wieczorem zuchy przygotowały opowieść o nocy świętojańskiej i rzucały wianki do.. hm.. rzeki.. Po skromnym ogniobraniu odbyła się kuźnica dla wędrowników - niech jej temat pozostanie tajemnicą – kto był ten wie!
Następnego dnia rano oboźny (pwd Łukasz Kościuczuk) wyciągnął wszystkich z namiotów na zaprawę poranną. Oj, nie chciało się wstawać - to przecież pierwszy dzień wakacji - ale oboźny nie był zbyt litościwy. Po zaprawie zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy patrolami na „miliard w rozumie”. W czasie gry patrole musiały m.in. rozszyfrować wiadomości, porozciągać się z Kamą, przebrać jedną osobę za leśnego człowieka, strzelić z wiatrówki w tarczę, uratować rannego… Zabawa trwała ok. 4 godzin, gdyż ostatnim punktem była grzęda i zjazd.
Po szybkim obiadku harcerze starsi wyruszyli w drogę do Nowogrodu, gdzie miało się odbyć spotkanie przygotowane przez weteranów. Harcerze i zuchy musiały pojechać autobusem.. W Nowogrodzie wszyscy świetnie się bawili, a wracając przywieźli papierowe medaliony z wycinankami kurpiowskimi – prezent od dh. Jadzi Solińskiej (dostałam jedną od Chomika – zostałam z Czarkiem, aby pilnować naszego przybytku. Wszyscy wrócili bardzo zmęczeni (tylko „Razem” jak zwykle miała duużo energii) i poszli spać. Natomiast w nocy harcerze starsi wyruszyli na grę nocną „lotnik”, która polegała na odnalezieniu rannego Czarka. Najlepsze wyniki uzyskali Panteon oraz starsi z Czyżewa.
Wszystko, co dobra szybko się kończy, tak samo nasz zlot. Na apelu kończącym podano zestawienie punktów z wszystkich konkurencji - 1. miejsce zdobyła „"GAD"”, 2 „RAZEM”, natomiast 3. „PANTEON”. Każdy patrol otrzymał nagrody pocieszenia i pamiątki zlotowe, a także znaczek zaprojektowany przez Atomkę – dziękujemy! Na zakończenie zawiązaliśmy krąg i po spakowaniu się i sprzątnięciu bazy pojechaliśmy do swoich domów.
Druh Anonim