4lomza.pl/

Po co test? A żeby za kasą nie siedział taki tłumok jak autor tematu? Wczoraj robiłem zakupy w Polo, wyłożyłem już wszystko na taśmę przy kasie i czekam, Pani, która mnie obsługiwała grzecznie przeprosiła i kazała chwilę zaczekać, bo w kasie skończył się druk, czekam więc aż w/w Pani go wreszcie przyniesie i zainstaluje w maszynie, trochę czasu upłynęło ale w końcu to nastąpiło, za mną stworzyła się niezła kolejka bo dodam, że tylko ta właśnie kasa była czynna, nie wiedzieć gdzie podziała się reszta ekspedientek a ruch w sklepie był spory. Wreszcie towar został policzony na końcu poprosiłem jeszcze o papierosy, no i dopiero się zaczęło, Pani motała się z otwarciem gabloty od fajek, krzyczała na cały sklep do zbunkrowanej gdzieś między półkami koleżanki jak się to otwiera, okazało się, że kluczykiem a kluczyk był w zamku :D No więc nasza bohaterka uporała się z tym diabelskim urządzeniem :) Ale podała mi zupełnie inną markę fajek niż te które chciałem, machnąłem na to ręką zapłaciłem i wyszedłem, ludzie w kolejce za mną gotowali się ze złości na taką właśnie pracownicę, której nie sprawdzano żadnymi testami, a na pewno nie psychologicznymi :-)

Pozdrawiam serdecznie Panią ekspedientkę z Polo :)