Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 napisz DONOS@
Gazeta Bezcenna nr 137

Pewność niepewności

Przedstawiciele wolnych zawodów, lekarze, prawnicy, artyści różnych ku muz westchnień, dziennikarze też. Wszyscy w pewnym wieku i z pewnym bagażem doświadczeń życiowych zastanawiają się gdzie by tu się znaleźć w życiu, żeby nie bolało. Chodzi tu o urzeczywistnienie starej zasady zaczerpniętej z ludowej mądrości i przenikliwości. „Jak już twardo stąpasz po ziemi... rozejrzyj się obok kogo”. Brak bowiem ostrożności w życiowym wdrażaniu tej myśli skutkowało często innym powiedzeniem, że „kto z kim przestaje takim się staje”.

Ogólnie chodzi jednak o to, żeby w życiu spokojnie egzystować na padole. Tenże nie był zbyt głęboki, by nie przysłaniał horyzontów, a stężenie wrażeń nie zakłócało znajdującego się w nas od zarania ludzkości zdrowego rozsądku. Szerokość i długość geograficzna, którą zamieszkujemy nie jest w tym względzie zbyt przychylna. Mówiąc krótko, o nadmuchanie w balona i nabicie w butelkę u nas nietrudno. Swego czasu wśród dziennikarzy rozgorzała dyskusja, w jakiej dziedzinie najlepiej się specjalizować, by móc w spokoju dożyć mniej lub bardziej zasłużonej, mniej lub bardziej wysokiej emerytury. Dziennikarze informacyjni dawno wyzbyli się poczucia bezpieczeństwa zawodu. Było to jeszcze długo przed przykładem niegdysiejszej gwiazdy telewizyjnych Wiadomości, Aleksandry Jakubowskiej. Stanęło więc na sporcie. Mimo że Szaranowicz trzyma się dzielnie, wszyscy więc chcieli relacjonować zawody sportowe. I jeżeli nawet miały to być zawody curlingowe (te z pchaniem kamienia po lodzie) w południowej Saharze, wielu pisało się na taki scenariusz. Bo to i wojaże międzykontynentalne i wynagrodzenie jak za udział w Pustynnej Burzy. Przyszedł jednak casus PZPN-u, później związku od nart i znów polityka trafiła pod strzechy. Tym razem sportowe. A wtedy nawet na skoczni Holmenkollen robi się gorąco. Niektórzy więc swoje specjalizacje rozwinęli w kierunku kultury. Z tym, że niewielu załapało się do nowego kanału TVP, a reszta została wpuszczona w kanał, bo zapotrzebowanie na kulturę wysokich lotów zmalało jak na drób po aferze z ptasią grypą. Wbrew pozorom zawiedli się również ci, którzy swojego szczęścia szukali w zapowiadaniu pogody. Pogoda, podobnie jak kobieta, zmienną jest. ( W tym miejscu redakcja z wrodzoną sobie stanowczością odcina się od propagowanego przez niejakiego Szymona Majewskiego hasła – La donna Debile). Była bowiem otóż taka sytuacja w pewnym lokalnym radio. Zapowiadana przez prezentera idealna letnia pogoda na weekend zachęciła pewną kompanię piwowarską do zaprezentowania swojej kampanii reklamowej. Po czym w piątek po południu spadł deszcz i lało do środy. Prezenter ów deklaruje, że nie zażywa już produktów owej firmy, a wcześniej miejsce jego zarobkowania uległo zmianie. Tak więc nie wiele jest w wolnych zawodach wolności, a tym bardziej pewności, co mogą potwierdzić również przedstawiciele innych niż wspomnianego. Szczególnie medialne i głośne są natomiast przykłady, gdzie z pewności siebie odziera się pół miasta, gro sponsorów i jeszcze kilka całkiem niebrzydkich kobiet. Wybory Miss Polski zorganizowała ostatnio bliżej zapoznana jedynie z prokuratorem grupa osób w dalekiej Wielkopolsce. Była wielka gala, grube wielkopolskie ryby, wspomniane niebrzydkie kobiety. Ogólnie fajnie. Kiedy nawet kurz opadł po imprezie, jakiś urzędnik niższego szczebla w kancelarii rozwiązał kalambur. Te właściwe wybory miss, to jednak Polonii, a nie Polski. Wystarczyła mała zmiana. Ucząc się więc na błędach, może by tak w całym kraju zorganizować polityczne wybory do Polskyego Parlamentu. Nie dość, że w końcu partie by się dogadały to jeszcze z rozwiązaniem nie byłoby problemu. Pewna doza realnej, politycznej niepewności też przyda się w pracy. Trzeba tylko zrezygnować z prezentacji kandydatów w strojach kąpielowych.

Mariusz Rytel

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę