MOL w Łomży?
Z dniem 1 sierpnia Orlen sfinalizował fuzję z Lotosem. Z 522 stacji paliw, którymi dysponowała gdańska spółka, 417 trafi do węgierskiego MOL-a, a pozostałe 105 przejdzie pod logo płockiej firmy. W Łomży i okolicy pod znakiem Lotos działają 4 stacje paliw. Na razie nie wiadomo, czy i ile przejdzie do MOL-a, a ile do Orlenu.
W poniedziałek (1.08) sfinalizowana została głośna ostatnio fuzja płockiego Orlenu z gdańskim Lotosem. Jednym z warunków było odsprzedanie części stacji paliw. W efekcie 417 trafi do węgierskiego MOL-a, reszta przypada polskiemu Orlenowi. W rejonie Łomży są 4 stacje paliw związane z gdańskim Lotosem. Dwie, po jednej w Łomży i Zbójnej, oparte są na umowie franczyzowej, i pozostałe dwie w Łomży są dzierżawione przez gdańską spółkę. Oba koncerny, które przejmują stacje nie zamierzają pozostawiać marki Lotos na rynku. Logo Lotos przypada płockiej spółce, ale ta planuje przemianowanie ich na Orlen. MOL ma prawo używania marki Lotos przez 5 lat. Z zapowiedzi wynika jednak, że zmiany nazw na MOL dokonane będą jak najszybciej, nawet w granicach sześciu miesięcy. Pojawić maja się też sklepy pod marką Fresh Corner z ofertą żywności fast-food i innymi produktami spożywczymi. MOL zapewnia, że ważność zachowają karty paliwowe, choć z czasem będą wymieniane. Z komunikatów medialnych wynika, że paliwo na stacje węgierskiego właściciela na razie pochodzić ma z gdańskiej i płockiej rafinerii, choć sieć zamierza stosować swoje dodatki.
Nie wiadomo pod jaką nazwą pracować będą „łomżyńskie” stacje. Nieoficjalnie słychać głosy, że na razie nikt z centrali nie informował placówek w jakie ręce wpadną i pod jakim logiem będą funkcjonować. Wszyscy czekają, śledzą komunikaty, ale konkretów brak.
Sądząc po proporcjach, jakie przypadły MOL-owi, to w Łomży przynajmniej jedna stacja trafi w ich ręce. Nie wiadomo co będzie ze stacjami patronackimi. Tu nabywca może zdecydować się do utrzymania dotychczasowej nazwy, do czasu wygaśnięcia umowy, ponieważ rebranding to dość kosztowne przedsięwzięcie. Z drugiej jednak strony, zyski koncernów paliwowych ostatnio wystrzeliły w górę, więc to nie powinno być przeszkodą.
Po transakcji Orlen w Polsce będzie miał ponad 1900 stacji. Zdaniem płockiej spółki połączenie z gdańską otwiera nowe możliwości synergii. Rafineria w Gdańsku jest jedną z najnowocześniejszych w Europie i może przetwarzać arabską ropę i już planowana jest jej rozbudowa. Zapowiedziano także w niedługim czasie połączenie z PGNiG i utworzenie nowego koncernu multienergetycznego.
Fuzję natomiast krytykuje Paweł Olechnowicz, były prezes Grupy Lotos. Na łamach TVN24 nazwał ją „rozbiorem Lotosu” i „likwidacją jednej z lepszych firm giełdowych”. Dodatkowo uważa, że tym ruchem wprowadza się do Polski dodatkowych graczy w postaci MOL-a i Saudi Aramco, które za 30% udziałów w gdańskiej rafinerii zapłaciło 1,115 mld zł, a to zdaniem niektórych obserwatorów, może zwrócić się inwestorowi już po kilku miesiącach, bowiem Grupa Lotos szacowała swój skonsolidowany zysk netto w drugim kwartale 2022 roku na 3,6 mld zł.