Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 21 listopada 2024 napisz DONOS@

Nowi lekarze i nowe zabiegi na kardiologii w Łomży

Główne zdjęcie
Dr Grzegorz Horszczaruk, kierownik Pracowni Hemodynamiki i Dr Anna Lewczuk, koordynator Oddziału Kardiologicznego z Pododdziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej Szpitala Wojewódzkiego w Łomży

- Pacjenci trafią w dobre ręce lekarzy specjalistów, profesjonalistów najwyższej klasy - zapewnia dr Anna Lewczuk, nowa koordynator Oddziału Kardiologicznego z Pododdziałem Intensywnej Opieki Kardiologicznej Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Dr Lewczuk planuje bogatszą ofertę zabiegów na sercu i naczyniach wieńcowych, wykonywanych w Łomży bez oczekiwania w kolejkach, jakie są w dużych miastach. - Naszemu zespołowi zależy na tym, aby jak najwięcej mieszkańców Łomży i z regionu skorzystało z usług medycznych na najwyższym, europejskim i akademickim poziomie.

Rozmawiamy w jednym z gabinetów lekarskich na łomżyńskiej kardiologii. Co chwilę otwierają się drzwi, gdy ktoś z lekarzy, pielęgniarek czy techników przekazuje informacje i dokumenty, wchodzi zapytać o opinię, prosi o decyzję. Wywiad - wywiadem, ale oddział pracuje, odbywają się operacje, trzeba podejmować działania, od których zależy zdrowie i życie pacjentów. - Pacjenci z całej Polski mogą wybrać ośrodek, gdzie zechcą się leczyć, i tak jest w przypadku kardiologii w Łomży - mówi dr Anna Lewczuk. W rozmowie bierze udział dr Grzegorz Horszczaruk, nowy kierownik Pracowni Hemodynamiki - kardiolog ma doświadczenie zawodowe we wszystkich zabiegach na naczyniach wieńcowych, więc wzmocnił zespól dr Lewczuk z ok. 6 lekarzami specjalistami hemodynamistami. Zajmują się hydrauliką serca, które jest pompą ssąco-tłoczącą krew w ciele człowieka od narodzin aż po kres, m.in., kardiologią inwazyjną z angioplastyką i koronarografią. - Wprowadzamy metody diagnostyki i terapii choroby wieńcowej, rozszerzając ofertę świadczeń medycznych o badania, na które pacjenci z Łomży, okolicznych gmin i powiatów byli wysyłani do Białegostoku i Warszawy - informuje dr Horszczaruk. - Nadal współpracujemy z klinikami kardiologii i kardiochirurgii USK w Białymstoku oraz WIM w Warszawie, lecz zależy nam na pełnej i profesjonalnej opiece medycznej nad pacjentem w małym ośrodku. Chorzy nie muszą wyjeżdżać i czekać w kolejkach 100 km stąd. 

Elektrody do przedsionka i komory serca 
Ciągle coś się dzieje: nad szpitalem krążył helikopter z warkotem zagłuszającym słowa, a transport lotniczy to nie przelewki; z południa województwa pędziła na sygnale karetka z mężczyzną ok. 30-letnim na kardiologię w Łomży; pielęgniarka oddziałowa Edyta Górska koordynowała personelowi pracę: 12 pielęgniarek na oddziale, 11 - na OIOK, 6 - w pracowniach zabiegowych, 2 - w poradni. - Nasi pacjenci są głównie po 50-tce, jeżeli to mężczyźni, zaś po 60-tce, jeżeli kobiety - komentuje dr Horszczaruk, gdyż zastanawia los młodego pacjenta w karetce. Rada nie rada, temat zmienia się na poradę w sprawie: kawa - można pić, z umiarem, naturalną; i papierosy - nie palić w ogóle i rzucić.

Dr Horszczaruk tłumaczy, czym jest zawał serca: najprościej ujmując, są to powikłania wieńcówki, gdy w tętnicach wieńcowych powstają zmiany patologiczne, miażdżycowe, także z powodu palenia. Doktor przypomina prawdę, że tętnice wieńcowe dostarczają tlen i substancje odżywcze do mięśnia sercowego. Gdy ważny mięsień jest niedotleniony, słabnie i brak mu energii, by pompować krew po całym ciele... I właśnie w tym momencie do gabinetu wkracza kardiolog dr Zbigniew Orski, z innej grupy specjalistów. Zajmuje się elektryką serca: arytmia, zaburzenia przewodzenia, wszczepianie stymulatorów. Opowiada, że proste zabiegi trwają ok. 40 minut, gdy wstawia elektrody stymulatora  serca do komory i przedsionka. A trudniejsze mogą trwać i 3 godziny - przy ciężkiej niewydolności serca, po zawale lub zapaleniu, kiedy wszczepia kardiowerter, by zapobiec zatrzymaniu akcji serca i poprawić wydolność pompy, pracującej dzień i noc w piersi. Ociera pot z czoła i... wraca operować.  

Najwyższa dyscyplina sanitarna 
Kardiolodzy krytycznie traktują dane statystyczne z okresu pandemii, że "liczba zawałów spadła". - Chorzy nie dzwonili po karetkę, przebywali w domach z uszkodzeniem serca - komentują medycy i apelują o to, aby nie bać się dzwonić pod nr 112, jeśli odczuwa się ból za mostkiem, zawroty głowy. Jednym z objawów zawału są duszności, a to trudności z oddychaniem przyjmujący zawiadomienia mogli traktować jak symptom koronawirusa. Pacjenci są przestraszeni sytuacją, że szpital w Łomży do końca maja był jednoimienny, zakaźny dla chorych z COVID, lecz dr Lewczuk i dr Horszczaruk zapewniają, że oddział kardiologii zachowuje najwyższą dyscyplinę sanitarną i nie ma powodów do obaw. - Trzeba odczarować szpital, medycyna nie może sprowadzać się do leczenia jednej infekcji jednego wirusa - twierdzą zgodnie, gdyż inne wirusy i choroby nie zniknęły z powodu pandemii. Są specjalistami, wykształconymi internistami i kardiologami z doktoratami i doświadczeniem, dlatego tym uważniej słucha się zdania, że "medycyna kliniczna to gra zespołowa", że pacjent potrzebuje zaufania do lekarza, a lekarz powinien wiedzieć o losie pacjenta po wyjściu z oddziału.
Funkcjonuje telefon służbowy, pozwalający wysłać z SOR lub karetki Pogotowia do konsultacji kardiologicznej zapisy EKG chorego, czy wymaga pilnego zabiegu. Chcą wprowadzić podobny mechanizm z POZ-ami w powiatach i gminach, aby lekarze rodzinni i specjaliści też mogli szybko otrzymać diagnozę. Na stronie Szpitala Wojewódzkiego w Łomży planują stale uaktualniać listę oferowanych zabiegów.

Specjalizacje i doktoraty
Doktor Anna Lewczuk ukończyła Akademię Medyczną w Białymstoku w 2000 r. (obecnie UMB). Staż medyczny odbyła u prof. Bożeny Sobkowicz, konsultanta wojewódzkiego z kardiologii, oraz przez 15 lat pracowała w klinikach kardiologii i kardiochirurgii USK w Białymstoku. Specjalista internista i kardiologii jest lekarzem z doktoratem z 2012 r. na temat skutków angioplastyki, m.in., u chorych na cukrzycę. Znają ją pacjenci szpitala w Łomży z około półtorarocznej pracy na oddziale kardiologii.
Doktor Grzegorz Horszczaruk jest absolwentem AM w Warszawie w 1994 r. (WUM). Pracował w CSK UCK WUM przy ul. Stefana Banacha i Wojskowym Instytucie Medycznym przy Szaserów w Warszawie. Specjalizację kardiologiczną uzyskał w 2010 r. Tematem doktoratu uczynił przepływy krwi u chorych z zawałem. - Wywodzę się ze szkoły, Kliniki Kardiologii CSK WUM, profesora Grzegorza Opolskiego, który przez kilkanaście lat był moim nauczycielem i mentorem - wyjawia dr Grzegorz Horszczaruk. - Jestem z tego faktu dumny i chciałbym to mocno podkreślić.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę