Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 30 listopada 2024 napisz DONOS@

Roleder w Łomży zarobił krocie

Główne zdjęcie
Jacek Roleder, były dyrektor szpitala jednoimiennego w Łomży

Jacek Roleder z Białegostoku od 16 marca do 31 maja pełnił obowiązki dyrektora jednoimiennego szpitala zakaźnego, tylko dla chorych zakażonych koronawirusem, w który został wówczas przekształcony Szpital Wojewódzki w Łomży. Na stanowisko powołał go Zarząd Województwa Podlaskiego, ale – co było wyjątkiem od dotychczasowej praktyki – pobory ustalił mu sam marszałek województwa Artur Kosicki z Białegostoku. Marszałek i Urząd Marszałkowski do końca skrywali ile Roleder zarabiał jako p.o. dyrektora szpitala w Łomży. Teraz wychodzi na jaw, że krocie. W dwa i pół miesiąca jego zarobki wzrosły o ponad 115 tysięcy złotych.

Gdy w kraju zaczyna się pandemia koronawirusa, szpital w Łomży przeżywał perypetie związane ze zmianą dyrekcji. Wczesną jesienią ubiegłego roku odeszła na emeryturę wieloletnia zastępca dyrektora ds. lecznictwa i do dziś nie udało się znaleźć jej następcy. Na przełomie 2019 i 2020 roku z pracy, po raptem 9 miesiącach, zrezygnował dyrektor główny szpitala Mariusz Obrycki. Z „dyrekcji” została jedynie zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa  dr Joanna Chilińska, która przejęła pełnienie obowiązków dyrektora. Ten „tymczasowy” stan nieoczekiwanie się przedłużył, bo w lutym wojewódzka komisja konkursowa, na której czele stoi marszałek Artur Kosicki, uznała, że ona jaki była poseł Bernadeta Krynicka, przystępujące do konkursu na stanowisko dyrektora szpitala w Łomży, „nie spełniły oczekiwań”. Ogłoszono drugi konkurs, do którego 10 marca przystąpiło 5 osób. Nim otwarto koperty z nazwiskami, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski w piątek 13 marca ku wielkiemu zaskoczeniu zdecydował, że łomżyński szpital zostanie przekształcony w szpital zakaźny dla chorych z koronawirusem. Już następnego dnia – w sobotę - przeprowadzono ewakuację pacjentów szpitala w Łomży, w niedzielę głośno protestowali przeciwko przekształcaniu pracownicy szpitala, a w poniedziałek, kierująca szpitalem p.o. dyrektora dr Chilińska złożyła rezygnację argumentując, że nie jest w stanie przygotować szpitala, żeby był bezpieczny. 

Tego samego dnia, wraz z potwierdzeniem informacji o rezygnacji dyrektor Chilińskiej, Urząd Marszałkowski w Białymstoku ogłosił, że Zarząd Województwa Podlaskiego powołał na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora szpitala w Łomży Jacka Roledera z Białegostoku. Roleder miał pełnić obowiązki „do czasu rozstrzygnięcia konkursu na stanowisko dyrektora” szpitala w Łomży, ale po miesiącu zmieniono to na „do czasu zatrudnienia dyrektora wyłonionego w drodze postępowania konkursowego”. To nastąpiło dopiero do 1 czerwca, co oznaczało, że Roleder kierował szpitalem dwa i pół miesiąca od 16 marca do 31 maja. 

Tajne zarobki Roledera
W uchwale o powołaniu Jacka Roledera na p.o. dyrektora szpitala w Łomży zarząd województwa upoważnił marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego do ustalenia mu warunków pracy i płacy. Ten punkt był wyjątkowy w tego typu uchwałach. Zwykle wynagrodzenie dyrektorom szpitali i innych placówek wojewódzkich ustala zarząd województwa podejmując uchwały, które także są publikowane w BIP. Stąd wiadomo np., że następca Roledera Jarosław Pokoleńczuk otrzymał pobory w wysokości 19 500 zł miesięczne, a Mariusz Obrycki, poprzednik Roledera, zarabiał na tym stanowisku 14 tys. zł miesięcznie. 
To ile marszałek województwa dał Rolderwi było tajemnicą skrywaną przez Urząd Marszałkowski. Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzeczniczka marszałka, 20 marca, czyli cztery dni po powołaniu, odpowiadała, że warunki płacy Pana Jacka Roledera na stanowisku p.o. dyrektora nie zostały jeszcze określone. Tydzień później przyznawała, że „warunki zatrudnienia i wynagrodzenia pana Jacka Roledera na stanowisku p.o. dyrektora zostały ustalone”, ale nie ujawniała ich, przekazując, że „Biuro Prawne UMWP przeanalizuje możliwość ich udostępnienia”. Nigdy to nie nastąpiło... Także sam Jacek Roleder nie chciał tego ujawnić. Pytany o zarobki odpowiadał jedynie: „to jest moje”.

115 tysięcy w dwa i pół miesiąca
Światło na wysokie pobory Roledera w łomżyńskim szpitalu rzucają oświadczenia majątkowe, które z dużym opóźnieniem opublikował Urząd Marszałkowski. W oświadczeniu składanym w związku z powołaniem na stanowisko dyrektora szpitala w Łomży Roleder podał, że jego dochody z tytułu zatrudnienia wynosiły 78 tys. 489 zł, a w oświadczeniu złożonym w związku z odwołaniem ze stanowiska już 193 tys. 550 zł. To o ponad 115 tysięcy złotych więcej. To oznaczałoby, że w szpitalu w Łomży miałby zarabiać ponad 38 tys. zł miesięcznie.  
O tym, że Roleder mógł w szpitalu w Łomży zarabiać krocie świadczyć może także fakt zwiększenia się jego oszczędności. Gdy obejmował stanowisko w Łomży w oświadczeniu majątkowym wskazał, że w walucie polskiej ma odłożone 610 tys. zł i 2600 dolarów amerykańskich. Po zakończeniu pracy jako dyrektor w Łomży jego oszczędności w złotówkach wzrosły do 720 tys. zł, choć nie miał już oszczędności w dolarach.   

Zobacz: Tajne zarobki p.o. dyrektora szpitala


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę