Chętnych na wicedyrektora nie było
Nikt nie zgłosił się na ogłoszony po raz drugi konkurs na stanowisko Zastępcy Dyrektora ds. Lecznictwa Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży. Stanowisko to jest wolne od trzech miesięcy, gdy na emeryturę przeszła dr. Hanna Majewska – Dąbrowska, pełniąca tę funkcję przy kilku dyrektorach szpitala.
- Nie zazdroszczę swojemu następcy – mówiła we wrześniu dr Hanna Majewska – Dąbrowska przechodząc na emeryturę. - Szpital wymaga wielkich nakładów finansowych, a większość oddziałów domaga się remontu generalnego. Sprzętu i aparatury szpitalnej bez przerwy się używa, a sprzęt się zużywa. (...)Jestem przerażona zapowiedzianą podwyżką najniższego wynagrodzenia z 2250 zł brutto do 2600 zł brutto, gdyż ze wzrostem najniższej płacy wzrosną koszty funkcjonowania szpitala – a nikt do tej pory z władz nie mówi o proporcjonalnym wzroście wysokości kontraktów i wyceny usług w NFZ. Pracownicy wykształceni i z długim stażem pracy, do tej pory zarabiający 2600 zł, będą postulować również podwyżki. To będzie węzeł gordyjski wielostopniowy – mówiła trzy miesiące temu. Wszystko to, zdaje się potwierdzać. Świadczyć o tym może także fakt, że nie ma chętnych, aby objąć fotel i obowiązki po dr Hannie Majewskiej – Dąbrowskiej. Na pierwszy konkurs ogłoszony w listopadzie wpłynęła jedna oferta, od kandydata spoza szpitala, ale nie można było jej wybrać, bo ustawa wymaga, aby było co najmniej dwóch konkurujących o to stanowisko. Na drugi konkurs chętnych nie było wcale.
Dyrektor Mariusz Obrycki nie będzie ogłaszał trzeciego konkursu, bo nie ma takiego wymogu. Prawo dopuszcza, aby po dwóch nieudanych próbach zastępcę dobrał sobie w trybie pozakonkursowym. Dyrektor liczy, iż jeszcze w grudniu uda się ten wakat uzupełnić.
Trzeba przypomnieć, że dyrektor Obrycki, którzy łomżyńskim szpitalem kieruje od kwietnia, sam niedawno położył popiery i ze szpitala ma odejść wraz z końcem stycznia 2020 roku.