Rehabilitanci pytają o należne im pieniądze
- Gdzie zniknęło 1,2 miliona złotych przekazane w lipcu 2019 Szpitalowi Wojewódzkiemu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży - pytają rehabilitanci ze szpitala, którzy z tych pieniędzy mieli otrzymać podwyżki, ale ich nie otrzymali. Zapowiadają, że do poniedziałku wznawiają protest. - Mamy świadomość, że brak świadczeń fizjoterapeutycznych od 23. września będzie uciążliwy i bolesny dla naszych pacjentów, ale wobec bierności Dyrekcji łomżyńskiego szpitala nie mamy innego wyjścia – czytamy w przesłanym redakcji oświadczeniu.
Fizjoterapeuci, masażyści i terapeuci zajęciowi podkreślają, że nie chcą już dłużej być traktowani z pogardą i nie godzą się na dalsze marginalizowanie ich postulatów. „Zamiast skupiać się na najważniejszym celu jakim jest dobro pacjenta, ich głowy wypełnia dylemat, za co żyć i jak wyżywić rodziny za swoją, od wielu lat niewaloryzowaną pensję” - czytamy w przesłanym redakcji oświadczeniu szefów związkowych struktur łomżyńskiego szpitala Macieja Bogdana i Hanny Kowalewskiej. - „Oddział Terenowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii przy Szpitalu Wojewódzkim im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży od 1 marca br. jest w sporze zbiorowym z Dyrekcją Szpitala. Mimo rozmów przedstawicieli ZZ z Dyrekcją do podpisania porozumienia nie doszło. Jako grupa zawodowa uczestnicząca w procesie leczenia pacjentów jesteśmy od wielu lat ignorowani i mamieni nigdy niespełnianymi obietnicami podwyżek. Gdy na przestrzeni lat zarobki innych grup zawodowych w tym zakładzie rosły osiągając niekiedy niebotyczne poziomy, nasze zarobki stały w miejscu na lekceważącym poziomie, często poniżej płacy minimalnej.
Według zapewnień Ministerstwa Zdrowia Dyrektorzy Szpitali zostali zobligowani do wypłacenia średnio 500-600 zł netto na każdego fizjoterapeutę, masażystę i terapeutę zajęciowego. Niestety Dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży mimo otrzymania z NFZ dodatkowych środków w wysokości 1 194 564,96 zł, nie wywiązała się z obietnic Ministerstwa Zdrowia. W tym czasie inne grupy zawodowe otrzymały znaczny wzrost wynagrodzenia, nawet te niezwiązane z procesem leczenia.
W związku z tym, 23. września br. wznawiamy ogólnopolski protest fizjoterapeutów i diagnostów laboratoryjnych, który został zawieszony w 30 maja br. po spotkaniu strony związkowej z Ministrem Zdrowia w Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie. Mamy świadomość, że brak świadczeń fizjoterapeutycznych od 23. września będzie uciążliwy i bolesny dla naszych pacjentów, ale wobec bierności Dyrekcji łomżyńskiego szpitala nie mamy innego wyjścia. Jeśli Dyrekcji Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży, zgodnie z jego hasłem, faktyczną ambicją jest skuteczne leczenie, to powinna zrobić wszystko, by w imię dobra pacjentów do wznowienia protestu związkowego nie doszło.”
Przypomnijmy aktywny protest rehabilitantów z łomżyńskiego szpitala trwał przez trzy tygodnie maja. Rehabilitanci domagali się przede wszystkim podwyżki wynagrodzeń o 1600 zł brutto. W ramach protestu najpierw honorowo oddali krew, co sprawiło, że przez jeden dzień nie było ich w pracy. Później rozpoczęli strajk włoski, dokładniej i wolniej wykonując zabiegi pacjentom, a następnie masowo zachorowali co doprowadziło do zatrzymania na tydzień pracy oddziału i poradni rehabilitacyjnej szpitala.