Fizjoterapeuci i diagności celują z protestem w kampanię wyborczą!
W Polsce od 23 września 2019 zabraknie fizjoterapeutów. Od tego dnia wznawiany jest zawieszony kilka miesięcy temu protest. - Tylko około 30% pracowników fizjoterapii i laboratoriów, których obejmowało porozumienie z ministrem zdrowia, dostało jakiekolwiek podwyżki - twierdzi Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Fizjoterapii. - Członkowie OZZPF OT przy Szpitalu Wojewódzkim w Łomży w pełni popierają postulaty swoich koleżanek i kolegów i solidaryzują się z ich działaniami – przekazuje Maciej Bogdan - przewodniczący związku.
W przekazanym do redakcji komunikacie Maciej Bogdan - przewodniczący OZZPF OT przy Szpitalu Wojewódzkim w Łomży oraz wiceprzewodnicząca Hanna Kowalewska – piszą, że „fizjoterapeuci i diagności mówią „dość ratowania systemu naszym kosztem” i zapowiadają wznowienie protestu.”
- Ministerstwo Zdrowia kolejny raz odprawiło nas z kwitkiem. Pomimo, że chwali się 4 mld zł na ochronę zdrowia, nas nadal pomija – napisali. - Od wielu lat sytuacja fizjoterapeutów i diagnostów laboratoryjnych jest krytyczna. Podczas gdy grupie lekarzy i pielęgniarek udaje się coś wywalczyć, my jesteśmy w dalszym ciągu na marginesie zawodów medycznych. Od stycznia 2019 fizjoterapeuci przejęli część kompetencji lekarzy rehabilitacji. Ruszyły wizyty fizjoterapeutyczne, dzięki którym, mogą oni ustalać plan usprawniania pacjenta. Przyspiesza to w znacznym stopniu okres oczekiwania na zabiegi w poradniach rehabilitacji i sam proces leczenia. Ministerstwo zdrowia pomimo gróźb związkowców ustaliło termin spotkania z ich krajowymi przedstawicielami na koniec września. Tak wyglądają realia odnośnie wspólnych rozmów - podkreślają.
Fizjoterapeuci i diagności podają, że od 23 września 2019 wznowiony będzie ich protest.
- Forma jego na tą chwilę jest utajniona - zaznaczają Maciej Bogdan i Hanna Kowalewska szefowie związku zawodowego fizjoterapeutów w łomżyńskim szpitalu.