Rehabilitanci ze szpitala zachorowali
Praktycznie nie funkcjonuje rehabilitacja Szpitala Wojewódzkiego im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży. Protestujący od kilku tygodni fizjoterapeuci, masażyści oraz terapeuci zajęciowi zachorowali i od dziś są na zwolnieniach lekarskich. Dyrekcja szpitala póki co sprawy nie komentuje.
Związek zawodowy pracowników fizjoterapii od 1. marca oficjalnie wszedł w spór zbiorowy z dyrekcją łomżyńskiego szpitala. Domagają się podwyżki w wysokości 1600 złotych brutto, urlopów szkoleniowych, zwiększenia wyceny świadczeń gwarantowanych fizjoterapeutycznych. Protestujący rehabilitanci chcą także wzrostu wynagrodzeń w innych grupach zawodowych na przykład techników analityki medycznej i techników elektroradiologii. Od początku miesiąca rehabilitanci z Łomży przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji MajBezFizjo, czyli maj bez fizjoterapeutów. Przed tygodniem większość z rehabilitantów pracujących w łomżyńskim szpitalu honorowo oddała krew, co sprawiło, że przez jeden dzień nie było ich w pracy. Później rozpoczęli strajk włoski, dokładniej i wolniej wykonując zabiegi pacjentom. Teraz przeszli do kolejnego z zapowiadanych sposobów zwrócenia uwagi na swoje postulaty – zwolnień lekarskich.
O tym, że taka formę protestu rozpoczęli powiadomili nas pacjenci szpitala informując, że nie są dziś wykonywane zabiegi rehabilitacyjne. Informacje potwierdziliśmy u administracji szpitala. Na razie nie wiadomo ilu rehabilitantów poszło na zwolnienia lekarskie i jak długo będą chorować.
Przypomnijmy, że taką formę nacisku wykorzystali w ubiegłym roku, po kilku miesiącach legalnego protestu, policjanci i okazała się ona skuteczna.