Nowy dyrektor szpitala składa życzenia na Wielkanoc
- Szpital to nie mury, a ludzie, którzy go tworzą – mówił Mariusz Obrycki na pierwszym spotkaniu z pracownikami z okazji bliskiej Wielkanocy. Krótko docenił ciężką i ofiarną pracę, m.in., lekarzy, pielęgniarek i pozostałych grup pracowniczych, w tym administracji i kuchni, która mistrzowsko przygotowała kolorowe, aromatyczne i uginające się od wędlin, sałatek i ciasta stoły. Podziękował posłom, marszałkom i wojewodom, dzięki którym – jak ujął dyrektor - „szpital może się rozwijać”.
Spotkanie w słoneczną środę przed Wielkanocą Anno Domini 2019 odbyło się w stołówce szpitala na parterze. Pośrodku królował wielki stół, zastawiony salaterkami i półmiskami. Oficjalni goście tradycyjnego „jajeczka” stanęli sobie rzędem pod ścianą z oknami i po prawej stronie. Od wejścia z korytarza w długim „przedsionku” za filarami tłoczyli się przedstawiciele środowisk personelu. Nie byłoby zbędnego ścisku, gdyby od początku spotkania tarasujących zachęcano do przejścia dalej...
Życzenia dla dyrektora Obryckiego i personelu
Dyrektor Mariusz Obrycki odczytywał dłuuugą listę gości, w tym przedstawicieli samorządu i służb mundurowych, co za każdym razem zebrani kwitowali krótkim brawem powitalnym, i zabrał głos. Przywoływał najnowsze inwestycje i zakupy na oddziałach: remont kardiologii za 11 milionów zł, opiekę nad matką i dzieckiem za 3 i pół mln zł i specjalistyczną aparaturę medyczną dla urologii. Dyrektor życzył pracownikom i gościom: „Niech nam zmartwychwstały Bóg błogosławi”. Oklaski ze śmiechem rozbawienia ponad 100 czy około 200 osób zebrał biskup Janusz Stepnowski, który po błogosławieństwie i święceniu chleba i jajek, znaku nowego życia, powiedział, że Mariusz Obrycki podjął odważną decyzję. - Łatwiej być biskupem w Łomży, jak dyrektorem szpitala w Łomży – tak biskup łomżyński uhonorował nowego dyrektora w środę, 17. kwietnia, tj. w 3. dniu urzędowania. Życzył dyrektorowi Mariuszowi Obryckiemu, następcy odwołanego pod koniec stycznia dyrektora Romana Nojszewskiego, „aby czas poświęcony szpitalowi nie był uszczerbkiem dla rodziny”. Na koniec przemowy tonem pociechy doradził: - Nie załamujcie się. Sursum corda! (łac. w górę serca)
Poseł PiS Bernadeta Krynicka życzyła, „żeby lepiej się pracowało i były wyższe wynagrodzenia”. Poseł PiS Lech Antoni Kołakowski życzył, aby zarząd województwa w Białymstoku nie żałował na sprzęt i bardziej dofinansował Szpital Wojewódzki w Łomży. Starosta łomżyński Lech Szabłowski życzył, żeby coraz więcej było służby i ochrony zdrowia, natomiast pacjentów – ubywało. Podzielił się refleksją w sam raz na zbliżające się święta, że mamy coraz większe domy, ale mniejsze rodziny. Przewodniczący Rady Społecznej szpitala Artur Ciborowski życzył spokojnych świąt Wielkiejnocy, aby była mała liczba interwencji. Pierwszy raz po 4 miesiącach nieobecności na uroczystościach w Łomży szczęśliwie pojawił się komendant Hufca Nadnarwiańskiego ZHP hm. Wiesław Domański. Wprawdzie po groźnym wypadku jeździ wózkiem inwalidzkim, lecz zły los nie odebrał mu mowy i jasności umysłu. Komendant Wiesław Domański złożył życzenia wielkanocne w imieniu harcerzy, doceniając przy tym pracę dzień i noc lekarzy, pielęgniarek, personelu i obsługi nie tylko szpitala w Łomży. Podziękował za pamięć wszystkim, którzy pomagali mu przetrwać te najtrudniejsze chwile. W imieniu samorządu miasta życzenia na Wielkanoc 2019 składał wiceprezydent Andrzej Garlicki.
Warto w ciepłym tonie dodać, że wicedyrektorki szpitala: Hanna Majewska – Dąbrowska i Joanna Chilińska wzorowo wypełniły obowiązki gospodyń „śniadania wielkanocnego”, zabawiając miłymi i pouczającymi rozmowami gości. A wśród uczestników naszą uwagę zwróciła wybrana na kolejną kadencję prezes oddziału TPZŁ w Łomży Krystyna Michalczyk – Kondratowicz i zacny proboszcz parafii Krzyża Św. Andrzej Godlewski, na terenie której znajduje się Szpital Wojewódzki w Łomży. Nowa nadzieja wstąpiła w Jana Lisieckiego, społecznika zabiegającego lata o oddział geriatryczny, choć wieloletni prezes PZERiI był zaskoczony, że nie pojawił się nikt z Urzędu Marszałkowskiego.
Mirosław R. Derewońko