Cyrk w laboratorium albo bunt L-4 analityków w szpitalu
„Dzisiaj o siódmej chciałem oddać do badania krew i okazało się, że laboratorium przyjmie tylko osoby ze skierowaniami na cito. Mówili, że jutro będzie to samo. Ktoś coś wie, kiedy laboratorium będzie normalnie pracowało?” - napisał na forum portalu 4lomza.pl internauta o pseudonimie Aro. Z kolei Czytelniczka „Czwórki” zadzwoniła do redakcji z przestrachem, jakie tłumy ludzi kłębią się w olbrzymich kolejkach przy laboratorium, sięgających korytarza w szpitalu. „Cyrk w laboratorium i odszedłem z kwitkiem!” - opowiadał oburzony pacjent. Oddał krew do badania obok – prywatnie.
- Wszyscy technicy analityki medycznej z laboratorium, których jest kilkunastu, przysyłali dzisiaj od rana zwolnienia lekarskie – potwierdza wicedyrektor Hanna Majewska – Dąbrowska, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Szpitala Wojewódzkiego w Łomży. Od środy, 20. marca, pełniącą obowiązki dyrektora jest wicedyrektor ds. pielęgniarstwa Joanna Chilińska. Przypomnijmy, że na stanowisko Romana Nojszewskiego, zwolnionego z końcem stycznia, po raz drugi musi odbywać się konkurs z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, ponieważ pierwszy konkurs nie wyłonił żadnego z dwóch kandydatów z Łomży. - Niektórzy technicy mieli zwolnienia na drukach L-4 na czwartek i piątek, inni na poniedziałek i wtorek, i kolejne dni następnego tygodnia – kontynuuje dr Majewska – Dąbrowska. - Będziemy musieli pilnie porozmawiać z pracownikami i ich związkiem zawodowym na temat przyczyn tej sytuacji, bardzo trudnej dla oczekujących pacjentów. Trudno mi uwierzyć, że kilkanaście dorosłych osób nagle, niespodziewanie zachorowało w tym samym czasie.
Wicedyrektor łomżyńskiego szpitala zapewnia: - Postaraliśmy się, żeby laboratorium nie zostało całkowicie wyłączone z działalności. Z powodu zaskoczenia zwolnieniami L-4 od tylu osób naraz, wprowadziliśmy wyłączność badań z cito, zanim na nowo zorganizujemy pracę z powodu absencji. Zakład diagnostyki mikrobiologicznej i zakład diagnostyki obrazowej pracowały jak każdego dnia.
Nawiązując do tytułu „Cyrk w laboratorium albo bunt L-4 analityków w szpitalu” nie wiadomo, czy nieobecność chorobowa techników to nieformalna forma protestu przeciwko ich sytuacji płacowej...
Mirosław R. Derewońko