Na oddziale onkologicznym szpitala: 15 łóżek stacjonarnych i 6 stanowisk chemioterapii. Wlewanie kroplówką do ciała substancji niszczących komórki rakowe może odbywać się szybko, w 15 minut, może trwać i cztery godziny albo 24 godziny lub 48, dzień po dniu. Oddział miał w 2016 roku 1381 pacjentów. - Zdecydowanie więcej, ponad dwa razy więcej, niż gdy powstał na początku lat 2000 – mówi specjalista pulmonolog i onkolog dr Małgorzata Wagner – Oleszczuk, kierująca nim od 2002. - Na raka płuc chorują u nas mężczyźni, palący papierosy i z nadwagą, kobiety atakuje rak piersi, a obie płci dopada rak jelita grubego. Główne powody: stres, dieta z cukrem i tłuszczem i brak ruchu.
Oddział onkologiczny czynny jest cały tydzień, przychodnia na I piętrze szpitala Wojewódzkiego w Łomży – od poniedziałku do piątku. Tu dosłownie przed samym weekendem ruch w kolejce zmalał. Tylko 15-latka czeka na ławeczce przed rejestracją i gabinetem na 64-letnią babcię. - Zgłosiła się na kontrolę, miała dwa tygodnie temu usuniętą połowę płuca, leżała w Białymstoku... – dziewczynka z powagą spogląda na drzwi. Starsza pani wychodzi, nie chce swego nazwiska do tekstu, lecz chętnie udziela przestrogi. - 37 lat paliłam – uśmiecha się smutno. - Rzuciłam, jak dowiedziałam się o raku.
Światowy Dzień Raka w Łomży
Po raz 17. Polska Unia Onkologii próbuje dotrzeć do społeczeństwa i władz z informacją, że trzeba inwestować w profilaktykę i finansowanie złożonych procedur, które pozwolą Polakom na leczenie nowotworów w standardach europejskich. Co i rusz słychać o tym, że raki wykrywane są za późno, co komplikuje przebieg kosztownego leczenia, nierzadko prowadzonego za granicą. - Nie ma raków niezłośliwych, bo nowotwór z definicji jest złośliwy, ale nie wszystkie guzy: torbiele, włókniaki czy tłuszczaki – precyzuje dr Małgorzata Wagner Oleszczuk, od 28 lat zajmująca się taką problematyką. Ma specjalizację z pulmonologii, jest specjalistą chemioterapii nowotworów i specjalistą onkologii klinicznej. - Warunkiem udanej profilaktyki jest powszechność badań. Populacja docelowo powinna być przebadana w całości. Nowotwory wcześniej wykryte można leczyć, wydłużyć czas do zgonu i poprawić jakość życia pacjenta. Obecnie zalecane jest tzw. leczenie oszczędzające przy raku piersi.
Kiedy guz jest mały, do 1 – 2 cm, lekarze robią wszystko, aby uniknąć mastektomii: to okaleczenie znaczne, towarzyszą mu obrzęki i utrudniona ruchomość w stanie barkowym. A przede wszystkim, osłabia psychikę kobiety i poczucie tożsamości. Stąd apele łomżyńskich amazonek, którym po Ewie Iwanowskiej i Annie Dąbrowskiej (obie zmarły na raka) prezesuje Barbara Porwoł, o samobadanie piersi: guzki to sygnał alarmowy, żeby natychmiast iść do lekarza. Nie usuwa się węzłów chłonnych spod pach - oznacza się tzw. węzeł wartownik i sprawdza się, czy są w nim komórki nowotworowe.
Jak wśród mężczyzn krążą bzdury o paleniu papierosów (że „rzucenie powoduje zgon”), tak wśród kobiet, że chemioterapia się nie kończy. Przy raku zaawansowanym może być z pół roku wcześniej, aby guza zmniejszyć, lecz po operacji też nie trwa dłużej niż pół roku; po niej radioterapia - zwykle 5 – 6 tygodni naświetlania lampami. Więcej wśród chorych na raka jest dziewczyn 20-paroletnich, jednak gros operacji piersi dotyczy kobiet po 40-tce. - Kiedyś młoda była jedna na rok – wspomina lekarka. Inny mit to biopsja. - Rośnie guz 5 czy 10 lat, ludzie mają po badaniu w przychodni biopsję i stwierdzony guz złośliwy, a mówią, że był niezłośliwy po biopsji się rozsiał – komentuje. - Nie ma przemiany guza niezłośliwego. Po prostu, człowiek spokojnie żył z rakiem, póki się nie dowiedział.
Coraz bardziej chore społeczeństwo
Ordynator oddziału onkologii twierdzi: „Nigdy nie było problemu z dostępem do poradni”. Chorzy są przyjmowani zwykle w dniu rejestracji lub z dnia na dzień, rzadziej w ciągu kilku dni od zapisu. Badania diagnostyczne w ciągu tygodnia, dwóch wykonuje laboratorium Zakładu Patomorfologii w Białymstoku. Onkolodzy woleliby nowotwory wykrywać świadomie, a nie przypadkowo, gdy raka nerki odkrywa się przy USG brzucha. - Są pacjenci, którzy nie robili kilkanaście lat prześwietlenia płuc – ubolewa dr Oleszczuk. Smog z dymu kominów i spalin samochodów nie wyjaśnia raka płuc u mężczyzn: kobiety nań nie zapadają często. Rak jest podstępny i rozwija się latami, ważne są ruch i nawyki żywieniowe. Razowe pieczywo lepiej służy niż kajzerki i jasny chleb, warzywa i owoce są zdrowsze niż ciastka i cukierki, zaś zupa jarzynowa od tłustego kotleta. Zrezygnujmy z napojów a la cola i nie zakłócajmy cukrem metabolizmu organizmu. Komórki nie są złośliwe, to w przemianie materii czają się zwyrodnione, złośliwe i często bezbolesne guzy. Biegaj, wsiądź na rower, wybierz się na basen. - Jesteśmy coraz bardziej chorym społeczeństwem, ale więcej ludzi przeżywa, większa jest wykrywalność i nowocześniejsze leczenie podsumowuje dr Małgorzata Wagner – Oleszczuk. - Cieszę się, jak pacjenci są zadowoleni. Przychodzą z bólem, a sami wychodzą z oddziału. Nie mogą jeść, a zaczynają przełykać. Mają szansę trafić do naszego szpitala. Mogą przeżyć kilka lat więcej...
Mirosław R. Derewońko