Protest nauczycieli od września
Prezydium ZG ZNP podjęło uchwałę ws. wszczęcia sporu zbiorowego od 1 września br. – poinformował prezes ZNP Sławomir Broniarz na konferencji prasowej 17 czerwca. - Dajemy rządowi dwa miesiące na spełnienie naszych żądań. Jeśli rząd nie podejmie rozmów do 24 sierpnia, od 1 września wejdziemy w spór zbiorowy. Oczekujemy konkretów, nie obietnic. A konkrety są zapisywane w budżecie.
W uchwale Prezydium ZG ZNP, czytamy, że „w związku z dalszym brakiem woli prowadzenia dialogu społecznego przez Ministra Edukacji Narodowej, podjęte zostaną działania zmierzające do wszczęcia 1 września 2015 roku sporu zbiorowego ze wszystkimi szkołami i placówkami objętymi działaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego w przypadku, gdy postulaty ZNP nie zostaną spełnione przez Ministra Edukacji Narodowej do 24 sierpnia 2015 roku”.
Żądania ZNP są następujące:
1. zachowanie, wynikających z ustawy Karta Nauczyciela (w brzmieniu obowiązującym 1 września 2014 r.), uprawnień nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych;
2. podwyższenie o 10% wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych oraz zmiany w systemie wynagradzania pracowników samorządowych;
3. zahamowanie - prowadzącego do pogorszenia warunków pracy i wynagradzania pracowników oświaty - przekazywania przez samorządy szkół i placówek oświatowych;
4. zapewnienie uprawnień wynikających z ustawy Karta Nauczyciela nauczycielom zatrudnionym w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach prowadzonych przez osoby fizyczne oraz osoby prawne niebędące jednostkami samorządu terytorialnego.
Zgodnie z prawem, pracodawcą nauczyciela jest szkoła lub zespół szkół. Dlatego na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, spór zbiorowy może być prowadzony ze szkołą (zespołem szkół), w której zatrudnieni są członkowie ZNP.
- Spór zbiorowy może dotyczyć warunków pracy, płac lub świadczeń socjalnych oraz praw i wolności związkowych pracowników. Dlatego nasze żądania są tak ściśle zdefiniowane – mówił Sławomir Broniarz.
Dodał, że nie jest to jednak protest tylko w sprawie podwyżek.
- Protestujemy przeciwko dezawuowaniu pracy nauczycieli, lekceważeniu i obrażaniu pedagogów. Nie zgadzamy się na demontaż publicznych szkół prowadzonych przez samorządy, likwidację placówek i przekazywanie szkół stowarzyszeniom i fundacjom, na pogorszenie warunków pracy i płacy nauczycieli. Na zwolnienia i bezrobocie w oświacie – wymieniał.
Wg szacunków ZNP, utratą pracy zagrożonych jest ok. 5 tysięcy nauczycieli. Najwięcej zwolnień będzie w woj. śląskim: 414 os., łódzkim: 303 i świętokrzyskim: 292 os. Ale to nie wszystko. Mamy do czynienia z ograniczaniem etatów na dużą skalę. Ta sytuacja dotyczy aż kilkunastu tysięcy nauczycieli w całym kraju, najwięcej w woj. świętokrzyskim: 1780 os., śląskim: 1646 os.