Czepki pielęgniarskie z empatią w szpitalu i w domu
- Empatia to otwartość na drugiego człowieka, zapewnienie mu bezpieczeństwa i poczucia godności - zauważa Leszek Wardaszko z Ostrowi Mazowieckiej, pielęgniarz i student II roku w Instytucie Medycznym PWSIiP w Łomży, który z 36 koleżankami i sześcioma kolegami złożył w „starej” auli ślubowanie pielęgniarskie i przyjął (symboliczny) czepek, czyli broszę do wpięcia w klapę. - Nasz zawód wyróżnia się pozytywnie, zwłaszcza pod tym względem, że nie skupiamy się na sobie, a na dobru drugiego człowieka. Pielęgniarki i pielęgniarze są przy ludzkich narodzinach i przy śmierci...
Leszek Wardaszko zamieszkał w Łomży na stancji, żeby móc studiować pilnie za poradą taty, który jest ratownikiem medycznym. Młodzieniec początkowo myślał, żeby pójść w ślady ojca, jednak ten odradził mu ratownictwo, zwracając uwagę na namnożenie się dyplomowanych ratowników. Ale ta „zmiana” kierunku chłopakowi nie przeszkodziła w uzyskaniu jednej z najwyższych średnich na II roku, za co został wyróżniony i nagrodzony z kilkorgiem koleżeństwa. Może z czasem ponownie zacznie myśleć o studiach medycznych, typowo lekarskich, o ile nie porwie go wir pracy w którymś ze szpitali, gdzie znajdzie pracę po pielęgniarstwie... - Za półtora czy dwa tysiące złotych na rękę – dodaje kolega z roku Krzysztof Szuba z Łomży, niosąc dumnie teczkę z tekstem swego ślubowania.
Pogoda ducha i stalowe nerwy
Pogadankę do młodych sióstr i braci przed czepkowaniem wygłosił ks. Jacek Czaplicki, dyrektor wydziału duszpasterstwa ogólnego Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej. - Fajny temat, mądry wykład – chwali Leszek, z uśmiechem rozglądając się po auli, pełnej ubranych na biało jak on dziewcząt i kobiet oraz młodzieńców. Nawet buty i saboty bądź tenisówki - białe. Śnieżnobiała biel niewinna...
Ksiądz Jacek przypomniał, że patronką Instytutu Medycznego PWSIiP jest Matka Tresa z Kalkuty. - Empatia to postawa, o jakiej marzy każdy chory – nauczał prelegent w pogadance o empatii jako bezwarunkowym uznaniu drugiej osoby. - Zdolność odczuwania stanu innych osób, umiejętność przejęcia się ich myślami i odczuciami. Rozum uznaje, że to co niezbadane nie istnieje. Człowiek jednak posługuje się także duchem, którego istotą jest serce. Być może, będziecie musieli wyjechać w poszukiwaniu pracy za granicę, jednak nie musicie nigdzie wyjeżdżać, żeby być empatycznymi. Człowiek tylko wtedy w pełni jest człowiekiem, jeśli potrafi być bezinteresowny dla drugiej osoby.
Doktor Hanna Rolka, która przyjęła ślubowanie od czepkowanych studentek i studentów, co w PWSIiP miało miejsce po raz dziewiąty, opowiadała o symbolice czepka pielęgniarskiego, który oznacza pokorę, chęć służenia innym i związane z tym: życzliwość i niezawodność, profesjonalizm w niesieniu ulgi, ochronę przed strachem i rozpaczą cierpiącego chorego... Z satysfakcją i dumą na studencką brać mogły patrzeć, m.in., dr Barbara Jankowiak i Beata Kowalewska, Joanna Chilińska i Agata Gołaszewska z IM oraz dziewczyny i chłopaki, rodzice i krewni oraz przyjaciele, od których aparatów i kamer zaroiło się na widowni. W ślubowaniu zwracały uwagę zapewnienia, że młodzi będą w profesji przestrzegać etyki zawodu i tajemnicy służbowej, strzec godności, nie podważać zaufania do kolegów i śledzić zdobycze nauki. Studentka Sylwia Szot z pierwszego roku kierunku pielęgniarstwo życzyła starszym o rok cierpliwości w kontakcie z delikatną psychiką ludzi chorych i przestrzegała ich przed rutyną, aby w czepku odnajdywali symbol pokory i pragnienia pomocy. Za te życzenia i pracę wykładowców podziękował w imieniu czepkowanych student Mariusz Woźniak.
- Miałam do wyboru pójście na fizjoterapię, zostanie makijażystką albo studia na pielęgniarstwie – szepce cichutko Weronika Lendo z Grabowa kolo Kolna. - Za radą cioci, będącej też pielęgniarką, wybrałam zawód w czepku. Nie planują wyjeżdżać do pracy za granicę, bo tu jest moja ojczyzna..
Mirosław R. Derewońko.