Co robili tradycyjnie Polacy w Wielkanoc? Polacy tradycyjnie w Wielkanoc oglądali telewizję. A żeby tradycji stało się zadość do końca, najchętniej oglądali Telewizję Polską. Broń Boże nie budynek, a programy emitowane przez tę stację.
Firmy zajmujące się badaniem rynku mediów miały w te święta pełne ręce roboty. Prawie 40 milionowy naród z perspektywami zasiadł przed telewizorem odpoczywać. Naród oczywiście był w pełni usprawiedliwiony. Bo nie dość, że sumienie czyste, to i jajka poświęcone. Zgodnie z wynikami przedstawionymi przez TNS Obop (firma, która zbadała Goździkową i doszła do wniosku, że to Apap nie szkodzi kobiecie nawet kiedy musi zażywać węgiel drzewny na problemy gastryczne) “M jak Miłość” oglądało ponad 11 mln. z nas. Na drugim miejscu znalazła się telenowela dokumentalna, gdzie potwierdzają się nasze przypuszczenia, że reforma służby zdrowia odniosła jednak spodziewany sukces. „Na dobre i na złe”, czyli perypetie pracowników szpitala w Leśnej Górze oglądaliśmy w gromadzie z prawie siedmioma milionami innych osób. Swoją drogą serial wydaje się mieć ogromną wartość medyczną. Ścieżka dźwiękowa zwiotcza mięśnie lepiej niż Pavulon, dlatego odcinki są takie krótkie. Dzielnie walczyła też „Plebania”. Dzięki jej rozbudowanej formule, Polak – katolik mógł darować sobie osobiste uczestnictwo w Liturgii. Ciekawe czy transmisja ze składania deklaracji podatkowych w Urzędzie Skarbowym mogłaby być powodem do zwolnienia z podatku? Trafiło się też kibicom osiem bramek zobaczyć i o dziwo to myśmy strzelali. Spodobało nam się jeszcze talk show – Europa da się lubić. Czekamy na deklarację, że nie oddamy bigosu. Najważniejsze jest jednak to, że dzielnie wspierany przez reklamodawców program przyciągnął nas przed telewizory na pięć godzin i dwadzieścia minut. Stacje są zadowolone. W porównaniu z ubiegłorocznymi świętami, w szklany ekran wpatrywaliśmy się o cztery minuty dłużej. W tym miejscu jest mi strasznie głupio. Osobiście siedziałem przed telewizorem nie dłużej niż dwie godziny. Ktoś więc musiał nadrobić przypadające mi pozostałe. Mam też znajomych, którzy deklarują, że (o zgrozo!) nie oglądali telewizji w ogóle. Co za brak szacunku dla innych.
Oprócz filmów, sitcomów i innej maści programów nie możemy zapominać o reklamach. To one budują obraz społecznych oczekiwań. Nawet jeżeli wydaje nam się, że jesteśmy na to odporni. Jeszcze kilka lat i będziemy jak nasi bohaterowie.
Bardzo ładna święconka – mówi staruszka do staruszki w drodze na poświęcenie - te jaja to może z Biedronki? Zajefajnie, bo można je zamówić przez Internet – odpowiada druga – nawet potwierdzenie z kurnika przychodzi SMS-em i nie ma bata! Pranie mózgu – co jeszcze możemy dla ciebie zrobić? To delikatna propozycja promująca program stacji telewizyjnych A na następnych Killerów, Austinów Powersów, Shreków, na następne Maski, Miss Agentki i Rybki zwane Wandą przyjdzie nam poczekać aż do długiego weekendu. Seriale i reklamy mamy na szczęście na co dzień. Jednak wszystkie te filmy i programy, na pewno przeżyje mecz. Będzie można kiedyś powiedzieć – Patrz wnusiu, a dziadek, to oglądał na żywo.
W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.
W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
Analityki ruchu na naszych serwisach
Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
Personalizowania reklam
Korzystania z wtyczek społecznościowych
Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).
W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.